Misja tak tajna, że przypadkowo wyszła na jaw. Co knuły od 2022 roku USA?

W latach 2022-2024 Marynarka Wojenna USA realizowała tajne operacje, których szczegóły wyszły na światło dzienne dopiero dziś. Jakie więc aktywności podejmował USS Michigan, a więc zaawansowany okręt podwodny typu Ohio, który na co dzień budzi postrach wśród potencjalnych wrogów USA swoimi pociskami kierowanymi?
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Marynarka USA weryfikowała coś wyjątkowego. Tajne podwodne drony na pokładzie USS Michigan

Dowiedzieliśmy się właśnie, że okręt podwodny USS Michigan brał udział w specjalnych operacjach owianych tajemnicą na Zachodnim Pacyfiku, które trwały od 2022 do 2024 roku. Nowe informacje wskazują na jego zaangażowanie w nowoczesne strategie militarne, a w tym wykorzystanie bezzałogowych pojazdów podwodnych podczas ściśle tajnych misji. Służył wtedy bowiem razem z siłami specjalnymi w szczególnie niebezpiecznych środowiskach, a to tylko po to, aby dorzucić trzy grosze do ciągle zmieniającego się krajobrazu wojny morskiej oraz rosnącą rolę technologii podwodnych.

Czytaj też: USA skończyły pracę nad B61-12. Ta broń zmieniła świat i stała się jeszcze potężniejsza

okręt podwodny klasy Ohio, cichej potędze USA

Według przyznanego w grudniu 2024 roku wyróżnienia Navy Unit Commendation (NUC), okręt USS Michigan z powodzeniem przeprowadził trzy misje związane z bezpieczeństwem narodowym oraz liczne operacje sił specjalnych. Wyróżnienie zwróciło również uwagę na wkład tego okrętu w rozwój zdolności wojny morskiej, bo podczas tych misji USS Michigan odegrał kluczową rolę w udoskonalaniu taktyk, technik i procedur związanych z wykorzystaniem bezzałogowych pojazdów podwodnych. Tego typu innowacje mają z kolei potencjał, aby zrewolucjonizować rolę okrętów podwodnych we współczesnych konfliktach, czyniąc je tym samym kluczowymi zarówno dla zbierania informacji, jak i działań bojowych.

Czytaj też: Poznaliśmy sekret Izraela, czyli jak sprzęt sprzed dekad ośmiesza USA

Tak się składa, że okręty podwodne typu Ohio, takie jak USS Michigan, są znane ze swojej wszechstronności i zaawansowanych możliwości, więc dodatek dronów na ich pokład nie byłby niczym zaskakującym. Te dokładnie maszyny opisywałem w 2021 roku, dlatego odsyłam was do wspomnianego artykułu. Najciekawsze w ich historii jest przede wszystkim to, że zostały one początkowo zaprojektowane jako okręty z pociskami balistycznymi (SSBN), a następnie cztery egzemplarze z całego typu zostały przekształcone w okręty z pociskami kierowanymi (SSGN), aby poszerzyć ich zakres operacyjny. Te właśnie modyfikacje pozwoliły na większe wykorzystanie dronów oraz pocisków manewrujących Tomahawk, jako że taki USS Michigan dzierży 22 pionowych wyrzutni i może przenosić do 154 pocisków Tomahawk. Jeśli z kolei idzie o integrację dronów z okrętami Ohio, to sekret tych możliwości tkwi w wyrzutniach torpedowych, które służą do wystrzeliwania i nawet odzyskiwania bezzałogowców.

Czytaj też: Nie uwierzysz, jak Chiny rozłożyły USA na łopatki

Chociaż nie wiemy nic a nic na temat tego, jakie dokładnie misje realizował okręt USS Michigan, to musimy pamiętać o ogromnym potencjale bezzałogowców w świecie podwodnym. Tak się bowiem składa, że podwodne drony mogą potajemnie zbierać informacje w obszarach niedostępnych lub zbyt ryzykownych dla operacji załogowych. Innymi słowy, ich użyteczność jest tak rozległa, jak w przypadku dronów latających typu “lojalny skrzydłowy” w połączeniu z myśliwcami.