Pompy ciepła tracą popularność w Polsce. Wszystko rujnują regulacje i wadliwy system wsparcia

Oto klasyczny przykład na to, że najwidoczniej nie możemy mieć fajnych rzeczy w naszym kochanym kraju. Jeszcze dwa lata temu wzrosty sprzedaży jakie notowały pompy ciepła w Polsce przebijały sufit, ale przez błędy polityczne i wadliwe regulacje, mimo swojej efektywności i potencjalnych oszczędności, ta doskonała technologia jest obecnie skutecznie wypychana z rynku na rzecz kotłów spalających biomasę. Lista zarzutów formułowanych przez ekspertów jest długa i jeśli nie chcemy w Polsce naprawdę przeprowadzić transformację energetyczną w odpowiedni sposób, ktoś powinien zabrać się jak najprędzej do pracy i naprawy tego bałaganu. Tylko czy to się jeszcze da posprzątać?
Pompy ciepła tracą popularność w Polsce. Wszystko rujnują regulacje i wadliwy system wsparcia

Zaczęło się od mitycznej Listy Zielonych Urządzeń i Materiałów (ZUM), która miała uporządkować rynek, zapewniając dostęp wyłącznie do sprawdzonych urządzeń. Niestety, w opinii wielu ekspertów, przyczyniła się do wyparcia pomp ciepła z rynku, za sprawą dziurawych przepisów. Wystarczy wspomnieć, że w procesie tworzenia wspomnianej listy, doradcami mieli być przedstawiciele producentów kotłów na pellet. W dodatku wiele kotłów dostępnych w ZUM miało łamać przepisy UE. Tymczasem jedno z najbardziej efektywnych rozwiązań grzewczych, jakie stanowią pompy ciepła typu powietrze-powietrze, zostało wykluczone z listy ZUM i nie jest uwzględniane w programie Czyste Powietrze oraz uldze termomodernizacyjnej.

Dlaczego? Rzekomo przez zbytni luksus, jaki stanowi funkcja chłodzenia latem. To kompletnie błędne podejście. Chłodzenie poprawia komfort życia w upały i zmniejsza ryzyko zdrowotne, szczególnie dla dzieci i osób starszych. Nawet w budynkach o średnim i dużym zapotrzebowaniu na energię są optymalnym rozwiązaniem dla ogrzewania i chłodzenia – tłumaczy Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju technologii Pomp Ciepła (PORT PC) w rozmowie z serwisem BizBlog. Skutki takiego działania są dość proste do przewidzenia. W programie Czyste Powietrze, udział pomp ciepła w składanych wnioskach spadł z 56% (styczeń – październik 2023) do 28% (styczeń – październik 2024), podczas gdy udział kotłów na biomasę wzrósł w tym samym czasie z 16% do 48%.

Czytaj też: Sprawdzili, czy pompa ciepła to naprawdę najtańsze ogrzewanie. Oto fakty i liczby

Obecną sytuację negatywnie ocenia również Radosław Maj, menedżer projektów w APPLIA Polska: Doszło do sytuacji, w której doradcami w sprawie wymogów dla pomp ciepła są przedstawiciele kotłów na pellet. Jednocześnie w programie dostępne były dziesiątki modeli kotłów łamiących przepisy UE (brak rejestru w bazie EPREL, bez którego nie można wystawić etykiety energetycznej). Należy jak najszybciej zweryfikować pod tym kątem listę ZUM i usunąć modele niespełniające podstawowych wymogów prawnych. Reasumując, nikt tak Polaka nie oszuka jak drugi Polak, a morał z tego taki, że pompom ciepła w Polsce zrobiliśmy dużą krzywdę, ale przede wszystkim robimy ją sami sobie.