Summerville to miasto w stanie Karolina Południowa, o którym zapewne mało kto by pamiętał, gdyby nie pewna opowieść. Doszło tam rzekomo do wypadku z udziałem pracownika kolei uderzonego przez pociąg. W wyniku tego wydarzenia mężczyzna stracił głowę, która nigdy nie została odnaleziona. Jego żona miała każdej nocy przychodzić na miejsce wypadku z latarnią, szukając głowy męża. Powtarzała tę czynność nawet po swojej śmierci, a okoliczni mieszkańcy widywali tajemnicze światło.
Czytaj też: Geologiczny fenomen w Państwie Środka zachwyca świat. Chińscy inżynierowie planują śmiałą operację
Brzmi to jak typowa straszna historia wymyślona na potrzeby opowieści snutych przy ognisku, ale może się okazać, że stanowi ona klucz do rozwikłania znacznie większej zagadki. Tak przynajmniej sugeruje Susan Hough z U.S. Geological Survey. Dlaczego? Bo często zanim rozpocznie się trzęsienie ziemi – a przynajmniej etap, na którym wstrząsy są odczuwalne przez ludzi – pojawiają się zagadkowe światła w odmiennych formach. Obserwowano je w różnych częściach świata, lecz brakowało wyjaśnienia tego fenomenu.
Hipotez jest wiele, ponieważ geolodzy wskazują na możliwość występowania zapłonów gazów uwolnionych na skutek wstrząsów czy też wyładowań dielektrycznych stanowiących pokłosie ruchów uskoków. Hough wraz ze współpracownikami zwróciła uwagę na doniesienia z Summerville, gdzie od lat 50. lub 60. XX wieku pojawiły się doniesienia o wspomnianych światłach. Były one o tyle zaskakujące, iż pokrywały się z okolicznymi trzęsieniami ziemi mającymi miejsce w 1959 i 1960 roku – o sile od 3,5 do 4,4 w skali Richtera.
W różnych częściach świata pojawiają się opowieści o zagadkowych światłach poprzedzających trzęsienia ziemi. Być może są to emisje gazów uwolnionych na skutek wstrząsów
Być może taka aktywność geologiczna uwalnia pokłady gazów, które ulegają zapłonowi. Wyjaśniałoby to korelację między zagadkowymi obserwacjami, a następującymi w podobnym czasie wstrząsami. Alternatywny scenariusz zakłada, że widywane iskry mają swoje źródło w nieużywanych liniach kolejowych. Badaczka będzie chciała przetestować swój pomysł z wykorzystaniem detektorów gazu bądź sond geologicznych w okolicy Summerville.
Czytaj też: Sensacyjne odkrycie USA. Te zasoby mogą zaspokoić potrzeby świata na 200 lat
Artykuł na ten temat został zamieszczony na łamach Seismological Research Letters. Ustalenia autorki mogłyby w przyszłości zaprocentować postępami w badaniach poświęconych okolicznościom, w jakich dochodzi do trzęsień ziemi. Być może pewnego dnia uda się ustalić, jakie są czynniki wskazujące na nadchodzący kataklizm? Dawałoby to nadzieję na skuteczne przewidywanie zagrożenia i ratowanie życia okolicznych mieszkańców. Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich są prowadzone badania, byłoby to naprawdę ciekawą historią.