Niestety nie wiemy jaki model iPhone’a posłużył do stworzenia teledysku “A Stone Only Rolls Downhill” zespołu OK Go, ale efekt finalny dosłownie zapiera dech w piersi. Z detali zasługujących na uwagę da się jedynie uchwycić tzw. dynamiczną wyspę, wprowadzoną w iPhonie 14 Pro. Matryca ułożonych obok siebie telefonów w połączeniu z synchronizacją nagranych wcześniej treści robi piorunujące wrażenie. W produkcji wykorzystano aż 64 egzemplarze telefonów Apple’a, a dzięki materiałom zza kulis możemy podejrzeć z jak poważnym logistycznie przedsięwzięciem mieliśmy do czynienia.
Tworzenie profesjonalnie wyglądających treści wideo z wykorzystaniem telefonów Apple, szczególnie tych z najwyżej półki cenowej przestaje budzić uśmiech politowania nawet w bardziej profesjonalnych środowiskach. Nic dziwnego, bo optyka oraz oprogramowanie najnowszego iPhone’a pozwala uzyskać jakość do złudzenia przypominającą wideo nagrywane profesjonalnym sprzętem wideo. Oczywiście dużo zależy od innych czynników w miejscu produkcji, w tym głównie warunków oświetleniowych i tzw. postprodukcji. Z pewnością nie będzie to ostatni przypadek romansu technologii mobilnej z dużym ekranem.
Czytaj też: Recenzja Apple iPhone 16 Pro Max – czy tu można się do czegoś przyczepić?
Niech za przykład posłuży “28 lat później”, (sequel do “28 dni później” z 2002 roku) postapokaliptyczny horror w reżyserii Danny’ego Boyle’a, pierwszy w historii blockbuster nakręcony iPhone’em 15 Pro Max przez operatora Anthony’ego Doda Mantle’a. Produkcja, które budżet wynosił 75 mln dolarów trafi do kin latem tego roku i oczywiście warto pamiętać, że w takiej sytuacji telefon jest tylko jednym z wielu elementów, a zestaw akcesoriów jaki go uzupełnia może wyczerpać niejeden budżet. Tak czy siak, na naszych oczach dokonuje się rewolucja, ale ponieważ sprzęt to tylko narzędzie, nawet najlepsza kamera nie zastąpi ludzkiej kreatywności.