Dreame R20 Aqua – specyfikacja
Napięcie pracy | 29,6 V |
Moc nominalna | 570 W |
Pojemność akumulatora | 2900 mAh |
Waga | 1,76 kg |
Czas ładowania | 4 godziny |
Czas pracy | do 90 minut w trybie Eko |
Moc ssąca | 190 AW |
Podciśnienie | 27 kPa |
Filtracja | 12-warstwowy cyklon, 5-warstwowa filtracja HEPA |
Pojemność zbiornika na kurz | 0,6 L |
Cena | 1799 zł |
Zestaw sprzedażowy
Dreame R20 Aqua jest zapakowany wyjątkowo porządnie – nie wszystko jest co prawda na wierzchu, do części akcesoriów trzeba dostać się, wyjmując tekturową wytłoczkę, ale rozmieszczenie poszczególnych elementów jest na tyle przejrzyste, że nie mam większych wątpliwości, że po wypakowaniu zdołam wszystko zapakować ponownie w te same miejsca – a to się naprawdę rzadko zdarza w małym AGD.
- Adapter elastyczny
- Szeroka ssawka uniwersalna
- Automatyczna mini szczotka
- Szczotka uniwersalna z podświetleniem
- Miękka szczotka wałkowa z podświetleniem
- Rura przedłużająca
- Narzędzie uniwersalne
- Ładowarka
- Uchwyt na akcesoria
(Drążek podporowy ×1, Uchwyt do przechowywania ×1) - Głowica mopa obrotowego
- Podkładka mopa × 4 (zamontowana fabrycznie × 2)
- Miarka do dozowania wody
Dreame R20 Aqua jest odkurzaczem o konstrukcji pistoletowej, czyli jednostkę napędową ze zbiornikiem i filtrami trzymamy w dłoni. Pod palcem mamy włącznik, na dole wymienny, mocowany na zatrzask akumulator, a nad rękojeścią szczeliny wyjść powietrza oraz moduł sterowania z wyświetlaczem AMOLED i przyciskami – dolnym zmienimy wydajność, górnym natomiast włączymy blokadę pracy włącznika.
Zbiornik na zanieczyszczenia ma pojemność 600 ml i można go opróżnić bez demontażu osprzętu, zwalniając przyciskiem zatrzask otwierający dolną pokrywę. Zdemontować można też cały zbiornik wraz z cyklonami i filtrem – na miejscu także utrzymywany jest pojedynczym zatrzaskiem. Po odłączeniu go od korpusu z napędem zyskujemy dostęp do mechanicznego filtra siatkowego i położonego nad nim filtru z wielowarstwowej tkaniny. W module napędowym z kolei znalazł się kołowy filtr HEPA, oczyszczający powietrze przed odprowadzeniem go do osłoniętych gąbką wylotów w korpusie. Każdy z elementów filtrujących można wyjąć i bez problemu umyć pod bieżącą wodą.
Wszystkie akcesoria Dreame R20 Aqua montowane są na szybkozłączkę, gwarantującą poprawny i szybki montaż. Szczotki z wałkami wyposażone są w moduły rozpoznające opór powierzchni, co pozwala na automatyczny dobór przez odkurzacz odpowiednich obrotów oraz mocy ssącej. Konstrukcje szczotek zostały opracowane w taki sposób, by zmniejszyć tendencję do oplątywania się na nim nitek czy włosów oraz by jak najsprawniej kierować zanieczyszczenia w stronę otworu ssącego. Wersja Aqua w stosunku do zwykłej ma na wyposażeniu dodatkową dużą szczotkę do mopowania – wyposażoną w dwa pracujące przeciwbieżnie mocowania na nakładki do mopowania i zbiornik wody.
Dreame R20 Aqua walczy z kurzem
Odkurzacz ma dwa zasadnicze tryby robocze – Turbo i Automatyczny, przy czym ten drugi to w zasadzie dwa tryby: po zamontowaniu ssawek odkurzacz działa przy podstawowej mocy, a w połączeniu z którąś ze szczotek wykrywających opór powierzchni moc ssania i obroty wałków regulowane są automatycznie. Tryb automatyczny jest rzecz jasna podstawowym dla urządzenia – maksymalną wydajność Dreame R20 Aqua jest w stanie utrzymać zaledwie przez 7 minut, więc jest zarezerwowana na specjalne okazje.
