Marzenie USA powraca na salony. Nowa 155-mm armata BAE Systems postawi na HVP
Armia Stanów Zjednoczonych jest na progu rewolucji w obronie powietrznej, a to dzięki planom przyznania firmie BAE Systems kontraktu na opracowanie prototypu haubicy 155 mm. Mowa dokładnie o nowoczesnym systemie Multi-Domain Artillery Cannon (MDAC), który to ma słać na lewo i prawo HVP, a więc pociski pierwotnie opracowane dla programu elektromagnetycznego działa Marynarki Wojennej, który został anulowany. System MDAC ma jednak zupełnie inne przeznaczenie, bo ma zostać skierowany przeciwko dronom, pociskom manewrującym i tradycyjnym maszynom powietrznym, a tym samym może na nowo zdefiniować współczesną obronę powietrzną.
Czytaj też: Nie wystrzelą żadnego pocisku, a już będą górą. Poznaliśmy plany, jak Chiny pokonają USA
Wiemy, że pierwsza demonstracja zaplanowana na rok 2028 ma objąć pełną baterię MDAC złożoną z ośmiu armat, radarów precyzyjnych, zaawansowanych systemów zarządzania walką i ponad 144 pocisków HVP. Ten warstwowy system obrony ma uzupełnić istniejące rozwiązania, zapewniając szybkie i precyzyjne reakcje na zmieniające się zagrożenia powietrzne. Jednak nie będzie to krok w kierunku broni elektromagnetycznej, bo choć wykorzystanie HVP może to sugerować, to same haubice nadal będą robić użytek z ładunków miotających, aby posyłać HVP prosto na wrogie cele latające.
Kluczowe w tym projekcie są pociski HVP, które są w stanie osiągać prędkości do 9000 km/h i tym samym zapewniają zdolność kinetycznego niszczenia celów. Mogą być również dostosowane do przenoszenia ładunków wybuchowych, rażąc cele na dystansie do 74 kilometrów, a ich produkcja ma być znacznie tańsza od tradycyjnych pocisków przeciwlotniczych pokroju Stingerów, które kosztują około 400000 dolarów, a więc ponad cztery razy więcej od HVP. Innymi słowy, choć tradycyjne pociski ziemia-powietrze są skuteczne, to nadal pozostają zbyt kosztowne, aby używać ich na szeroką skalę, a to wymaga rozwiązań pokroju MDAC.
Czytaj też: Raz na zawsze zmieni Armię USA. Zakończyli kluczowy test sprzętu nowej generacji
Sam projekt MDAC skorzysta z doświadczenia BAE Systems w rozwoju samobieżnej haubicy Archer, która odznacza się zautomatyzowanym systemem ładowania oraz wysoką szybkostrzelnością. Jednak nadal nie wiadomo, czy BAE Systems dostosuje istniejącą platformę Archera, czy opracuje zupełnie nowy system, bo sama wizja na MDAC wymaga połączenia zaawansowanych funkcji z logistyczną kompatybilnością. Armia USA chce bowiem m.in. móc transportować ten system przeciwlotniczy z użyciem samolotów C-130.
Czytaj też: Superbroń USA osiąga zawrotną prędkość. Dark Eagle zaskoczył świat
Dzięki wykorzystaniu technologii hiperprędkości oraz skoncentrowaniu się na mobilności i efektywności kosztowej, projekt MDAC może otworzyć nową erę w obronie powietrznej i przeciwrakietowej. Jeśli zakończy się sukcesem, to samo partnerstwo Armii USA z BAE Systems nie tylko odpowie na nowe zagrożenia, ale także zmieni ekonomię obrony na polu bitwy, czyniąc zaawansowaną technologię bardziej dostępną na większą skalę. Do 2028 roku MDAC może stać się filarem strategii obrony powietrznej USA, oferując solidne, mobilne i ekonomiczne rozwiązanie wobec wyzwań współczesnego pola bitwy.