Przeprowadzone testy tej technologii, zorganizowane przez przedstawicieli Chińskiej Akademii Nauk, wskazały na wynik na poziomie 33,84%. To lepszy rezultat od poprzedniego rekordu JinkoSolar, który wynosił 33,24%. Poza perowskitem w tej nowatorskiej konstrukcji znajduje się monokrystaliczna technologia TOPCon typu N.
Czytaj też: Połączyli superkondensator z fotowoltaiką. Tak stworzyli coś, co może zmienić świat
Ta ostatnia została wykorzystana przez inżynierów w formie dolnej warstwy. Dodajmy do tego modyfikacje dotyczące pasywacji kontaktowej, pasywacji defektów międzyfazowych perowskitu i pasywacji defektów masowych, co w ostatecznym rozrachunku również poprawiło wydajność. Sami zainteresowani dodają, że osiągnięta wydajność wychodzi ponad limit dotyczący ogniw krzemowych z pojedynczym złączem krystalicznym.
Pokazuje to, że nowe podejście w postaci technologii TOPCon typu N powinno sprawdzić się jako najlepsze rozwiązanie dotyczące wariantów tandemowych perowskitowo-krzemowych. Takowe wykazują najlepsze przystosowanie do wytwarzania energii ze światła słonecznego. Nie bez powodu mówi się o suficie tej tandemowej technologii przekraczającym 40-procentową sprawność konwersji energii.
Rekordowa wydajność perowskitowych ogniw tandemowych, o której poinformowali niedawno przedstawiciele firmy JinkoSolar, wyniosła 33,84%
O ile przez długie lata zdecydowanym liderem na rynku produkcji ogniw fotowoltaicznych był krzem, tak w ostatnim czasie perowskity zyskują coraz wyższą popularność. Wynika to między innymi z ich relatywnie wysokiej wydajności – szczególnie w zestawieniu z łatwą dostępnością i niskimi kosztami produkcji. Dodajmy do tego elastyczność z zakresu projektowania i integracji, a zrozumiemy, dlaczego inżynierowie coraz częściej skupiają się na projektach z perowskitami w składzie.
Czytaj też: Wyglądają stylowo i dostarczają energii. Nowe dachówki solarne o świetnej wydajności
Jeśli chodzi o najlepsze rezultaty osiągane w wariantach tandemowych perowskitowo-krzemowych, to w tym przypadku rekordowy wynik również należy do Chińczyków. Chodzi jednak o inną firmę, LONGi, której pracownicy we wrześniu ubiegłego roku zmierzyli sprawność konwersji energii wynoszącą 34,6%. Jak widać, magiczny próg w postaci 40-procentowej wydajności znajduje się coraz bliżej. A przecież fotowoltaika nie jest jedyną dziedziną związaną z odnawialnymi źródłami energii, w której naukowcy dokonują tak imponujących postępów.