Czy miniaturowe komputery mają dziś sens? Ninkear N4 potwierdza, że tak!
Dawniej miniaturowe komputery były mniej więcej tym, czym mobilne konsolki na architekturze x86. Powiedzieć, że nie miały zbyt dużo sensu, to jakby nie powiedzieć nic, bo po prostu technologia nie była rozwinięta na tyle, aby miniaturyzacja układów dedykowanych komputerom i laptopom miała jakikolwiek sens. Dziś żyjemy jednak w dobie potężnych i energooszczędnych procesorów, pojemniejszych pamięci i dysków SSD, a to wszystko wspólnie wprowadziło kompaktowe sprzęty w zupełnie nową erę. Owocem tych zmian są m.in. miniaturowe komputery pokroju Ninkear N4, które wypełniają bardzo ciekawą niszę na rynku.
Ninkear N4 to sprzęt tego rodzaju, którego bez problemu przeniesiecie z jednego stanowiska na drugie, mając ciągle pod ręką jedyny sprzęt, którego potrzebujecie. Docenią to zwłaszcza te osoby, które korzystają z innego komputera w pracy, na uczelni, w prywatnym gabinecie i w salonie. Każdy z tych sprzętów trzeba ustawiać “pod siebie” i dbać o regularne aktualizowanie oraz przenoszenie plików, których nie upchniemy w chmurze. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby zastąpić te wszystkie sprzęty właśnie tym jednym – komputerem Ninkear N4.
Czytaj też: Test ARCTIC Senza 5700G. Idealny do pracy pasywny komputer, o którym zapomnisz
Ninkear N4 mierzy jedynie 11,4 x 10,6 x 3,75 centymetrów i waży 370 gramów, więc wsadzicie go bez problemu do plecaka, torebki czy nawet większej kieszeni, a finalnie zmieścicie na nawet najbardziej kompaktowym czy zagraconym stanowisku. Przyjmuje postać minimalistycznego metalowego prostopadłościanu z zaokrąglonymi krawędziami, na którego przodzie znalazł się przycisk on/off i dwa porty USB-A 3.0, podczas gdy na tyle znajdziecie złącze zasilania, dwa wyjścia HDMI, port LAN, dwa USB-A 2.0, 4-polowy port na słuchawki oraz jedno USB-C. Charakterystyczne czarne dziury w obudowie to nic innego, jak chronione filtrami wyloty i wloty powietrza, przez które wpada chłodne lub ucieka gorące powietrze popychane przez pojedynczy cichy wentylator, rozpraszający ciepło z radiatora połączonego z dwoma ciepłowodami.
Mimo kompaktowych rozmiarów na płycie głównej Ninkear N4 znalazło się miejsce na procesor AMD Ryzen 5 4600H z 6 rdzeniami i 12 wątkami, 16-GB pamięć operacyjną DDR4-3200 z opcją rozszerzenia do 64 GB oraz 512-GB dysk SSD wpięty w port M.2 z obsługą połączenia PCIe 3.0. Możecie też liczyć na obsługę Bluetooth 5.2, Wi-Fi 6, do trzech monitorów (USB-C obsługuje tryb DisplayPort) oraz zainstalowany już wcześniej system operacyjny Windows 11. Możecie więc być pewni, że taki sprzęt obsłuży bez problemu wszystkie aplikacje multimedialne czy typowo biurowe, a nawet pozwoli pograć w starsze lub mniej skomplikowane gry.
Jednym z ważniejszych wyróżników Ninkear N4 jest też jego niska cena, która zostawia daleko w tyle m.in. laptopy wymagające dodatkowo integracji klawiatury, touchpada, ekranu oraz akumulatora. Kupicie go bowiem aktualnie za 249,99 euro, czyli prawie 1100 złotych, dzięki trwającej promocji, która obejmuje też darmową dostawę prosto z europejskiego magazynu.