Nowa generacja atomowych okrętów podwodnych Marynarki Wojennej USA, to wielki skok w przyszłość
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych przygotowuje się do technologicznego przełomu wraz z nową generacją atomowych okrętów podwodnych SSN(X), ale ich wdrożenie na służbę nastąpi później, niż pierwotnie zakładaliśmy. Rozpoczęcie programu przesunięto bowiem z 2035 roku fiskalnego na 2040 rok fiskalny, czego powodem były przede wszystkim budżetowe ograniczenia. Trudno się tak naprawdę temu dziwić, bo nie będzie to byle okręt, a podwodny kolos, który ma zrewolucjonizować podwodne wojny i połączy zaawansowane funkcje, aby sprostać wymaganiom przyszłych konfliktów i operacji pokojowych.
Czytaj też: Nie wystrzelą żadnego pocisku, a już będą górą. Poznaliśmy plany, jak Chiny pokonają USA
SSN(X) to znacząca ewolucja w technologii okrętów podwodnych, bo ten sprzęt jest od podstaw projektowany, aby przeciwdziałać ciągle rosnącym zagrożeniom ze strony potencjalnych wrogów i odpowiadać na wszystko, co przyniesie przyszłość w następnych dekadach. Z zapowiedzi wynika, że połączy on prędkość i siłę ognia typu Seawolf z niewykrywalnością typu Virginia oraz długowiecznością typu Columbia. Innymi słowy, SSN(X) ma być okrętem wręcz idealnym, wypierając około 10100 ton po zanurzeniu.
Czytaj też: Raz na zawsze zmieni Armię USA. Zakończyli kluczowy test sprzętu nowej generacji
Wiemy, że SSN(X) odznaczy się zwiększoną prędkością, większą przestrzenią magazynową na uzbrojenie, cichszym systemem napędowym, mniejszymi sygnaturami nieakustycznymi, wyższą dostępnością operacyjną oraz rozległymi możliwościami w zakresie współpracowania z zewnętrznymi sprzętami pokroju innych okrętów czy radarów. Fanatyków energii atomowej rozgrzeje zapewne wieść, że ten okręt może sięgnąć po paliwo z nisko wzbogaconym uranem (LEU), a nie powszechnie stosowanym uranem wysoko wzbogaconym (HEU). Tak się składa, że LEU zmniejsza ryzyko proliferacji, wpisując się w globalne cele nierozprzestrzeniania broni jądrowej, choć samo przejście na niego wiąże się z wielkimi wyzwaniami, które wiążą się z efektywnością oraz wymagającym projektem, bo stworzenie morskiego reaktora LEU może zająć 20-30 lat i pochłonąć nawet 25 mld dolarów.
Czytaj też: Superbroń USA osiąga zawrotną prędkość. Dark Eagle zaskoczył świat
Na tę chwilę wiemy, że Marynarka Wojenna USA przeznaczyła 586,9 miliona dolarów w budżecie na rok fiskalny 2025 na badania i rozwój związane z SSN(X), ale Kongres musi rozważyć koszty programu w kontekście innych pilnych potrzeb floty. Pewne jest, że nadchodzące prace obejmą walidację zdolności okrętu, jego wpływu na budżet oraz konsekwencje geopolityczne, a przede wszystkim sens przejścia z HEU na LEU. Tylko więc czas pokaże, jaki tak naprawdę będzie owoc programu SSN(X).