Wojskowi otworzyli szampana. Korea Południowa ma nowego pogromcę lotniczych zagrożeń

Korea Południowa ma wielki plan ze swoim systemem Korea Air and Missile Defense (KADM), który ma zapewnić państwu potężny środek odstraszania oraz gwarancję bezpieczeństwa. Tak się składa, że jeden z filarów tego systemu właśnie sfinalizowała.
Pojazd hipersoniczny wyposażony w silnik strumieniowy – wizja artystyczna /Fot. GE Aerospace

Pojazd hipersoniczny wyposażony w silnik strumieniowy – wizja artystyczna /Fot. GE Aerospace

Przełom w obronie, czyli jak L-SAM chroni miliony przed zagrożeniami z powietrza

Korea Południowa osiągnęła właśnie kluczowy etap w swojej strategii bezpieczeństwa narodowego, jako że krajowe Ministerstwo Obrony ogłosiło 29 listopada 2024 roku ukończenie systemu obrony rakietowej Long-range Surface-to-Air Missile (L-SAM). To dzieło zostało opracowane całkowicie na południowokoreańskim terenie, więc nic dziwnego, że doczekało się hucznej ceremonii, w której to uczestniczyło wiele przedstawicieli krajowego wojska. Nie zabrakło też ministra obrony, który podkreślił strategiczne znaczenie systemu, stwierdzając: „Korea Północna nie przełamie naszej solidnej obrony”.

Czytaj też: Wojskowi USA czekali na to trzy dekady. Nuklearna potęga nabierze nowego znaczenia

L-SAM jest kluczowym elementem wielowarstwowej strategii obrony powietrznej Korei Południowej. Został zaprojektowany do przechwytywania zagrożeń na wysokościach przekraczających 40 kilometrów, dodając tym samym kluczową warstwę ochrony do aktualnie wykorzystywanych przez państwo systemów. Uzupełnia bowiem inne kompleksy przeciwlotnicze, takie jak amerykański Patriot Advanced Capability-3 (PAC-3) i koreański M-SAM II, które zajmują się zagrożeniami na niższych pułapach, bo do 40 kilometrów.

Czytaj też: Strzela, jak AK-47, ale odrzut go nie dręczy. Chiny zmienią tą bronią cały świat dronów wojskowych

Chociaż szczegóły operacyjne systemu pozostają ściśle tajne, to wiadome jest, że L-SAM może przechwytywać cele na wysokościach od 50 do 60 kilometrów. Dzięki temu staje się potężnym środkiem odstraszania przeciwko atakom balistycznym i kluczowym elementem Korea Air and Missile Defense (KAMD). Ten wspomniany we wstępie system to część kompleksowej trzyosiowej strategii obrony Korei Południowej, który obok systemów ofensywnych, takich jak platforma prewencyjnego ataku Kill Chain oraz Korea Massive Punishment and Retaliation (KMPR), zapewnia solidne ramy obronne chroniące terytorium Korei Południowej przed różnorodnymi zagrożeniami.

Czytaj też: Niewidzialne samoloty wojskowe. Chiny zrewolucjonizowały właśnie lotnictwo

Rozmieszczenie systemu L-SAM planowane jest na połowę lub koniec lat 20. XXI wieku, a produkcja ma ruszyć już w przyszłym roku. Skuteczność systemu ma być dodatkowo rozwijana w ramach wariantu Block-II, który będzie zdolny do przechwytywania zagrożeń na jeszcze okazalszych wysokościach. Dzięki temu Korea Południowa wzmocni swoją obronę przed zaawansowanymi technologiami rakietowymi dalekiego zasięgu, choć potrzebuje jej już teraz, zważywszy na nieustanne testy rakiet balistycznych i rozwój programu nuklearnego Korei Północnej, które podkreślają pilną potrzebę zaawansowanych środków obronnych. Jednak już teraz samo ukończenie L-SAM wysyła jasny sygnał odstraszający, pokazując, że Korea Południowa jest gotowa bronić swojej suwerenności przed wszelkimi prowokacjami.