Termobaryczna furia w walce miejskiej, czyli zabójcze roboty-psy Chin
Chińscy naukowcy wojskowi badają aktualnie integrację broni termobarycznej z naziemnymi jednostkami robotycznymi, dążąc do zrewolucjonizowania strategii prowadzenia walki w środowisku zurbanizowanym. Celem tej inicjatywy jest stworzenie autonomicznych robotów lądowych, które będą współpracować z dronami powietrznymi, aby wykrywać i eliminować zagrożenia w skomplikowanych warunkach miejskich. Innymi słowy, Chińczycy chcą wprowadzać na ulice i do budynków nie swoich żołnierzy, a roboty, aby zmaksymalizować swoją skuteczność bojową w tak wymagającym środowisku, gdzie broń termobaryczna pasuje idealnie. Potwierdzenie tego dostaliśmy już w przypadku wojskowych akcji w górach.
Czytaj też: Chiny budują istne wojskowe miasteczko. W razie wojny będzie to cel numer jeden

Broń termobaryczna, często określana jako „bomba próżniowa”, działa poprzez rozpylenie chmury paliwa – np. sproszkowanych metali, takich jak aluminium czy magnez – w powietrzu, która następnie zostaje zdetonowana. Proces ten powoduje powstanie eksplozji o wysokiej temperaturze, z kulami ognia osiągającymi nawet 2500 stopni Celsjusza. Najważniejsze w jej przypadku jest to, że generowana przy eksplozji fala uderzeniowa utrzymuje się znacznie dłużej niż w przypadku konwencjonalnych materiałów wybuchowych. Takie zachowanie tej broni prowadzi do ekstremalnych zniszczeń infrastruktury, a nawet zdolności do odparowywania ludzkich ciał i powodowania uszkodzeń narządów wewnętrznych u osób znajdujących się w promieniu 80 metrów od epicentrum. Dlaczego z kolei nazywam termobaryczną broń mianem “biednych atomówek”? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w szczegółowym artykule, który opowiada właśnie o niej.

Aktualnie Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) ma testować roboty lądowe wyposażone w broń termobaryczną w symulowanych warunkach walki miejskiej. Testy te koncentrują się na takich aspektach jak świadomość sytuacyjna, efektywność systemów dowodzenia i kontroli oraz precyzja skoordynowanych ataków w przypadku zaangażowania wielu robotów. Głównym celem jest rozmieszczenie tych robotów (najczęściej czteronożnych “psów) do oczyszczania podziemnych kompleksów i ufortyfikowanych pozycji miejskich, gdzie przeciwnicy mogą szukać schronienia i skutecznie się bronić.
Czytaj też: Teraz zobaczą wszystko. Chiny zbudowały radar, który góruje nad miastami
Co ciekawe, takie ambitne dążenia Chin do integracji broni termobarycznej z robotami bojowymi znajdują odzwierciedlenie w podobnych projektach innych krajów. Pamiętajmy bowiem, że Rosja od dawna rozwija i wykorzystuje na froncie swoje systemy rakietowe TOS-1 z pociskami termobarycznymi, które potrafią doszczętnie zniszczyć umocnione pozycje. Stany Zjednoczone również nie stronią od rozwijania amunicji tego typu do niszczenia ufortyfikowanych pozycji i podziemnych bunkrów. Jednak samo wykorzystanie broni termobarycznej, a to zwłaszcza w gęsto zaludnionych obszarach miejskich, budzi poważne kontrowersje etyczne i prawne. Dlatego też międzynarodowe prawo humanitarne wymaga od stron konfliktu rozróżniania między celami wojskowymi a cywilami, minimalizując szkody dla ludności cywilnej.

Czytaj też: Marynarka USA musi reagować. Chiny przygotowują sprzęt, który zachwieje równowagą
Ze względu na rozległe zniszczenia i wysokie prawdopodobieństwo ofiar wśród cywilów, samo użycie broni termobarycznej stało się przedmiotem debat dotyczących jej zgodności z prawem międzynarodowym. Dodatkowo wprowadzenie do wojska autonomicznych lub półautonomicznych robotów wyposażonych w taką broń rodzi pytania dotyczące odpowiedzialności i kontroli. Czy bowiem w ogóle można zagwarantować, że te systemy będą w stanie niezawodnie odróżniać cele wojskowe od cywilnych?