Luminar Mobile z dużą aktualizacją – jest pełna obsługa RAW

Program Luminar Mobile zadebiutował na iPhone’ach w czerwcu 2024 roku. Nie tak rozbudowany, jak Lightroom Mobile, ale prostszy w obsłudze i przyjaźniejszy dla osób bez doświadczenia fotograficznego okazał się ciekawą propozycją, niepozbawioną jednak pewnych braków.
Luminar Mobile z dużą aktualizacją – jest pełna obsługa RAW

Luminar Mobile w końcu z własnym silnikiem do RAW

Miałem możliwość recenzowania programu tuż przed zeszłorocznymi wakacjami i muszę przyznać, że program mi się bardzo spodobał, choć lista rzeczy, których w programie nie było, a być powinny, wcale krótka nie była. Twórcy jednak nie spali, a najnowsza aktualizacja, oznaczona numerem 2.2 usuwa najpoważniejsze braki.

  • Wsparcie RAW – Luminar Mobile od początku radził sobie z niektórymi plikami RAW, robił to jednak, wykorzystując systemowe wsparcie formatów zapewniane przez Apple. Największym problemem było bardzo powolne dodawanie wsparcia dla nowych aparatów. Luminar Mobile 2.2 ma własny silnik dekodujący formaty RAW większości producentów, a w programie pojawiły się wyraźnie oznaczone narzędzia edycji przeznaczone do korekcji ekspozycji, kontrastu, świateł, cieni, temperatury i odcienia
  • Zapis historii edycji – program automatycznie zapisuje kolejkę czynności edycyjnych w taki sposób, by można było śledzić proces i postępy, oraz przerwać zadanie i wrócić do niego po pewnym czasie
  • Synchronizacja historii edycji z wykorzystaniem iCloud – zmiany w ścieżce edycji są automatycznie zapisywane do chmury iCloud, co pozwala na bezproblemową przenoszenie pracy między różnymi urządzeniami (także między iPhone’m i iPadem).
  • Usprawnienia w interfejsie użytkownika, pozwalające na wygodniejszą pracę – wprowadzono przycisk „przywróć oryginał”, który resetuje edycję, a w wersji dla iPadów zreorganizowana została sekcja wywoływania narzędzi, a narzędzia nasycenia i winiety zostały rozdzielone.
Luminar

Zmiany w Luminar Mobile idą w dobrą stronę, ale lista spraw niezałatwionych wciąż jest długa

Wprowadzenie natywnej obsługi RAW naprawia jeden z najpoważniejszych braków aplikacji i zbliża program potencjałem do największego konkurenta, mobilnego Lightrooma. Zapis i synchronizacja historii też się na pewno przydadzą. Lista spraw do załatwienia wciąż jednak jest długa – wciąż nie ma narzędzi do korekcji wad obiektywów (dystorsji i aberracji chromatycznej), wciąż brakuje korekcji perspektywy (pojawiła się jednak opcja automatycznego poziomowania zdjęcia – dobre i to) i odszumiania. Pozostaje czekać na kolejne poprawki – oby równie istotne.