Apple Watch SE w końcu doczeka się zmian, ale nie każdemu się one spodobają

Wygląda na to, że w tym roku Apple zamierza dość mocno zaingerować w swoje tańsze produkty i dotyczy to nie tylko iPhone’a SE, ale najwyraźniej też zegarka. Apple Watch SE może przejść metamorfozę, która prawdopodobnie pociągnie za sobą niższą cenę.
Apple Watch SE w końcu doczeka się zmian, ale nie każdemu się one spodobają

Apple Watch SE 3 nadchodzi i w końcu może pokazać coś nowego

W ostatnich miesiącach dużo mówi się o nadchodzącym iPhonie SE, mającym przejść prawdziwą metamorfozę. Najtańszy smartfon w ofercie Apple’a w końcu przestanie przypominać odległego przodka iPhone’ów i wejdzie w nową erę. Dotyczy to wyglądu – nowa konstrukcja bazować ma na iPhonie 14 – i specyfikacji, bo takowa ma już pozwalać na bezproblemowe uruchamiania Apple Intelligence, a to dzięki nowoczesnemu chipsetowi i zwiększonej ilości pamięci RAM. Najwyraźniej na tym się nie skończy, ponieważ gigant z Cupertino, idąc za ciosem, weźmie się też za inny swój budżetowy sprzęt – Apple Watch SE.

Czytaj też: iPhone 17 z ważnymi zmianami w projekcie i nie chodzi jedynie o najcieńszy z modeli

Tańszy zegarek trafił do oferty Apple’a w 2020 roku, bazując na designie Apple Watch Series 4 z 2018 roku. Z tego powodu ten i kolejna generacja były już przestarzałe pod względem wyglądu. Po trzech latach od premiery SE 2 firma najwyraźniej uznała, że najwyższy czas to zmienić i zgodnie z najnowszymi doniesieniami, design nadchodzącego modelu ma już bazować na nowszym zegarku. Niestety nie będzie to jedna z najnowszych generacji, a Watch Series 7, czyli urządzenie sprzed czterech lat. Tymczasem od tamtej pory zegarki Apple’a stały się smuklejsze, lżejsze i bardziej wytrzymałe.

Czytaj też: Apple szykuje nową aplikację do zarządzania wydarzeniami. Kiedy ją dostaniemy?

O ile design Apple Watch SE ma bazować na 7.generacji, o tyle gigant z Cupertino może sięgnąć po zupełnie inne materiały. Zamiast aluminium czy stali nierdzewnej, urządzenie będzie wyposażone w plastikową obudowę. Poinformował o tym po raz pierwszy Mark Gurman w swoim biuletynie Power On. Nadchodzący model byłby dzięki temu lżejszy, ale też tańszy, dzięki czemu firma mogłaby powalczyć także w bardziej budżetowym segmencie smartwatchy. Ponadto plastikowy Apple Watch SE byłby dostępny w wielu zabawnych kolorach, stając się świetnym wyborem jako zegarek dla dziecka.

Czytaj też: Galaxy S25 Slim z topową specyfikacją. iPhone 17 Air nie będzie miał szans?

Jeśli liczycie, że w ferworze zmian projektowych Apple weźmie się też za pozostałe modele, to Apple Watch Series 11 i Ultra 3 raczej się nie zmienią. Gurman twierdzi, że „prawdopodobnie pozostaną mniej więcej takie same”. Na szczęście chodzi tu jedynie o projekt, bo podobno gigant szykuje kilka ważnych ulepszeń w specyfikacji oraz funkcjach zdrowotnych. Premiery nowych smartwatchy spodziewamy się jednak dopiero jesienią, więc w kolejnych miesiącach powinniśmy jeszcze nie raz o nich usłyszeć, poznając kolejne szczegóły planów Apple’a.