Lata, nurkuje i niszczy. Wojsko USA już zachodzi w głowę, jak skontrować tego drona Chin

Łączenie domeny podwodnej i powietrznej jest czymś, o czym wojska całego świata mogą tylko marzyć… ale czy na pewno? Chiny pokazały właśnie swojego wojskowego drona Feiyi o podwójnym zastosowaniu. Ten stwarza zagrożenie zarówno w powietrzu, jak i pod wodą.
Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe

Takiego drona jeszcze nie było. Chiny mogą zredefiniować wojnę na morzach i oceanach

Feiyi to pierwszy na świecie dron wystrzeliwany z okrętów podwodnych, który zdolny do działania zarówno pod wodą, jak i w powietrzu. Nie trafił jeszcze na służbę, jako że to dzieło dopiero co opracowane przez Northwestern Polytechnical University (NWPU) oraz China Aerodynamics Research and Development Centre (CARDC), ale już budzi ogromne emocje. Nie ma w tym nic dziwnego, bo ten rewolucyjny dron został zaprojektowany do operacji zarówno w środowisku morskim, jak i powietrznym, co samo w sobie stanowi ogromne zagrożenie. Wyobraźcie sobie bowiem broń, która może unikać wykrycia przez wrogie radary… po prostu nurkując i licząc na to, że w tej samej chwili nie pojawi się na sonarach.

Czytaj też: Marynarka USA musiała reagować. Piekielny ogień zrobił z tych okrętów maszynki do niszczenia

Najważniejszą cechą drona Feiyi jest jego unikalna konstrukcja składanych skrzydeł, która umożliwia dronowi zredukowanie oporu w wodzie dzięki złożeniu czterech par wirników blisko kadłuba. Po wynurzeniu skrzydła te rozkładają się w ciągu zaledwie kilku sekund, co zmienia drona w typowego quadkoptera, pozwalając mu wznieść się w powietrze. Został on również wyposażony w śmigła zamontowane na ogonie, które zapewniają potężny napęd i precyzyjne sterowanie pod wodą. Ponoć już na tym etapie rozwoju Feiyi łączy wydajną nawigację pod wodą z wyjątkową zwrotnością w powietrzu, a to akurat wyróżnia go na tle innych istniejących dronów o podobnych funkcjach.

Czytaj też: Nigdy wcześniej tego nie widzieliśmy. Wojskowa potęga USA na pierwszych takich zdjęciach

Feiyi ma być wykorzystywany do realizacji różnorodnych operacji wojskowych, takich jak rozpoznanie morskie, obserwacja, misje uderzeniowe i operacje ataków. Dzięki sztucznej inteligencji dron ten jest w stanie przeprowadzać autonomiczne misje o precyzyjnie określonych celach, co z kolei czyni go niezwykle wartościowym narzędziem w nowoczesnej wojnie. Jego zdolność do zachowania pionowej pozycji nawet na wzburzonych wodach przed startem z powietrza dodatkowo zwiększa jego przewagę taktyczną, a gdyby tego było mało, po wylądowaniu w wodzie potrzebuje zaledwie pięciu sekund, aby złożyć skrzydła i zanurzyć się, co znacząco ogranicza jego podatność na ataki przeciwnika.

Rozwój Feiyi niepokoi szczególnie Stany Zjednoczone w kontekście trwających napięć między Chinami a Tajwanem, bo zgodnie z doniesieniami, Chiny przewidują, że amerykańska marynarka wojenna może rozmieszczać drony podwodne w pobliżu ich wód terytorialnych w przypadku potencjalnego konfliktu. Feiyi, dzięki swoim możliwościom operacyjnym w obu środowiskach, stanowi więc środek zaradczy, oferując zarówno skrytość, jak i wszechstronność, których obecnie brakuje amerykańskim bezzałogowym pojazdom podwodnym. Zwłaszcza że w porównaniu do amerykańskich dronów, które są uzależnione od rur torpedowych do rozmieszczania i mają ograniczone zdolności operacyjne pod wodą, bezzałogowiec Feiyi jest znacznie bardziej wszechstronny.

Czytaj też: Wojskowi USA mają dosyć akumulatorów. Wzięli sprawy w swoje ręce i zrewolucjonizują samochody elektryczne

Feiyi jest częścią szerszej chińskiej strategii rozwoju broni przekraczającej domeny, a więc takich systemów, które są zdolne do działania w wielu środowiskach. W dobie wszechobecnych dronów takie podejście ma ewidentnie sens, bo inwestycje w unikalne bezzałogowce dopiero co ruszyły, a Feiyi jest ewidentnie przejawem jednej z nich.