Apple traci pozycję na bardzo ważnym rynku. To może być dla nas dobra informacja

Na wojnie handlowej między Chinami a USA tracą nie tylko firmy z dalekiego wschodu. Odczuwają ją również firmy amerykańskie i w coraz gorszej pozycji jest Apple. iPhone’y nie są atrakcyjnym sprzętem w Chinach.
Apple traci pozycję na bardzo ważnym rynku. To może być dla nas dobra informacja

iPhone przestaje być atrakcyjnym smartfonem w Chinach

Pozycja Apple na chińskim rynku smartfonów staje się coraz trudniejsza. Co prawda firma zanotowała wzrost udziału rynku w IV kwartale 2024 roku, ale z 15% udziałem plasuje się tuż obok chińskich firm. Taki sam udział w rynku miały Oppo i Honor, 16% przypadło w udziale Huaweia, a 17% zgarnął vivo.

iPhone’y nie są dla Chińczyków ciekawym sprzętem. Urządzenia rodzimych producentów oferują więcej możliwości w tej samej lub często niższej cenie. Jak choćby wyraźnie lepsze aparaty czy szybsze ładowanie. Ktoś może powiedzieć – oprogramowanie. Tutaj też nie jest różowo, bo flagowe funkcje związane z Apple Intelligence nie są dostępne w Chinach. Inne usługi nie robią tu większego znaczenia, bo Chińczycy zupełnie inaczej korzystają ze smartfonów.

Wielokrotnie słyszałem to od przedstawicieli producentów smartfonów. Chińczycy lubią smartfony zawalone aplikacjami i interfejsami przeładowanymi bajerami graficznymi czy maksymalnymi możliwościami personalizacji, a tego w iOS nie uświadczymy. Tak, choć personalizacja jest coraz większa, nadal króluje prostota, która nie jest na dalekim wschodzie atrakcyjna. Dostęp do usług Google’a? W Chinach nikt tego nie potrzebuje.

Czytaj też: Oppo podgrzewa atmosferę przed premierą Find N5. Biedny Samsung

Na problemach Apple’a skorzystamy my lub… Chiny. A później my

Obecna sytuacja rodzi dwa scenariusze. Jeśli wojna handlowa między Chinami i USA będzie postępować, to może to być korzystne dla nas. Apple będzie musiał walczyć o poprawę swojej pozycji na innych rynkach, skupiając się na Europie. W końcu już sprzęt Apple w Polsce jest coraz tańszy, a być może z czasem firma położy coraz większy nacisk na to, aby jej flagowe usługi były u nas lepiej dostępne. Jak Apple Intelligence w Europie czy Siri po polsku.

Czytaj też: Żywotność baterii Galaxy S25 pod lupą. Wyniki zaskakują

Z drugiej strony problemy Apple w Chinach mogą przynieść naciski firmy na Donalda Trumpa i ten, skłonny do ustępstw wobec miliarderów, zacznie łagodzić swoją antychińską politykę. Na tym też możemy skorzystać, bo dzięki temu może pojawią się jakieś ustępstwa wobec chińskich firm, które z większą odwagą zaczną wprowadzać swoje najciekawsze nowości również w Europie. Obecnie, mam wrażenie, zwyczajnie się tego boją. Dlatego omijają nas wiele najmocniejszych smartfonów, jakie chińskie firmy mają w ofercie.

Koniec końców, po cichu możemy źle życzyć amerykańskim firmom w Chinach, bo najprawdopodobniej ich problemy na dalekim wschodzie mogą ostatecznie być korzyścią dla nas.