Szybki powrót, czy miłość na zawsze? Elektryczny samochód to dla wielu strzał w dziesiątkę
Trwająca od lat “wojna” między zwolennikami i przeciwnikami elektrycznych samochodów to potwierdzenie jednego – obu aktywnym stronom konfliktu opłaca się przepychanie swojej narracji. Albo to, albo ktoś naprawdę nie ma nic lepszego do robienia w swoim życiu, niż stawać w obronie sprzętów sprzedawanych przez wielkie koncerny. No, chyba że ktoś odczuwa wewnętrzną potrzebę bycia tym legendarnym Mesjaszem dla jednych lub drugich samochodów, które aktualnie mają unikalne dla siebie zalety i wady. Nie trzeba jednak słuchać Internetowych krzykaczy, aby wyrobić sobie zdanie na jakiś temat. Znacznie lepiej postawić na twarde dane, obok których trudno przejść obojętnie i taki właśnie zbiorek informacji podrzuciło nam podsumowanie ankiety Global EV Alliance.
Czytaj też: Sprawdzili akumulatory i oniemieli. Żyłeś w błędzie, a elektryczne samochody są lepsze niż myślisz
Wspomniana ankieta (pierwsza tego typu w wykonaniu Global EV Alliance) objęła 23254 właścicieli elektrycznych pojazdów w 18 różnych państwach, wśród których znalazły się Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Indie, Norwegia, Brazylia, Niemcy, Szwajcaria czy Polska. Innymi słowy, okazję do wypowiedzi mieli nie tylko ci, którzy mogą cieszyć się wysoką temperaturą na zewnątrz przez cały rok, a jedno z pytań brzmiało “gdybyś musiał wymienić swój elektryczny samochód jutro, to jaki typ byś wybrał”. 92% ankietowanych odpowiedziało, że ponownie elektryczny samochód, 4%, że hybrydę typu plug in (PHEV), a 1% zdecydowałby się powrócić do sprzętu napędzanego olejem napędowym lub benzyną. Według większości elektryczny samochód nie ma wad, ale jako że 72% ładuje swój samochód w domu (dla mieszkających w blokach to praktycznie niemożliwe), to widniejące w wynikach ankiety narzekanie na problemy z zasięgiem i ładowaniem (czas trwania, brak wielu szybkich ładowarek) nabiera zupełnie nowego wymiaru.
Czytaj też: Renault uruchamia w Polsce usługę najmu samochodów zastępczych. Mobilize Share chce być czymś więcej
Musimy jednak pamiętać, że to nie dokładne przeanalizowanie rynku, a jedynie ankieta, do której nikt nikogo nie przymuszał. Nie może więc odzwierciedlać stuprocentowej prawdy, ale zważywszy na to, że negatywne emocje są silniejsze i to one posuwają nas do działania częściej od tych pozytywnych (patrz – kiedy ostatni raz wystawiłeś pozytywną ocenę produktu, kiedy wypadł świetnie, a kiedy negatywną, kiedy okazał się totalną stratą pieniędzy), sam spoglądam na te wyniki przychylnym okiem. Zwłaszcza że dostaliśmy też powód takiej decyzji ze strony ankietowanych.
Czytaj też: Mercedes stworzył istne akumulatory przyszłości dla samochodów. Koniec z dominacją Chin i USA
Wedle badania właściciele elektrycznych samochodów wolą wybierać je zamiast spalinowych przede wszystkim ze względu na niższe koszty eksploatacyjne (45% odpowiedzi). Równie ważna jest też dla nich kwestia ekologii (40%), pozytywny wpływ na otaczający ich świat (32%), fakt, że elektryczne samochody mają dobre właściwości jezdne (21%) i niższe koszty utrzymania (18%). Innymi więc słowy, można powiedzieć, że właściciele elektryków cenią sobie zarówno oszczędność, jak i proekologiczny charakter swoich nowych pojazdów. To akurat dwa bardzo dobre powody, do których kierowcy elektrycznych samochodów najpewniej często wracają myślami, przesiadując kolejny kwadrans na stacji ładowania i próbując odepchnąć od siebie myśl, że włączenie ogrzewania podczas porannej drogi do pracy sprawi, że następne ładowanie będą musieli zaliczyć nieco szybciej.