Artykuł opisujący kulisy tych ustaleń jest dostępny w Physical Review Letters. Jak zauważają jego autorzy, udało im się zidentyfikować rozbieżności pomiędzy przewidywaniami modelu Lambda-CDM, a faktycznym przebiegiem formowania się struktur kosmicznych we wszechświecie. Jest to o tyle zadziwiające, że do tej pory rzeczony model kosmologiczny świetnie sprawdzał się w kontekście wyjaśniania wielkoskalowej struktury wszechświata, jego ekspansji oraz mikrofalowego promieniowania tła.
Czytaj też: Spojrzeli na dwie galaktyki i odkryli coś dziwnego. Ta struktura jest niczym pęknięcie wszechświata
Ale wszechświat jest tak rozległy i tajemniczy, iż jeden model nie jest w stanie wyjaśnić wszystkich jego dziwactw. Tym sposobem ten przytoczony nie obejmuje zjawisk i pojęć pokroju ciemnej energii oraz ciemnej materii czy kosmicznej inflacji. W oparciu o obserwacje prowadzone w ramach projektu DESI (Dark Energy Survey Instrument) członkowie zespołu badawczego zajmującego się tą sprawą poinformowali o występowaniu potencjalnych anomalii.
Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych przypominają, że model Lambda-CDM nie sprawdza się w odniesieniu do pewnych problemów, takich jak tzw. napięcie Hubble’a, w ramach którego występuje rozstrzał między wynikami różnych pomiarów ekspansji wszechświata. Mając do dyspozycji nowe dane kosmolodzy postanowili wykorzystać je do dogłębnego zbadania warunków występujących we wszechświecie, a przede wszystkim – określenia, w jakim stopniu przytoczony model może zostać uznany za błędny.
W świetle ostatnich ustaleń, opartych na rozległym zbiorze danych, naukowcy uznali, że rozwój struktur kosmicznych jest obecnie ograniczony
O ile wartość stałej Hubble’a oraz gęstość materii wydają się zgodne z wcześniejszymi pomiarami – podobnie jak to, że ciemna energia zachowuje się jak stała kosmologiczna – tak nieścisłości pojawiły się w przypadku obniżonego wskaźnika wzrostu struktur kosmicznych. Autorzy podsumowują ten aspekt, mówiąc, że powstawanie tych struktur w późnym wszechświecie wydaje się znacznie stłumione względem przewidywań dotyczących sytuacji panującej we wczesnym wszechświecie.
Czytaj też: Astronomowie złamali kosmiczny kod. Webb ujawnił nieznane dotąd obiekty
Naukowcy stojący za tymi ustaleniami przekonują, że za najbardziej prawdopodobne wyjaśnienia wykrytego fenomenu można uznać istnienie nieznanej systematyki w danych bądź konieczność opisania nowej fizyki. Może się okazać, że sprawcami całego zamieszania są niestandardowi kandydaci na ciemną materię, którzy w nieokreślony jeszcze bliżej sposób wpływają na powstawanie struktur kosmicznych, ograniczając ten proces.