Tego jeszcze nie było. Zainspirowali się najpotężniejszymi myśliwcami i chcą zmienić oblicze wojny

Wojska całego świata muszą mierzyć się ze stosunkowo nowym problemem w postaci latających dronów różnej maści, które raz na zawsze zmieniły pole bitwy. Dlatego też firma SkyDefense postanowiła rzucić wyzwanie tymże bezzałogowcom, projektując swojego CobraJet.
Myśliwiec F-35 podczas testu działka Gatlinga

Myśliwiec F-35 podczas testu działka Gatlinga

Autonomiczny niszczyciel wrogich dronów, czyli wyjątkowy CobraJet

Amerykańska firma SkyDefense z Kolorado zaprezentowała właśnie swoją przełomową konstrukcję w świecie nowoczesnych technologii wojskowych – CobraJet. To elektryczny samolot VTOL (Vertical Takeoff and Landing), który nie przyjmuje żadnego pilota do swojej kabiny, bo kabiny zwyczajnie nie ma, jako że oddaje całe sterowanie systemom sztucznej inteligencji. Został z kolei zainspirowany najlepszymi z najlepszych, bo amerykańskimi myśliwcami piątej generacji firmy Lockheed Martin. Mowa o wszechstronnym F-35B oraz siejącym postrach w przestworzach F-22 Raptor, ale CobraJet nie jest ot ich bezzałogową kopią. W praktyce ten innowacyjny system przechwytujący został specjalnie zaprojektowany do realizowania specyficznego zadania – zwalczania wrogich dronów z niezrównaną prędkością, precyzją i efektywnością kosztową.

Czytaj też: Wojskowi wsadzili pociski z myśliwców do sowieckiej Osy. Efekty przerosły oczekiwania

CobraJet wyróżnia się konstrukcją typu monocoque, która to jest produkowana z użyciem włókna węglowego oraz zaawansowanym systemem napędowym, który umożliwia rozwijanie prędkości do ponad 320 km/h, przeprowadzanie manewru pionowego startu i lądowania, a nawet wykonywanie skomplikowanych manewrów. Ta maszyna robi bowiem użytek z dyszy z wektorowaniem ciągu, gwarantującej CobraJet wyjątkową zwrotność podczas lotu, co jest kluczowe zwłaszcza w misjach zwalczania dronów, które niekoniecznie są łatwymi celami i mogą też przenosić broń przeciwlotniczą. Tak się bowiem składa, że dzieło SkyDefense zostało zaprojektowane od podstaw do siania zniszczenia i stąd właśnie obecność na pokładzie pocisków powietrze-powietrze VIPER oraz ładunków elektroimpulsowych PYTHON.

Czytaj też: Skontrowali jedno z największych osiągnieć ludzkości. Nawet wojsko to odczuje

System wspierany jest przez sztuczną inteligencję w systemie Command and Control (C2) oraz zaawansowane narzędzia monitorowania w czasie rzeczywistym, takie jak VRAM (Visual Real-Time Area Monitoring). Dzięki odporności na zakłócenia elektromagnetyczne oraz systemom radiowym i GPS odpornym na zakłócenia, CobraJet zachowuje pełną sprawność operacyjną nawet w środowiskach dręczonych przez zaawansowane zagłuszarki różnego typu. Do działania wykorzystuje z kolei zaawansowane akumulatory bazujące nie na ciekłym, a na stałym elektrolicie, dzięki czemu ma dostęp do wystarczającej mocy, aby zasilać silniki elektryczne rozkręcające turbiny. Dzięki temu CobraJet charakteryzuje się niskim poziomem emisji akustycznej i cieplnej, co czyni go trudnym do wykrycia, co same w sobie jest kluczową zaletą w działaniach wojskowych i policyjnych.

Czytaj też: Chiński koń trojański? Wojsko USA cieszy się technologią, która może być problemem

Jednak choć CobraJet został zaprojektowany głównie z myślą o zastosowaniach wojskowych, to jego możliwości sprawiają, że idealnie nadaje się także do zastosowań cywilnych. Agencje policyjne mogłyby wykorzystać go do monitorowania i neutralizowania dronów w obszarach miejskich, a sama firma rozważa także jego mobilne konfiguracje, a to poprzez integrację CobraJet z pojazdami wojskowymi, które mogą pełnić funkcję mobilnych centrów dowodzenia. Trzy grosze do potęgi CobraJet mogą też dorzucić satelity Starlink, gwarantujące komunikację satelitarną, ale aktualnie wiemy tylko tyle, że sama premiera CobraJet zaplanowana jest na drugi kwartał 2025 roku, a jego wprowadzenie może znacząco zmienić dynamikę współczesnych działań powietrznych.