Wyjdzie z drukarki, a na froncie “zrobi bum”. Tak stworzą supermateriał dla wojska

Firma Supernova Industries zdobyła właśnie kontrakt od American Center for Manufacturing & Innovation (ACMI) na drukowanie wojskowych materiałów wybuchowych w technologii 3D. Ta inicjatywa jest częścią specjalnego planu pilotażowego, który ma na celu zwiększenie zdolności produkcyjnych Departamentu Obrony USA.
Wyjdzie z drukarki, a na froncie “zrobi bum”. Tak stworzą supermateriał dla wojska

Supernova dostała dwa miliony dolców na drukowanie wojskowych materiałów wybuchowych

Supernova robi użytek z Viscous Lithography Manufacturing (VLM), a więc innowacyjnej metody addytywnej produkcji opartej na litografii. Technologia ta wykorzystuje przezroczystą folię do przenoszenia wysoko-lepkich materiałów na platformę roboczą, gdzie następnie są one utwardzane światłem. W tym procesie można wykorzystać materiały o nieograniczonej lepkości, tworzyć je tak, aby cechowały się wysokim nasyceniem substancji kluczowych w produkcji materiałów wybuchowych i paliw rakietowych, a na dodatek zwiększyć precyzję oraz powtarzalność w procesie produkcji elementów krytycznych dla systemów obronnych. Ta technologia może zrewolucjonizować sposób produkcji materiałów wybuchowych i napędów rakietowych, czyniąc je wydajniejszymi, bezpieczniejszymi i bardziej ekonomicznymi.

Czytaj też: Marynarka USA pokazała sekret do przewagi nad wrogami. Czym jest SM-6 Block IB?

Supernova koncentruje się na dwóch kluczowych typach materiałów, bo zarówno kompozytowym paliwie rakietowym na bazie nadchloranu amonu, jak i cyklonicie. To pierwsze jest stosowane w pociskach balistycznych i rakietach kosmicznych, jako że oferuje wysoką efektywność spalania, a drugie sprowadza się do zaawansowanego materiału wybuchowego o wysokiej stabilności i dużej sile detonacji, który trafia zwykle do głowic bojowych. Dzięki zastosowaniu technologii VLM firma planuje zwiększyć wydajność i bezpieczeństwo tych materiałów, co ma przełożyć się na lepsze systemy napędowe i skuteczniejsze ładunki bojowe.

Czytaj też: Zrobili broń do siana zniszczenia na lewo i prawo. Było im jednak za mało

Wedle zapewnień to podejście do produkcji ma szansę zwiększyć efektywność napędu, precyzyjnie dostosować charakter eksplozji oraz ulepszyć projekty tradycyjnych ładunków miotających. Nie jest to przesadą, bo dzięki optymalizacji geometrii ładunków paliwowych, rakiety mogą osiągać większą siłę ciągu i efektywniejsze spalanie. Z kolei sama możliwość projektowania indywidualnych kształtów materiałów wybuchowych może przełożyć się na mniejszą masę, większą efektywność i lepsze dopasowanie do misji bojowych zarówno samych głowic, jak i ładunków miotających. Czas jednak tylko pokaże, czy rzeczywiście takie nowatorskie podejście do druku 3D może zrewolucjonizować produkcję paliw rakietowych i materiałów wybuchowych.