Galaxy A56 zawstydzi ładowaniem nadchodzącego Galaxy S25

Za Samsungiem czasami naprawdę trudno jest nadążyć. Czasem firma podejmuje pozornie przypadkowe decyzje, wprowadzając do modeli z niższej półki ulepszenia, których wciąż skąpi swoim najdroższym smartfonom. Galaxy A56 będzie tego przykładem, ponieważ dostanie coś, czego nie spodziewamy się ujrzeć w nadchodzącym Galaxy S25.
Samsung Galaxy A54

Samsung Galaxy A54

Samsung szykuje nam ciekawego średniaka. Co zaoferuje Galaxy A56?

Większość producentów smartfonów ma dość jasne priorytety – wszystko, co najlepsze, trafia do modeli z wyższej półki. Samsung zwykle też się tego trzyma, ale zdarza mu się robić wyjątki od tej reguły. Chociaż w podstawowym modelu z serii Galaxy S oraz w składakach wciąż na próżno szukać ładowania szybszego niż marne 25 W, to nie przeszkadzało gigantowi na wypuszczenie w marcu tego roku Galaxy M55 z ładowaniem 45 W. Wczoraj pisałam wam również o bezproblemowych, jakie mogą się w końcu pojawić w smartfonach producenta za sprawą serii Galaxy S25 (po prawie dekadzie od wdrożenia na Androidzie), choć żeby być dokładnym, również w marcu tego roku funkcja pojawiła się już w Galaxy A55. Trudno więc czasem zrozumieć logikę działania Samsunga, zwłaszcza w kwestii tego nieszczęsnego ładowania, na które wszyscy użytkownicy narzekają.

Czytaj też: Samsung w końcu dogania konkurencję? Galaxy S25 z rewolucją w aktualizacjach

Nadchodząca seria Galaxy S25 raczej nie przyniesie zmian w tym zakresie i model podstawowy nadal będzie obsługiwał jedynie 25 W. To już przestało być zabawne, zwłaszcza w kontekście najnowszych doniesień związanych z Galaxy A56, mającym zadebiutować w okolicach marca 2025 roku. Okazuje się, że będzie on kolejnym tańszym smartfonem firmy, który obsłuży szybsze ładowanie z mocą 45 W. O tym ulepszeniu dowiedzieliśmy się za pośrednictwem certyfikatu 3C, ujawniającego również obecność baterii 5000 mAh na pokładzie. Na tym jednak się nie skończy.

Rendery Galaxy A56 | Źródło: OnLeaks

Jeśli śledzicie na bieżąco raporty związane z flagowcami Samsunga, to zapewne wiecie, że jednym z wielkich ulepszeń, jakich powinniśmy oczekiwać po podstawowym Galaxy S25, ma być zwiększenie pamięci RAM z 8 do 12 GB. Dzięki temu – i Snapdragonowi 8 Elite – smartfon będzie w stanie lepiej obsługiwać sztuczną inteligencję, radząc sobie z kolejnymi wymagającymi funkcjami. Tymczasem Galaxy A56 również może doczekać się takiej zmiany, chociaż w jego przypadku po prostu będą dostępne dwa warianty – 8/128 GB i 12/256 GB – by sprostać różnym potrzebom użytkowników. Za napędzanie urządzenia odpowie układ Exynos 1580.

Czytaj też: Galaxy Z Flip 7 z ogromną zmianą. Nie wszyscy będą zadowoleni

Wydaje się, że Samsung skupi się właśnie na usprawnieniach w tych dwóch obszarach, ponieważ pozostała specyfikacja raczej nie odbiega zbytnio od Galaxy A55. Do dyspozycji będzie tutaj ekran Dynamic AMOLED (lekkie usprawnienie w przeciwieństwie do Super AMOLED u poprzednika) o rozdzielczości FHD+ i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Z tyłu dostaniemy potrójną konfigurację, z 50-megapikselowym sensorem głównym, aparatem 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym i sensorem głębi 5 Mpix. Z przodu natomiast czeka nas downgrade kamerki do selfie – z 32 Mpix do 12 Mpix.

Rendery Galaxy A56 | Źródło: OnLeaks

Warto też zwrócić uwagę na projekt urządzenia, któremu możemy się przyjrzeć dzięki dostępnym renderom. Galaxy A56 pozostanie przy aluminiowej ramce i szklanych plackach, a z boku wciąż będziemy mieli przyciski zasilania i głośności umieszczone na Key Island. Zmieni się jednak wygląd wyspy aparatu – zamiast „gołych” sensorów pojawi się pełnoprawny moduł w kształcie pigułki. Po raz kolejny rendery ukazują nam więc zmianę w tym obszarze, jaka ma dokonać się w tańszych modelach w przyszłym roku. Najwyraźniej Samsung powoli szykuje nas na kolejną ewolucję projektu swoich urządzeń, chociaż nie wiemy, czy ostatecznie obejmie ona swoim zasięgiem również flagowce.

Czytaj też: Specyfikacja Galaxy S25 Ultra właśnie wyciekła. Będzie lepiej?

Rendery Galaxy A56 | Źródło: OnLeaks

Galaxy A56 powinien zadebiutować w marcu 2025 roku i zgodnie z raportem, jego cena ma zaczynać się od około 439 funtów (około 2265 zł).