Ile kosztuje ogrzewanie pompą ciepła? Sprawdzili to i porównali z innymi technologiami grzewczymi
Dziś wybranie nowego źródła ciepła w swoich domach nie jest łatwe. Ciągłe zawirowania cen, regulacje, niepewność związana z przyszłością nawet na poziomie tego, że nie wiemy, jak to w przyszłości będzie z polską energetyką czy niestabilna sytuacja na świecie, to połączenie, które znacznie utrudnia nam wybór metod ogrzewania. Dlatego też dobrze jest mieć twarde dane, aby sprawdzić sens stojący za każdą z nich i tak się składa, że taką oto analizę przeprowadziła organizacja PORT PC, porównując koszty eksploatacji pomp ciepła z innymi metodami ogrzewania.
Jak zapewne wiecie, pompa ciepła działa dzięki energii elektrycznej, ale musimy pamiętać, że większość ciepła pozyskuje z otoczenia (powietrza, wody lub gruntu) co sprawia, że jest wyjątkowo energooszczędna. Dlatego właśnie surowa efektywność pomp ciepła przewyższa tradycyjne kotły grzewcze nawet trzykrotnie, a atrakcyjności dodaje jej fakt, że pompy ciepła można instalować zarówno w nowych budynkach, jak i w starszych domach, gdzie dobrze dobrana instalacja może znacząco obniżyć rachunki za ogrzewanie. Musimy jednak pamiętać, że ostateczne koszty zależą od jakości izolacji budynku i rodzaju użytej pompy. W przypadku domów słabo zaizolowanych, korzyści mogą być mniej odczuwalne.
Czytaj też: Pompa ciepła drogą do bankructwa? Prawda zaskoczy was podwójnie
Jeśli z kolei idzie o konkrety, według danych PORT PC z czwartego kwartału 2024 roku, koszty ogrzewania domów o powierzchni 150 m², generujących zapotrzebowanie na energię użytkową 80 kWh/m² rocznie, kształtują się następująco:
Czytaj też: Pompa ciepła, o jakiej każdy marzył. Jej bilans zwala z nóg
Wychodzi więc z tego, że najtańszym rozwiązaniem jest pompa ciepła z systemem ogrzewania podłogowego i konkretną taryfą prądu (G12w). Warto to podkreślić – systemem ogrzewania podłogowego. Wszystko ze względu na to, że pompa ciepła najlepiej współpracuje z niskotemperaturowym systemem grzewczym, co bierze się głównie z tego, że różnica temperatur między źródłem ciepła a systemem grzewczym w domu musi być jak najmniejsza. Łatwiej jest bowiem ogrzać całe pomieszczenie, kiedy ciepło jest uwalniane na każdym metrze kwadratowym podłogi, a nie wydziela się tylko z jednego miejsca, które musi być stosownie cieplejsze.