Wszechświat rozszerza się zbyt szybko. Naukowcy nie mają pojęcia, co się dzieje

Prowadzone badania jasno pokazują, że przestrzeń kosmiczna podlega rozszerzaniu szybszemu, niż może to wyjaśnić nauka. Przekonali się o tym autorzy obserwacji poświęconych pewnej gromadzie galaktyk oddalonej o ponad 300 milionów lat świetlnych od Ziemi.
Wszechświat rozszerza się zbyt szybko. Naukowcy nie mają pojęcia, co się dzieje

Od niemal stu lat wiemy, że wszechświat się rozszerza. W zebraniu dowodów to potwierdzających bardzo istotną rolę odegrał Edwin Hubble. Problem w tym, że w zależności od przyjętej metody pomiaru, określanie tempa tej ekspansji daje odmienne rezultaty. Stąd bierze się tzw. napięcie Hubble’a, na występowanie którego kosmolodzy mają coraz więcej dowodów.

Czytaj też: Kosmiczny taniec pola magnetycznego. Sagittarius A* pokazał swoje drugie oblicze

Nowy rozdział w badaniach na ten temat napisał Dan Scolnic z Duke University i jego współpracownicy. Naukowcy skupili się na strukturach oddalonych od nas o kilkaset milionów lat świetlnych. Wykorzystali w tym celu dane z Dark Energy Spectroscopic Instrument, poświęcone Gromadzie Warkocza Bereniki. Tworzy ją ponad tysiąc galaktyk, a dystans dzielący ją od Ziemi to około 320 milionów lat świetlnych.

Wyniki najnowszych ekspertyz zostały niedawno zaprezentowane na łamach The Astrophysical Journal Letters. Członkowie zespołu badawczego wzięli pod uwagę widmo długości fal i natężeń z galaktyk, pasujące do widma kilkunastu supernowych typu Ia. Te ostatnie są czasami nazywane kosmicznymi latarniami morskimi, ponieważ analiza ich jasności dostarcza informacji na temat ich odległości od obserwatora.

Napięcie Hubble’a to termin odnoszący się do niejednorodnego tempa ekspansji wszechświata, szacowanego na podstawie różnych metod pomiarowych

Opierając się na takich znacznikach naukowcy doszli do wniosku, że Gromada Warkocza Bereniki jest oddalona o około 321 milionów lat świetlnych od Ziemi, co było zgodne z wcześniejszymi założeniami. To z kolei stanowi istotny element rozważań poświęconych prędkości, z jaką rozszerza się wszechświat. 

Jedna z proponowanych w tym zakresie wartości to 76,5 kilometrów na sekundę na megaparsek. Inne nie są może drastycznie odmienne, ale bez wątpienia dalekie od zgodności. Mówimy bowiem o propozycji rzędu 67,4 kilometrów na sekundę na megaparsek. Tak zauważalne rozbieżności budzą zmartwienie naukowców zajmujących się kosmosem. Ci nie mają bowiem pojęcia, jak mogliby rozwikłać całą zagadkę. 

Czytaj też: Czerwone kropki z początków wszechświata. Jedna z najważniejszych obserwacji teleskopu Webba

W teorii wszystkie elementy układanki powinny do siebie pasować, lecz rzeczywistość pozostaje brutalna. Napięcie Hubble’a to realny problem, a do jego rozwiązania być może potrzebna będzie nowa fizyka. Są oczywiście także inne hipotezy, takie jak na przykład ta, że tempo ekspansji wszechświata wcale nie jest jednostajne. Oznaczałoby to, że obiekty w przestrzeni kosmicznej oddalały się od siebie z różną prędkością na poszczególnych etapach ewolucji wszechświata. Ale to tylko przypuszczenia: do uzyskania ostatecznych odpowiedzi będzie potrzeba zdecydowanie więcej dowodów.