Akumulator protonowy zostawia klasyczne ogniwa daleko w tyle. Co o nim wiemy?

Aż 3500 cykli ładowania i rozładowywania osiągnęła bateria protonowa wykorzystująca materiał organiczny znany jako TABQ lub po prostu nazywany benzochinonem tetraaminowym. Takie urządzenie wypada pod niektórymi względami lepiej niż klasyczne warianty z litem w składzie.
Akumulator protonowy zostawia klasyczne ogniwa daleko w tyle. Co o nim wiemy?

To ze względu na fakt, że protony przemieszczające się wewnątrz akumulatora pozwalają na szybkie ładowanie i wydajne magazynowanie energii. Za ustaleniami w tej sprawie stoją przedstawiciele Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, którzy wyjaśniają, dlaczego bateria wykorzystująca protony zamiast litu mogłaby przesądzać o przyszłości całego sektora. O szczegółach swojej koncepcji piszą na łamach Angewandte Chemie

Czytaj też: Tajemniczy składnik akumulatorów droższy o 200%. Co to oznacza dla rynku EV?

Rzeczony materiał, czyli TABQ, umożliwia skuteczne magazynowanie protonów. Dzięki temu energia jest gromadzona szybciej, akumulator cechuje się dłuższym cyklem życia, nie wspominając o możliwości działania w temperaturach poniżej zera. Prowadzone eksperymenty wykazały możliwości wykonania aż 3500 cykli pełnego ładowania i rozładowania. 

Biorąc pod uwagę wszystkie zmierzone właściwości inżynierowie odpowiedzialni za ten projekt są przekonani, że mógłby on sprawdzić się w zakresie magazynowania energii pochodzącej z odnawialnych źródeł. W grę być może będzie wchodziło również zasilanie elektrycznych pojazdów, co pokazuje, o jak szerokim zakresie zastosowań będzie mowa. 

Akumulator protonowy mógłby stanowić obiecujący zamiennik dla wariantów opartych na licie. Takie urządzenie przeszło już testy, które wykazały jego wyjątkową żywotność

Ale nie powinno to dziwić, wszak akumulatory litowo-jonowe towarzyszą nam w zasadzie na każdym kroku. Z tego względu ich potencjalni następcy będą musieli wejść w ich buty. O ile jednak w wariantach litowych ładunek elektryczny jest wytwarzany poprzez przenoszenie jonów litu między anodą a katodą, tak w przypadku akumulatorów protonowych sprawy mają się nieco inaczej. 

Zamienniki są bardzo istotne, gdyż zasoby litu okazują się coraz bardziej ograniczone. W konsekwencji cena tego pierwiastka rośnie, nie wspominając o negatywnych konsekwencjach dla środowiska naturalnego wynikających z jego wydobycia. Protonowa alternatywa zapewnia szybszą dyfuzję i wyższą gęstość energii. Poza tym takie urządzenia są bezpieczniejsze w obsłudze ze względu na niepalne elektrolity.

Czytaj też: Akumulatory wolne od litu na horyzoncie. Inny składnik zapewnił świetną gęstość

Wspomniany materiał, czyli TABQ, pełni w takich bateriach funkcję anody. Zastosowane przez australijskich naukowców podejście okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ w czasie testów potwierdzono okres przydatności wynoszący 3500 cykli. Poza tym inżynierowie odnotowali dużą pojemność takich akumulatorów oraz ich przydatność nawet w sytuacjach, w których temperatury spadały poniżej zera. Co istotne, sami zainteresowani mówią, że rodzaj cząsteczki organicznej, z którego skorzystali, mógłby posłużyć również w innych zastosowaniach, na przykład w magazynowaniu wodoru.