Bo choć spadek sprzedaży względem 12 wcześniejszych miesięcy nie był znaczący – wyniósł mniej niż 1 procent – to należy mieć na uwadze okoliczności towarzyszące temu wynikowi. Dość powiedzieć, że amerykańska firma starała się dotrzymać kroku konkurencji, stosując obniżki cen i stawiając na marketing. Mimo to liczba sprzedanych pojazdów Tesli okazała się w 2024 roku niższa niż w 2023.
Czytaj też: Nowa Tesla Model Y. Światowy bestseller w nowej, odświeżonej odsłonie
Oczywiście wzrosty nie mogą trwać wiecznie, lecz w przypadku chińskich marek, takich jak BYD, dystans względem Tesli zdecydowanie się zmniejszył. Przez poprzednich dwanaście miesięcy chiński gigant sprzedał bowiem 1,76 mln elektryków. Dla porównania, Tesla miała w tym samym okresie sprzedaż opiewającą na 1,79 mln pojazdów. Różnica była więc minimalna, a trendy pokazują, iż niemal na pewno w 2025 roku dojdzie do minięcia się obu konkurentów.
I choć często piszemy o zalewaniu europejskich i amerykańskich rynków pojazdami produkowanymi w Chinach, to faktem jest, że BYD sprzedaje 90% swoich samochodów w Państwie Środka. Tracą na tym zagraniczni producenci, którzy wcześniej mieli znaczący udział w eksporcie swoich samochodów do Chin. Tesla również zaliczała się do firm o relatywnie ugruntowanej pozycji na chińskim rynku, lecz obecnie jest z niego wyraźnie wypierana.
Tesla odnotowała spadek sprzedaży swoich samochodów w 2024 roku względem poprzedniego. Po pozycję lidera na tym rynku zmierzają chińscy producenci
Duża w tym zasługa działań tamtejszych władz. Te zapewniają dotacje chińskim producentom, co sprawia, że mogą oni oferować wyjątkowo konkurencyjne ceny. Niższe koszty produkcji oraz państwowe dopłaty sprawiają, że Chińczykom zdecydowanie bardziej opłaca się stawiać na rodzime modele, aniżeli te sprowadzane z Japonii, Stanów Zjednoczonych czy krajów Europy. Stary Kontynent próbuje bronić się przed utratą własnych rynków, wprowadzając cła na elektryki sprowadzane do nas z Państwa Środka.
Czytaj też: Wojskowi USA mają dosyć akumulatorów. Wzięli sprawy w swoje ręce i zrewolucjonizują samochody elektryczne
Pocieszający dla Muska i jego współpracowników może okazać się fakt, że kryzys Tesli dotyczył przede wszystkim pierwszych sześciu miesięcy 2024 roku. Później odnotowano wzrosty, przy czym ostatni kwartał ubiegłego roku okazał się wyjątkowo korzystny. Odnotowano wtedy wzrost o 2% względem analogicznego okresu 2023 roku. Padł zarazem kwartalny rekord sprzedaży samochodów Tesli. Nadzieją dla podopiecznego Donalda Trumpa powinny okazać się cła nakładane na elektryki sprowadzane do Stanów Zjednoczonych z Chin. A jak w takich realiach skończy Europa?