Nowelizacja ustawy o OZE, to jeszcze większe korzyści dla prosumentów i przemysłu
Prace nad nowelizacją ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) zostały zakończone. Zarówno Sejm, jak i Senat przyjęły niemal jednogłośnie propozycje przygotowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Zmiany te mają kluczowe znaczenie dla rozwoju energetyki prosumenckiej oraz inwestycji w odnawialne źródła energii w Polsce. Głównym celem nowelizacji jest zwiększenie opłacalności systemu net-billing, czyli rozliczania nadwyżek energii wyprodukowanej przez prosumentów.
Czytaj też: Panele słoneczne i wiatraki zawiodły. Co dalej z polską energetyką?
Nowe przepisy wprowadzają m.in. korekcyjny współczynnik 1,23 dla wartości depozytu prosumenckiego. Dodatkowo, prosumenci będą mogli przejść na godzinowe rozliczenia energii po cenach rynkowych, co ma pozwolić na bardziej precyzyjne zarządzanie oszczędnościami i osiąganie większych zysków. Dla aktywnych prosumentów przewidziano specjalną premię, bo zwiększenie zwrotu nadwyżek z 20% do 30%. Zmiany uwzględniają również uproszczenie procedur administracyjnych związanych z inwestycjami w instalacje fotowoltaiczne, magazyny energii i pompy ciepła. Tego typu skrócenie terminów wydawania zezwoleń i decyzji ma przyspieszyć rozwój tych technologii, zwłaszcza w przypadku projektów realizowanych na budynkach mieszkalnych.
Praktyczny przykład tych zmian może brzmieć następująco. Przyjmijmy, że Jan Kowalski, właściciel instalacji fotowoltaicznej o mocy 5 kWp, produkuje rocznie około 5000 kWh energii elektrycznej. Część tej energii zużywa na bieżące potrzeby, ale w słoneczne dni generuje nadwyżki, które trafiają do sieci. Dzięki wprowadzeniu korekcyjnego współczynnika 1,23 wartość depozytu prosumenckiego, czyli środków za wprowadzoną energię, wzrasta o 23%. Jeśli dotychczas Jan otrzymywał za swoje nadwyżki 1000 zł rocznie, teraz może liczyć na 1230 zł, czyli o 230 zł więcej. Gdyby na dodatek Kowalski postanowił skorzystać z godzinowego rozliczania energii po cenach rynkowych, to powinien zacząć planować swój dzień tak, aby korzystać z prądu zwłaszcza w tańszych godzinach szczytowych, czyli np. włączać zmywarkę czy pralkę w godzinach nocnych lub porannych.
Czytaj też: Panele słoneczne generujące jeszcze więcej prądu. Te ogniwa okiełznały podczerwień
Idąc dalej, nowelizacja dostosowuje polskie prawo do wytycznych unijnych dotyczących pomocy publicznej dla ochrony klimatu i środowiska, znanych jako CEEAG (Climate, Environmental and Energy Aid Guidelines). Zmiany te umożliwią przemysłowi korzystanie z ulg, takich jak zielone i błękitne certyfikaty, co zwiększy konkurencyjność polskich przedsiębiorstw oraz pomoże ograniczyć presję inflacyjną. Ponadto, w nowym prawie przewidziano wsparcie dla małych instalacji wodnych i biogazowych o mocy do 1 MW. Będą one mogły nadal korzystać z systemów taryf gwarantowanych (FiT) oraz dopłat do cen rynkowych (FiP). Takie rozwiązania mają na celu promowanie rozwoju lokalnych źródeł energii i zmniejszenie zależności od paliw kopalnych.
Czytaj też: Koniec kręcenia nosem na panele słoneczne. Znaleźli sposób, jak przekonać nawet Twoją żonę
Nowelizacja czeka obecnie na podpis prezydenta, ale już teraz można zauważyć, że jej wdrożenie może znacząco wpłynąć na rozwój sektora OZE w Polsce. Dzięki uproszczeniu procedur i większej opłacalności inwestycji, zarówno prosumenci, jak i przemysł będą mieli większą motywację do korzystania z odnawialnych źródeł energii. To nie tylko krok w stronę transformacji energetycznej, ale także sposób na zwiększenie konkurencyjności polskiego rynku oraz ograniczenie kosztów energii dla gospodarstw domowych.