Odkurzacz jest wygodny w użyciu, jednak czuć po dłuższej chwili, że większość wagi trzymamy bezpośrednio w ręku – o ile nie jest to żadnym problemem podczas odkurzania lub mopowania podłogi, to w przypadku mebli i manewrowania ssawką uniwersalną (bez różnicy, wąską czy szeroką) zamontowaną bezpośrednio lub przez adapter kątowy trzeba sobie robić przerwy podczas pracy. I nie ukrywam, że bardzo przydatna byłaby tu elastyczna rura, pozwalająca manewrować szczotkami niezależnie od odkurzacza, którą Dreame dołączało do niektórych starszych modeli. Trzeba jednak zaznaczyć, że mimo pewnych zastrzeżeń R20 Aqua i tak jest wygodniejszy od posiadanego przeze mnie Dysona.
Dużym ułatwieniem w codziennym sprzątaniu są szczotki wyposażone w podświetlenie. Szczotka uniwersalna ma diody LED rozmieszczone w dwóch punktach i świecą na wprost, wałek do parkietów natomiast ze względu na otwarty przód ma światło jednopunktowe – diody zamontowane zostały w rogu i świecą przed szczotkę pod kątem. Podświetlenie działa tu zatem nieco słabiej, ale w obu szczotkach jest na tyle dobre, że nie tylko doskonale widać gdzie trzeba odkurzyć, ale także można to robić nawet bez zapalonego w domu światła.
Przyznaję tu, że najwięcej obiecywałem sobie po Dreame R20 Aqua w kwestii mycia podłogi – czynności tej szczerze nie cierpię i każde ułatwienie jest tu mile widziane. Do mopowania służy szczotka z dwoma przeciwbieżnymi nakładkami czyszczącymi, wyposażona w zbiornik wody. Aby przygotować urządzenie do pracy, należy zdjąć nakładki, namoczyć je w wodzie i odcisnąć nadmiar i zamocować rzepami do szczotki. Nalewamy wody do zbiornika w szczotce, wybieramy mechanicznym przełącznikiem poziom zwilżania nakładek i… to tyle, można myć podłogę.
I wyraźnie widać, że dla Dreame R20 Aqua mopowanie to wyłącznie funkcja dodatkowa, a nie główne zadanie urządzenia – do wody zasilającej nie wolno dodawać żadnych detergentów, nie ma zbiornika zbierającego odessany nadmiar wody ani żadnego systemu filtrów – mamy zatem w zasadzie ekwiwalent mokrej ścierki do podłogi, za której pomocą usuniemy jedynie niewielkie zabrudzenia. Dreame R20 Aqua nie da sobie rady z poważniejszymi zabrudzeniami z powodu niemożności użycia detergentu i przegrywa z wyspecjalizowanymi odkurzaczami myjącymi, nie mówiąc o ciśnieniowej parownicy Karchera. No ale w końcu nie po to powstał.
To jednak w zasadzie jedyne zastrzeżenie do R20 Aqua. Wyposażenie jest bogate i dobrze przemyślane, czyszczenie odkurzacza i szczotek też nie nastręcza problemów. Skuteczność odkurzania jest dobra – poradzenie sobie z moim mieszkaniem zajmuje mu co prawda nieco dłużej niż Dysonowi, ale odkurzacz podczas pracy jest cichszy, chyba odrobinę wygodniejszy, a pod koniec zbiornik jest wypełniony w podobnym stopniu. A Dreame jest o połowę tańszy niż Dyson.
Czas ładowania, czas pracy
Dreame R20 Aqua zasilany jest akumulatorem o napięciu znamionowym 29,6 V i pojemności 2900 mAh, mocowanym na dole rękojeści za pomocą pojedynczego zatrzasku. Ładowanie odbywa się z zasilacza o napięciu znamionowym 34 V i mocy 30,6 W, za pomocą gniazda w odkurzaczu lub poprzez stację dokującą – akumulator ma metalowe styki do ładowania w stacji, ale bezpośrednio go nie doładujemy, co stanowi pewną niedogodność, jeśli musimy go zmieniać podczas pracy. W trybie Auto energii powinno jednak wystarczyć na 90 minut pracy i jak się wydaje, ten czas jest jak najbardziej realny, podobnie jak 7 minut pracy na maksymalnych obrotach. A to całkiem niezły wynik, który w praktyce oznaczał, że ładować można nawet co 3 dni.
Na zakończenie
Dreame R20 Aqua to sprzęt bardzo dobrze wykonany i przyjemny w użyciu. Jest cichy, wygodny i całkiem uniwersalny – zestaw szczotek pozwala skutecznie wyczyścić w zasadzie wszystko. No dobrze, może ten model nie sprawdzi się dobrze jako zamiennik odkurzacza myjącego, ale w przypadku mniej wymagających powierzchni i tak dobrze mieć taką alternatywę. Do tego R20 Aqua jest całkiem nieźle wyceniony, szczególnie jeśli porówna się z bardziej renomowaną konkurencją, z którą przecież całkiem skutecznie rywalizuje pod względem efektywności i wygody.