Galaxy S25 w końcu nie będzie tak odstawał od reszty flagowców Samsunga

Wielkimi krokami zbliża się premiera serii Galaxy S25. Zgodnie z doniesieniami, urządzenia zadebiutują już w styczniu, więc nic dziwnego, że ostatnio przecieków na ich temat tylko przybywa. Skupiają się one głównie na modelu Ultra, czasem dotyczą Plusa, podczas gdy ten podstawowy jak zwykle traktowany jest po macoszemu. Czy to oznacza brak jakichkolwiek ulepszeń.
Galaxy S25 w końcu nie będzie tak odstawał od reszty flagowców Samsunga

Co zmieni się w Galaxy S25?

Model podstawowy w serii Galaxy S zwykle jest tym najnudniejszym i w dodatku dostającym najmniej ciekawych usprawnień. Podobnie zresztą robi Apple, inwestując w modele Pro, podczas gdy podstawowy iPhone niewiele różni się od poprzednika. Dotychczasowe plotki nie dają nam zbyt wielkich nadziei, by Galaxy S25 jakoś wyróżniał się na tle zeszłych generacji. Jego projekt może przejść delikatną metamorfozę, jakieś drobne zmiany w konstrukcji zapewne się pojawią, ale znowu – nic szczególnego, na miarę usprawnień, jakie firma zaserwuje nam w Galaxy S25 Ultra.

Czytaj też: Denerwuje Cię iOS 18.2 i chcesz wrócić do poprzedniej wersji systemu? Apple na to nie pozwoli

W kwestii specyfikacji także wieje nudą. Podstawowy Galaxy S25 będzie szybszy i wydajniejszy, a to za sprawą Snapdragona 8 Elite, mającego napędzić całą serię. Samsung podobno ma zbyt duże problemy z wydajnością produkcji Exynosa 2500, by opłacało się go wykorzystać w tej generacji. Jednak wydaje się, że zwiększenie szybkości Galaxy S25 wynikać będzie jeszcze z jednej zmiany, na którą od dawna czekaliśmy. Jak bowiem twierdzą przecieki, południowokoreański gigant w końcu zrezygnuje z wersji z 8 GB RAM, co w ubiegłym roku zrobił już w przypadku S24+.

Czytaj też: Co z subskrypcją na iPhone’y? Apple znów zmienia zdanie

Nadchodzący Galaxy S25 otrzyma więc ulepszenie pamięci, przez co w podstawowej wersji oferować będzie już 12 GB pamięci RAM. Tym samym będzie to oznaczało koniec wariantów 8 GB w całej serii, co jest dobrą wiadomością, ponieważ dodatkowy RAM przyda się do obsługi kolejnych funkcji Galaxy AI. Ponadto raporty wspominają, że Samsung może przy okazji zrezygnować z wersji 128 GB, idąc w ślady chińskiej konkurencji, która we flagowych modelach już dawno porzuciła taką ilość pamięci masowej. Jeśli to się potwierdzi, Galaxy S25 w najtańszej konfiguracji będzie oferował nie tylko więcej RAM-u, ale też dwa razy więcej pamięci na dane.

Czytaj też: Aktualizacja One UI znów coś popsuła. Właściciele Galaxy S22 Ultra mają na co narzekać

Informacje te są o tyle ekscytujące, że pojawiają się obok tych, wspominających o braku podwyżek Galaxy S25. Co prawda niektórzy twierdzą, iż ultraflagowiec zdrożeje, ale większość źródeł jest zgodna co do stałej ceny modelu podstawowego. Jeśli zaś Samsung po raz kolejny przygotuje promocję na start, w ramach której da możliwość zakupu wyższej konfiguracji w cenie niższej, za niewielkie pieniądze będzie można upolować S25 z potężnym zapasem pamięci masowej. Oczywiście, o ile te przecieki się potwierdzą.

Czytaj też: Now Bar w One UI 7 to takie Dynamic Island, ale w stylu Samsunga

Tak czy inaczej, dobrze wiedzieć, że jakaś zmiana w Galaxy S25 jednak się pojawi, chociaż to wciąż za mało, byśmy mogli naprawdę wyczekiwać jego premiery. Dużo ciekawiej zapowiada się Galaxy S25 Ultra lub Galaxy S25 Slim, mający podobno zadebiutować razem z podstawowymi członkami serii w styczniu. Czy tak się stanie? Trudno powiedzieć. Na razie Samsung nie ujawnił daty premiery, ani żadnych szczegółów, ale mówi się, że Galaxy Unpacked obędzie się 22 stycznia.