VideoLAN zaprezentował te ulepszenia SI na targach CES 2025. Najważniejszym z nich jest automatyczne generowanie napisów, które działa na lokalnych i otwartych modelach AI, zamiast korzystać z usługi w chmurze. Jak pokazał w filmie udostępnionym na koncie X profilu VideoLAN prezes projektu, Jean-Baptiste Kempf, technologia będzie również w stanie tłumaczyć w locie napisy na preferowany język. Według Kempfa ostatecznie obsługiwanych będzie ponad 100 języków.
Lata mijają, a VLC jak wino
To, co VideoLAN pokazał na targach CES, jest wbudowane bezpośrednio w plik wykonywalny VLC i działa w czasie rzeczywistym. Czyli nie potrzeba żadnych wtyczek ani też połączenia z siecią, aby można było skorzystać z tych rozwiązań. Pochwalono się również, że w roku 2025 VLC odnotował ponad sześć miliardów pobrań na całym świecie. Wynik robi wrażenie.
Co ciekawe – VLC został pierwotnie pomyślany jako klient/serwer do strumieniowego przesyłania wideo z anten satelitarnych pod koniec lat 90-tych, ale ostatecznie został przepisany od podstaw i wydany na licencji GNU General Public License na początku 2001 roku. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych odtwarzaczy multimediów międzyplatformowych na rynku. Program jest uwielbiany przez fanów za łatwość obsługi, kompatybilność z różnymi systemami operacyjnymi i obsługę wielu formatów wideo. Sam z niego korzystam i często był jedynym ratunkiem, aby odtworzyć plik multimedialny, którego nie odczytywały inne odtwarzacze.
Czytaj też: VLC ze świetną nowością. Odtwarzacz sam poprawi jakość starych filmów, wystarczy odpowiednie GPU
Sześć miliardów pobrań to tylko pobrania z własnej witryny. Nie uwzględnia to pobrań z hostów zewnętrznych, dlatego można spokojnie przyjąć, że rzeczywista liczba ściągnięć jest znacznie wyższa. A wracając do nowości – Kempf nie powiedział, kiedy nowe funkcje oparte na SI znajdą się w publicznej wersji odtwarzacza. Najnowsza, oznaczona numerem 3.0.21, ukazała się w październiku 2024 r. i jest dostępna dla systemów Windows, macOS oraz Linux.