NGTV-H już tu jest! Dla ciebie dziwny pickup, a dla Armii USA taktyczna terenówka przyszłości

Taktyczna przewaga i znacznie mniejsze szkody dla środowiska. Armia USA ma pomysł na to, jak połączyć ze sobą te dwie kwestie, a jego owocem jest zupełnie nowy pojazd taktyczny Next-Generation Tactical Vehicle – Hybrid (NGTV-H).
NGTV-H już tu jest! Dla ciebie dziwny pickup, a dla Armii USA taktyczna terenówka przyszłości

NGTV-H łączy diesla z akumulatorami. Czy ten hybrydowy pojazd taktyczny Armii USA ma sens?

Armia Stanów Zjednoczonych miała niedawno okazję przetestować pojazd Next-Generation Tactical Vehicle – Hybrid (NGTV-H), który trafił w ręce amerykańskich wojskowych podczas ćwiczeń Combined Resolve 25-1. Wtedy pokazał, jak radzi sobie w zaśnieżonym bawarskim terenie, łącząc w sobie dwa rodzaje układu napędowego, jako wcale nie taki typowy przykład pojazdu hybrydowego. NGTV-H ma bowiem nie tylko obniżyć emisję oraz zależność Armii USA od diesla, ale przede wszystkim zapewnić żołnierzom przewagę nad wrogiem. Jak jest to możliwe?

Czytaj też: Lata, nurkuje i niszczy. Wojsko USA już zachodzi w głowę, jak skontrować tego drona Chin

Zacznijmy od tego, że NGTV-H został zbudowany na sprawdzonej już w akcji platformie Chevrolet Silverado 3500HD ZR2. Napędza go z kolei głównie 2,8-litrowy silnik Duramax, ale uzupełnia go 12-modułowy pakiet akumulatorowy, który zasila zaawansowane silniki elektryczne na przedniej i tylnej osi. Taki hybrydowy układ zapewnia pojazdowi tryby działania Silent Drive i Watch, mające umożliwiać operacje w obszarach wysokiego ryzyka, a to przez dezaktywację silnika spalinowego i bazowanie wyłącznie na elektrycznym napędzie, co obniża sygnaturę akustyczną oraz termiczną. Takie podejście do profilu stealth jest kluczowe we współczesnych działaniach wojennych, gdzie rozpoznanie i zbieranie danych wywiadowczych często decydują o sukcesie misji.

Czytaj też: Precyzyjny, tani i zabójczo skuteczny. Nowy pocisk USA budzi podziw

NGTV-H może zostać przekonfigurowany dla dwóch, czterech lub sześciu pasażerów, dostosowany do misji takich jak dowodzenie, ewakuacja medyczna czy zwalczanie dronów, a w razie potrzeby pełnić funkcję zewnętrznego źródła zasilania. Jednym z ważniejszych aspektów NGTV-H jest też jego wkład w redukcję śladu węglowego Armii USA, bo dzięki zastosowaniu technologii hybrydowej pojazd znacznie obniża swoje zużycie paliwa, jednocześnie wykorzystując istniejącą infrastrukturę paliwową dla elastyczności operacyjnej. To więc nie jakaś ślepa pogoń za obniżaniem emisji dwutlenku węgla, a przemyślana strategia, mająca na celu zwiększyć potencjał amerykańskiego wojska.

Czytaj też: Marynarka USA musiała reagować. Piekielny ogień zrobił z tych okrętów maszynki do niszczenia

Wiemy, że NGTV-H jest aktualnie w dosyć wczesnej fazie rozwoju, ale według Steve’a Dumonta, czyli prezesa GM Defense, to już teraz przełomowy krok w mobilności wojskowej, łączący sprawdzone technologie komercyjne z nowoczesnymi innowacjami. Nacisk na możliwości autonomiczne zapewnia, że NGTV-H może ewoluować wraz z przyszłym rozwojem systemów bezzałogowych, a dzięki opcjonalnemu pancerzowi może również oferować wyższy poziom ochrony żołnierzy w trudnych środowiskach. Kolejny etap rozwoju skoncentruje się jednak głównie na udoskonalaniu podstaw, bo teraz GM Defense i Armia USA będą współpracować nad uwzględnieniem uwag z testów terenowych.