W kontekście zastosowań naukowych – i to takich na poziomie nagrody Nobla – może pojawić się jednak pewien problem. Mówiąc krótko: nawet jeśli sztuczna inteligencja dokona odkryć, to może się okazać, że wcale ich nie zrozumiemy. Tematem zainteresował się Ehsan Nabavi z Australian National University, który próbował określić, co tak naprawdę rewolucja technologiczna oparta na wdrażaniu AI może oznaczać dla postępu naukowego.
Autor nowych ustaleń zwraca uwagę na trzy podstawowe problemy, z którymi ludzkość może się zmierzyć. Po pierwsze chodzi o to, że nawet jeśli modele przewidzą zjawisko, to wcale nie muszą być w stanie go wyjaśnić. W zasadzie to już się dzieje, ponieważ istniejące narzędzia prowadziły naukowców do mylnych wniosków na temat leżących u ich podstaw mechanizmów neurobiologicznych, które stanowiły obiekt badań.
Odrębnym ograniczeniem takiej technologii może być to, że naukowcy nie będą świadomi, iż mają dostęp do ograniczonego zestawu hipotez wyselekcjonowanego przez AI. Pozostałe będą natomiast pomijane, ponieważ użyte w tym celu modele nie będą mogły sobie z nimi poradzić, dlatego automatycznie je skreślą. Badacze nieświadomie pominą więc rozległy zakres potencjalnie przełomowych informacji.
Sztuczna inteligencja może zdecydowanie ułatwiać prowadzenie badań naukowych, ale nie można się w tej kwestii całkowicie na niej opierać
Ostatnim z problemów rozpatrywanych przez Nabaviego był brak obiektywności w wykonaniu sztucznej inteligencji. Z automatu zakładamy bowiem, że takie narzędzia są bezstronne, ale w rzeczywistości może to wyglądać zgoła inaczej. W konsekwencji podejmowane decyzje czy wnioski wyciągane przez tego typu modele będą dalekie od obiektywizmu.
Ale nie da się ukryć, że sztuczna inteligencja to też ogrom możliwości dla świata nauki. Poza przytoczonymi komplikacjami autor ostatnich analiz podkreśla konieczność niedoprowadzenia do sytuacji, w której bazy danych zostaną zalane ogromnymi ilościami niepotrzebnych treści wygenerowanych przez AI. To w zasadzie już się dzieje, choć w skali internetu, gdzie możemy znaleźć całą masę niepotrzebnych tworów wygenerowanych przez narzędzia, a nie ludzi.
Czytaj też: Niby zwykłe światło, a całkowicie zaskoczyło. Teraz naukowcy kwestionują granice fizyki
Poza tym Nabavi w swoich analizach zwraca uwagę na bardzo istotną kwestię: nauka powinna przynosić korzyści całemu społeczeństwu. A żeby tak się stało powinny zostać przeprowadzone konsultacje społeczne, które pozwolą opracować przystępny plan działania. Bez niego rozwój sztucznej inteligencji może pójść w zupełnie różne strony, kończąc się zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.