Połączyli krzem z perowskitami i osiągnęli sukces. Fotowoltaika wkracza na nowy poziom

Wysoka wydajność, z jaką docierające do ogniw światło słoneczne jest zamieniane w energię elektryczną, to bardzo istotna kwestia. Ale być może nawet ważniejsza pozostaje możliwość produkowania takich urządzeń na masową skalę. Szczęśliwie oba te aspekty mogą zostać spełnione dzięki podejściu proponowanemu przez pewną firmę z Korei Południowej. 
Przykładowe ogniwo fotowoltaiczne

Przykładowe ogniwo fotowoltaiczne

Chodzi o Qcells, której nowy produkt: składający się z ogniwa krzemowego na dole i perowskitowego na górze, został poddany testom prowadzonym przez Fraunhofer Institute for Solar Energy Systems. Zorganizowane badania miały potwierdzić bądź podważyć doniesienia na temat imponujących możliwości tego tandemowego urządzenia.

Czytaj też: Zainwestowali w to grubą kasę. Te panele słoneczne to przyszłość energetyki

Najważniejszym aspektem funkcjonowania takich ogniw jest ich sprawność konwersji energii. Ta wynosi 28,6 procent, dzięki czemu możemy mówić o fenomenalnym rezultacie. A potencjał drzemiący w tej technologii wciąż jest spory i nietrudno sobie wyobrazić, jak inżynierowie dalej śrubują rekordy. W przypadku tandemowych ogniw słonecznych – łączących krzem i perowskity – mówi się o potencjalnej wydajności sięgającej 43 procent. 

W takim kontekście ostatnie 28,6 procent nie wypada może równie imponująco, lecz najważniejszy pozostaje kierunek rozwoju całej technologii. A ten bez wątpienia może napawać optymizmem. Kluczem do sukcesu okazało się stworzenie ogniwa słonecznego, w którym górna warstwa składa się z perowskitu, natomiast dolna – z krzemu. Oba te materiały są powszechnie stosowane w produkcji ogniw, ale zwykle stosuje się je osobno. Naukowcy z Korei Południowej postanowili to zmienić.

Tandemowe ogniwo słoneczne, które łączy w sobie warstwy wykonane z krzemu oraz perowskitów, zapewnia wysoką wydajność i może być wytwarzane na masową skalę

Taka współpraca między obiema warstwami przynosi świetne efekty. Górna odpowiada za pochłanianie światła o wysokiej energii, podczas gdy rola dolnej odnosi się do niskiej energii. Co więcej, w przypadku tej ostatniej dodatkowo stosowana jest technologia o nazwie Q.ANTUM. Poza tym warto zauważyć, że mówimy o ogniwach zapewniających większą moc wyjściową na dany obszar i wymagających mniejszej liczby modułów do stworzenia elektrowni o dużej wydajności.

Czytaj też: Fenomen w świecie magnetyzmu wywraca fizykę do góry nogami. Tego nikt się nie spodziewał

Istną wisienką na torcie pozostaje fakt, że opisywane urządzenia mogą być w łatwy sposób produkowane na dużą skalę. Masowe wytwarzanie ich będzie kluczem do spełnienia rosnącego zapotrzebowania na panele fotowoltaiczne oraz zapewniania odpowiednio atrakcyjnych cen. Wszak kwestie ekonomiczne pozostają bardzo istotnymi w odniesieniu do popularności produktów dostępnych na rynku.