Wielki powrót Huawei z przełomową technologią. Smartwatche czeka rewolucja

Amerykańskie sankcje nałożone na Huawei okazały się znacznie mniej skuteczne, niż to zakładano. Nie ucierpiała przede wszystkim innowacyjność, dzięki której producent poradził sobie z problemami, a pomysły na sprzęt przyszłości zwracają powszechną uwagę. Najnowszy patent Huawei dotyczy integracji nowoczesnego czytnika linii papilarnych ze smartwatchami.
Wielki powrót Huawei z przełomową technologią. Smartwatche czeka rewolucja

Czytnik linii papilarnych w ekranie smartwatcha – ma to sens

Opracowywany przez Huawei skaner linii papilarnych 3D wg patentu zajmowałby całą powierzchnię ekranu i zdolny byłby do rejestrowania wielu odcisków palców w zakresie 360°. Każdy z odcisków mógłby służyć do wykonywania innej czynności, co więcej, ekran rozpoznawałby także wykonywane nimi gesty.

Dołączone do patentu grafiki wskazują na przykłady: kciukiem można cofnąć akcję, palcem wskazującym można zadzwonić, a środkowym palcem zamknąć aplikację. Przekręcanie palcem w lewo lub prawo z kolei wskazano jako gesty zmiany głośności i jasności ekranu.

Od patentu do produktu droga daleka, ale Huawei nie można nie doceniać

Wiele patentów powstaje tylko po to, by ostatecznie stać się przysłowiową wyściółką szuflady. Huawei jednak wielokrotnie potrafił zaskakiwać tym, co ostatecznie trafiało do produkcji – tak było na przykład, gdy okazało się, że podwójnie składany smartfon Mate XT nie jest tylko modelem koncepcyjnym (czy jak kto woli, demem technologicznym), ale rzeczywistym urządzeniem, które można kupić, jeśli ma się dostatecznie głęboki portfel. Przy okazji smartwatchy też Huawei ma się czym pochwalić – choćby urządzeniem, które stanowi przy okazji pełnoprawny ciśnieniomerz czy zegarkiem zawierającym także zgrabne słuchawki TWS.