Engwe udowadnia, że elektryczny rower z ramą z włókna węglowego nie musi być drogi
Firma Engwe jest znana ze swoich budżetowych pojazdów elektrycznych, ale podniosła właśnie poprzeczkę, prezentując nową serię elektrycznych rowerów premium, które jednak nie kosztują kroci. Mowa o dokładnie dwóch modelach – Mapfour N1 Air i Mapfour N1 Pro, które łączy przede wszystkim wykorzystanie wysokiej jakości ramy z włókna węglowego. Zostały z kolei zaprojektowane specjalnie dla rowerzystów jeżdżących po mieście i poszukujących aktualnie lekkiego i wydajnego środka transportu bez konieczności wydawania na niego fortuny i chodzenia na kompromisy.
Czytaj też: Rowerzyści będą bezpieczniejsi niż kiedykolwiek. Naukowcy opracowali wyjątkowy system
Mapfour N1 Air opiera się na jednoczęściowej ramie z włókna węglowego, która jest dostępna w wersji low-step i step-over, a waży zaledwie 1,28 kg. W efekcie całkowita masa e-bike wynosi 15,6 kg, na co składa się 250-watowy silnik Mivice o 40-Nm momencie obrotowym i wsparciem do 25 km/h, mechaniczne hamulce z 160-mm tarczami, zintegrowane oświetlenie OLED, kolory ekran LCD oraz już nie tak rozpieszczająca rowerzystów przerzutka tylna, bo 7-biegowa Shimano Tourney. Za zasilenie wspomnianego silnika odpowiada 360-Wh akumulator na ogniwach Samsunga, który po maksymalnie 8-godzinnym ładowaniu zapewnia do 100 km zasięgu, ale ten wynik lepiej włożyć między bajki. Łatwo jednak uwierzyć w wysoką responsywność tego modelu, bo obecny w nim jest czujnik momentu obrotowego, który dostosowuje moc silnika do siły nacisku na pedały, zapewniając płynniejsze i naturalniejsze wrażenia z jazdy względem tradycyjnego czujnika kadencji.
Czytaj też: Wyobraź sobie elektryczny rower, którym przyszpanujesz na dzielni i szosie. Oto on
Dla tych, którzy szukają mocniejszego silnika i ciekawszego zestawu funkcji, firma Engwe oferuje Mapfour N1 Pro, który waży już całe 19 kilogramów. Oferuje jednak za to znacznie potężniejszy system napędowy, bo 250-watowy silnik Anada między korbami o 80-Nm momencie obrotowym, którego zasila wyjmowany akumulator o 100-km zasięgu i możliwości naładowania do pełna w 1,5 godziny. Producent wprowadził też do tego jednośladu, wyświetlacz LED, dwuwiązkowe reflektory i paski LED, hydrauliczne hamulce tarczowe czy łączność Bluetooth do obsługi aplikacji na smartfonie.
Czytaj też: Kontrowersyjny projekt Lasów Państwowych. Wiatraki pojawią się w polskich lasach
Już jeden rzut oka na oba modele wystarczy, aby zrozumieć, że nie są to byle elektryczne rowery. Firma Engwe zrobiła z rodziny Mapfour N1 coś, co ma nie tylko się podobać, ale też służyć latami, zachwycać podczas jazdy i nie kosztować kroci, czyli powyżej 3000 euro. Dokładnych cen nadal nie znamy, ale wiemy, że przedsprzedaż ruszy już 24 lutego.