Tymczasem samolot kosmiczny X-37B Sił Kosmicznych USA zaledwie kilka dni temu przekroczył pełny rok na orbicie. Ten nietypowy pojazd realizujący obecnie misję oznaczoną jako OTV-7 (Orbital Test Vehicle-7) lub USSF-52 (United States Space Force-52) został wystrzelony na orbitę w grudniu 2023 roku, i jak dotąd nie planuje wracać na Ziemię.
Warto jednak uważnie śledzić nieliczne doniesienia o przebiegu tej misji i to z kilku powodów. Po pierwsze, samolot został wyniesiony na znacznie wyższą orbitę niż podczas którejkolwiek z poprzednich misji. X-37B znajduje się na bardzo eliptycznej wysokiej orbicie okołoziemskiej. To właśnie na tej orbicie Siły Kosmiczne mogą prowadzić teraz eksperymenty związane z wpływem promieniowania na materiały i testować nowe technologie z zakresu monitorowania przestrzeni kosmicznej i śledzenia wszelkich podejrzanych aktywności orbitalnych.
Czytaj także: Sztuczki na orbicie. Odkryliśmy sekret samolotu kosmicznego X-37B w rękach USA
Po drugie, w ramach misji OTV-7 samolot po raz pierwszy w historii testuje technikę hamowania aerodynamicznego w atmosferze ziemskiej. Mówiąc najprościej, samolot wykorzystuje opór górnych warstw atmosfery otaczającej naszą planetę do zmiany swojej prędkości, a tym samym do zmiany orbity, po której się porusza, bez konieczności wykorzystywania do tego paliwa.
Inżynierowie z Boeinga, firmy stojącej za budową samolotu X-37B przyznają, że testy prowadzone obecnie na orbicie mogą przyczynić się do opracowania wydajnego systemu nawigacji różnych statków kosmicznych znajdujących się na orbicie.
X-37B to wielokrotnego użytku, bezzałogowy samolot kosmiczny, przypominający do złudzenia miniaturowy wahadłowiec kosmiczny.
Od samego początku został on zaprojektowany do działania na orbicie przez dłuższy czas, przeprowadzając różne eksperymenty i demonstracje technologiczne. Po osiągnięciu celów misji X-37B opuści orbitę i wyląduje autonomicznie, najprawdopodobniej na pasie startowym w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego na Florydzie.
Fakt, że Siły Kosmiczne niechętnie informują o zadaniach realizowanych podczas kolejnych misji X-37B od dawna prowokują do spekulacji, co do jego rzeczywistych celów. Z jednej strony oficjalnie wiemy, że jest on wykorzystywany do badań naukowych i testowania nowych technologii kosmicznych, a z drugiej zawsze przy okazji jego lotu pojawiają się podejrzenia o realizację misji wojskowych i szpiegowskich.
Czytaj także: Tajny samolot kosmiczny X-37B trafił na orbitę. Amerykanie wolą patrzeć Chińczykom na ręce
Nie ma w tym tak naprawdę nic dziwnego. Wszak X-37B nie jest jedynym samolotem kosmicznym, który jest obecnie w użyciu. Chiny mają swój odpowiednik samolotu X-37B. Shenlong, bo taką nosi nazwę, także jest owiany tajemnicą i od zawsze podejrzewany jest chociażby o prowadzenie rozpoznania dla chińskiej armii, czy też o rozmieszczanie na orbicie satelitów.
Oprócz amerykańskiego X-37B i chińskiego Shenlonga istnieją także nieco bardziej komercyjne projekty samolotów kosmicznych. Doskonałym przykładem może tutaj być Dream Chaser budowany przez Sierra Nevada Corp. Dream Chaser to także samolot kosmiczny wielokrotnego użytku, który docelowo będzie woził i ładunki i załogi na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Ewidentnie na rynku globalnym rośnie zainteresowanie sektorem samolotów kosmicznych, bowiem mogą one stanowić doskonałą alternatywę dla bardziej tradycyjnych rakiet i statków kosmicznych. Możemy zatem się spodziewać, że z biegiem lat nad naszymi głowami pojawią się kolejne, jeszcze bardziej wyrafinowane i bardziej wydajne konstrukcje tego typu.