Nie do wykrycia i nie do zestrzelenia. Francja szykuje wojskową rewolucję nuklearną

Francja pracuje nad bronią, która raz na zawsze zrewolucjonizuje nuklearne odstraszanie. Mowa o pocisku ASN4G, którego zestrzelenie jest na tę chwilę wręcz niemożliwe.
Test pocisku M51

Test pocisku M51

Hipersoniczny pocisk ASN4G to przyszłość odstraszania nuklearnego w wykonaniu Francji

Tradycyjne pociski balistyczne są wprawdzie trudne do zestrzelenia, ale istnieje wiele systemów przeciwrakietowych, które są do tego zdolne. W przypadku broni hipersonicznej nie możemy już tego powiedzieć, bo w przeciwieństwie do pocisków balistycznych, ten nowy rodzaj uzbrojenia nie tylko rozwija większe prędkości, ale też jest w stanie zmieniać swoją trajektorię, której daleko jest do typowej, a więc przewidywalnej trajektorii balistycznej. Wiele krajów rozwija więc własną broń hipersoniczną i do jednych z nich zalicza się Francja ze swoim nowym hipersonicznym pociskiem ASN4G, który obiecuje zrewolucjonizować odstraszanie nuklearne.

Czytaj też: 9000 km/h w lufie działa. Amerykanie tworzą broń nowej generacji

Render ASN4G

Kiedy już ASN4G (Air-Sol Nucléaire de 4ème Génération) zastąpi obecny pocisk ASMPA, a ma to nastąpić do 2035 roku, z marszu wzmocni francuską strategię odstraszania nuklearnego. Jest to broń opracowana aktualnie przez MBDA France przy wsparciu ONERA, która wyróżnia się nie tylko możliwością rozwijania prędkości hipersonicznych (od 6 do 7 Mach), ale też cechami stealth oraz zwiększonym zasięgiem. Takie zestaw cech sprawia, że ASN4G znacznie przewyższa swojego poprzednika, łącząc błyskawiczną prędkość z manewrowością pozwalającą unikać nawet najbardziej zaawansowanych systemów obrony rakietowej.

Czytaj też: 80 kilometrów zasięgu i 10 minut do gotowości. Wietnam pokazał nową broń

Wspomniana technologia stealth to jeden z fundamentów projektu ASN4G. Dzięki zastosowaniu specjalnych materiałów redukujących widoczność na radarach i wytrzymujących ekstremalne warunki lotu hipersonicznego, pocisk ten jest nie tylko trudny do zestrzelenia, ale też do wykrycia. Z kolei jego zasięg operacyjny przekraczający 1000 kilometrów, a więc dwukrotnie większy niż w przypadku ASMPA, zapewnia większą elastyczność i skuteczność. Wszystko to jest możliwe za sprawą systemu napędowego scramjet, który został opracowany w ramach programu PROMETHEE. Silnik ten wykorzystuje technologię mieszanej kompresji, umożliwiając płynne przejście między prędkościami poddźwiękowymi, naddźwiękowymi i hipersonicznymi. Dzięki temu pocisk może utrzymać wysoką prędkość na dużych dystansach, co czyni go potężnym narzędziem w nowoczesnej wojnie.

Czytaj też: Wolly na froncie. Ukraina wprowadza autonomiczną broń nowej generacji

Jeśli idzie o kwestie jego wystrzeliwania, to ASN4G został zaprojektowany z myślą o integracji z obecnymi i przyszłymi platformami, a w tym myśliwcami Rafale F5 oraz systemami rozwijanymi w ramach programu Future Combat Air System (FCAS). Jego kompaktowa konstrukcja umożliwia bezproblemowe rozmieszczenie nawet na lotniskowcach, co jest kluczowe, jak przystało na pocisk wystrzeliwany z powietrza. To wszystko sprawia, że ASN4G to nie tylko modernizacja arsenału nuklearnego Francji, a wręcz redefinicja krajowych możliwości odstraszania. Niezrównana prędkość, zasięg i technologia stealth sprawiają, że ten pocisk jest skuteczny wobec nowych zagrożeń przeciwrakietowych, a w obliczu rosnących wyzwań globalnych jest wręcz przykładem technologicznej doskonałości i strategicznej wizji niezbędnych do sprostania przyszłym konfliktom.