Chiński koń trojański? Wojsko USA cieszy się technologią, która może być problemem

Korzystanie z technologii potencjalnie największego wroga na arenie międzynarodowej, to ewidentnie nie coś, co należy do najbardziej rozsądnych decyzji. USA postąpiły tak jednak z chińskimi radarami, a to może mieć poważne konsekwencje i to nie tylko dla wojska, ale też każdego obywatela w jego codziennym życiu.
Chiński koń trojański? Wojsko USA cieszy się technologią, która może być problemem

Technologia szpiegowska czy innowacja? Mroczna strona chińskiego LiDAR w sprzętach USA

LiDAR to zaawansowana technologia radarowa, która wykorzystuje pulsacyjne lasery do pomiaru odległości i generowania precyzyjnych danych przestrzennych 3D. Do tej pory znalazła zastosowanie w różnych dziedzinach, bo trafiła do pojazdów autonomicznych, a nawet zaawansowanych systemów wojskowych i to może być problemem. Wszystko przez to, że cechy, które czynią LiDAR nieocenionym — dokładność, wbudowane procesory i łączność — narażają go również na eksploatację.

Czytaj też: Rosja zbuduje kolosa. Sztorm rzuci wyzwanie potężnym lotniskowcom USA

Program RACER od DARPA, automatyczne pojazdy terenowe dla wojska
LiDAR na terenowym pojeździe wojskowym

Obawy dotyczące stosowania chińskich czujników LiDAR (Light Detection and Ranging) w systemach obrony i infrastrukturze krytycznej USA właśnie się nasiliły. Wszystko przez raport opublikowany przez Fundację Obrony Demokracji (FDD), a więc think tank z siedzibą w Waszyngtonie, który ostrzega, że te czujniki mogą stać się narzędziem cyberwywiadu, sabotażu i potencjalnie katastrofalnych awarii systemów w trakcie konfliktów. To o tyle problematyczne, że miarę jak integracja technologii LiDAR przyspiesza, jej zdolności podwójnego zastosowania czynią ją zarówno potężnym, jak i ryzykownym zasobem.

Zgodnie z nowo opublikowanym raportem chińskie systemy LiDAR niosą unikalne zagrożenia wynikające z zastosowania zaawansowanych niestandardowych chipów krzemowych i firmware’u. Komponenty te mogą ukrywać wbudowane trojany lub typowe backdoory, które aktualnie nie powodują żadnych problemów, ale kiedy nadejdzie odpowiedni moment (np. wybuch wojny), to umożliwią nieautoryzowanym podmiotom manipulowanie urządzeniami lub ich dezaktywację. Dodatkowym zagrożeniem są aktualizacje oprogramowania przez sieć, jako że jest to aktualnie standardowa funkcja w nowoczesnych systemach LiDAR

Czytaj też: Amerykański pilot wystrzelił nową broń. Lotnictwo USA czekało na nią wiele dekad

Integracja LiDAR w systemach wojskowych i krytycznej infrastrukturze USA stwarza atrakcyjny cel dla atakujących, którzy mogą doprowadzić wręcz do katastrofy na froncie, poligonie czy w bazach. Hakerzy mogą bowiem zdalnie dezaktywować systemy, osłabiać ich działanie czy fałszować zbierane przez nie dane. Te zagrożenia są potęgowane przez ciągle postępujące rozprzestrzenianie się systemów LiDAR w pobliżu węzłów transportowych czy sieci energetycznych i dlatego raport FDD zaleca wprowadzenie zakazu kupowania chińskich radarów LiDAR, zdywersyfikowanie łańcucha dostaw oraz wprowadzenie dodatkowych środków cyberbezpieczeństwa.

Czytaj też: Bezprzewodowe przesyłanie prądu, czyli jak Armia USA chce osiągnąć niemożliwe

Tego typu zalecenia nie są jakkolwiek dziwne, czy przesadzone, bo wedle raportu potencjalne wykorzystanie chińskich systemów LiDAR jako broni cybernetycznej nie jest jedynie teoretycznym zagrożeniem, ale realnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa narodowego. Na tę chwilę jednak nie ma twardego dowodu na to, że chińskie firmy wprowadzają do swoich sprzętów tego typu jakiekolwiek luki w oprogramowaniu.