Wzięli sztuczną inteligencję i wsadzili ją do kasku. Oto efekty

Sztuczna inteligencja powoli zmienia każdy aspekt naszego życia – od pracy po sposób, w jaki prowadzimy pojazdy. Musimy jednak traktować ją nie jak sposób życia, a narzędzie, które ułatwi nam pracę i w tę właśnie stronę poszła firma Intelligent Cranium Helmets, tworząc kask motocyklowy iC-R.
Wzięli sztuczną inteligencję i wsadzili ją do kasku. Oto efekty

Koniec z oglądaniem się za siebie. Ten inteligentny kask dla motocyklistów odmienia jazdę

Jazda bez kasku na jednośladzie, to głupota – to wie każdy. Tyle tylko, że tradycyjne zabudowane kaski wymagają od motocyklistów używania lusterek lub częstego obracania głowy, aby monitorować martwe punkty, a to nie jest zarówno wygodne, jak i w pełni bezpieczne. W rozwiązanie tego właśnie problemu celuje inteligentny kask iC-R, który eliminuje ten problem dzięki dwóm kamerom skierowanym do tyłu, które zapewniają pole widzenia 240°, łącząc obraz w płynny, panoramiczny widok wideo. Ten obraz jest wyświetlany w czasie rzeczywistym na przeźroczystym ekranie HUD (Heads-Up Display), który znajduje się tuż nad linią wzroku motocyklisty i tym samym oferuje niemal pełną świadomość sytuacyjną oraz podgląd na całe otoczenie podczas jazdy.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja może zrewolucjonizować naukę. Ale nic nam to nie da, jeśli nie spełnimy kluczowego warunku

Kask iC-R wykracza jednak poza samą widoczność, bo jego system ostrzegania o bliskości wykorzystuje sztuczną inteligencję do informowania motocyklisty o pojazdach znajdujących się w martwych punktach. Dodatkowo wbudowany system wykrywania wypadków gwarantuje bezpieczeństwo w nagłych sytuacjach, co działa tak, że jeśli motocyklista nie porusza się przez ponad 15 sekund, kask automatycznie wzywa służby ratunkowe, wysyłając informacje o aktualnej lokalizacji. Gdyby tego było mało, dzięki wyświetlaczowi HUD kask zapewnia też dostęp do danych w czasie rzeczywistym, co obejmuje aktualną prędkość, wskazówki nawigacyjne i powiadomienia, eliminując potrzebę spoglądania na telefon lub wskaźniki samego pojazdu.

Czytaj też: WhatsApp naprawdę liczy, że będziemy rozmawiać ze sztuczną inteligencją

Jednocześnie pomimo tak rozległego zaawansowania technologicznego, kask iC-R działa od 5 do 7 godzin na jednym ładowaniu wbudowanego akumulatora, który nie zwiększa też przesadnie wagi, jako że ta wynosi 1,71 kg. Musimy jednocześnie pamiętać, że producent sprzedaje swoje nowe kaski w aż czterech wersjach w cenie od 650 do 1850 dolarów. Droższe modele (iC-Rs oraz IC-Rs+) gwarantują dostęp m.in. do kamery Full HD na przodzie, wbudowanej pamięci na nagrania, zabezpieczenia antykradzieżowego czy bardziej zaawansowanych wizjerów. Jednak już model iC-R zapewnia wszystko to, co najważniejsze, a więc wspomniane funkcje bezpieczeństwa, wsparcie aplikacji na smartfona oraz możliwość prowadzenia rozmowy podczas jazdy z innymi motocyklistami (Rider-to-Rider Comm).

Czytaj też: Sztuczna inteligencja już umie kłamać i robi to coraz częściej

W ogólnym rozrachunku kask iC-R to nie tylko kolejny byle produkt na rynku, a coś w rodzaju skoku technologicznego w kierunku bezpieczniejszej jazdy na motocyklu. Dzięki certyfikacji DOT i trwającym procesom uzyskiwania certyfikatów Snell i ECE, firma Intelligent Cranium Helmets dba o to, aby bezpieczeństwo było priorytetem. Musimy jednak pamiętać, że choć jedni motocykliści docenią poprawione bezpieczeństwo i wygodę, które oferują te kaski, to inni mogą poczuć się rozproszeni dodatkowymi informacjami wyświetlanymi na HUD. Jest to jednak zapewne kwestią przyzwyczajenia.