Polacy stworzą historię. Znamy szczegóły projektu SAAT

W ramach międzynarodowego konsorcjum Wojskowa Akademia Techniczna oraz Zakłady Metalowe Mesko współpracują nie tylko nad opracowaniem nowego naboju, ale też wytycznych dla dostosowanej do niego broni. Ten europejski projekt zbrojeniowy ma raz na zawsze zmienić to, czym będą posługiwać się żołnierze krajów NATO.
Polacy stworzą historię. Znamy szczegóły projektu SAAT

Rewolucja w broni strzeleckiej, czyli jak Polacy dołożą swoje trzy grosze do nowego naboju dla NATO

Od ponad 40 lat standardową amunicją NATO dla indywidualnej broni strzeleckiej jest nabój 5,56×45 mm, ale czasy się zmieniają i tyczy się to również sytuacji na froncie, która jest już zupełnie inna niż dawniej. Zmiany w działaniach bojowych, takie jak powszechne użycie kamizelek kuloodpornych, wymagają nowego podejścia do systemów broni i amunicji strzeleckiej. Wyjaśnił to płk dr hab. inż. Przemysław Kupidura z Wydziału Mechatroniki, Uzbrojenia i Lotnictwa WAT, który stwierdził, że “nowe spojrzenie na cały system broni i amunicji strzeleckiej jest konieczne, ponieważ działania bojowe zmieniły się, chociażby w związku z masowym wykorzystywaniem indywidualnych osłon balistycznych, czyli kamizelek kuloodpornych”.

Czytaj też: Nagrali tajną broń chińskiego czołgu. Z takim sprzętem wojna wygląda zupełnie inaczej

Tego typu wyzwania dały początek projektowi SAAT (Small Arms Ammunition Technologies), w ramach to którego powstają przyszłościowe technologie dla amunicji strzeleckiej. Prace są finansowane przez Europejską Agencję Obrony, a uczestniczą w nich firmy i instytucje naukowe z dziewięciu europejskich państw, a w tym właśnie z Polski. Aktualny budżet projektu wynosi 8,3 mln euro na cztery lata, a samym celem badań jest stworzenie nowego standardu naboju do indywidualnej broni strzeleckiej.

Czytaj też: Teraz zobaczą wszystko. Chiny zbudowały radar, który góruje nad miastami

W procesie opracowywania nowych komponentów amunicji (łusce, prochowym ładunku miotającym) udział wezmą też specjaliści z Holandii, Belgii, Norwegii, Szwecji, Francji, Szwajcarii, Włoch i Czech, a wkład Polaków będzie zapewne ogromny. Chociaż wszyscy wykonawcy projektu dysponują zaawansowanymi narzędziami symulacyjnymi i stanowiskami badawczymi, to WAT ma też spore doświadczenie w opracowywaniu i wdrażaniu do produkcji amunicji strzeleckiej, bo m.in. kompletu amunicji 7,62×51 mm czy rodziny amunicji o ograniczonym rykoszetowaniu.

Czytaj też: Turecki Tajfun zawył i przypomniał światu, że kilka decyzji dzieli świat od pogromu

Poza tym Instytut Techniki WML dysponuje unikatowymi stanowiskami badawczymi i aparaturą, bo m.in. zestawem do wielokanałowej rentgenografii impulsowej, kamerami umożliwiającymi nagrywanie w dużej liczbie klatek na sekundę, elektrooptycznymi i radiolokacyjnymi zestawami do pomiaru prędkości pocisków czy komorami manometrycznymi. Te sprzęty pozwalają na prowadzenie badań z zakresu balistyki wewnętrznej, zewnętrznej i końcowej, więc teraz możemy tylko czekać na pierwsze wyniki prac nad nowym standardem amunicji NATO. Nie możemy też zapominać, że Polacy pomagają też w rozwijaniu czołgu przyszłości.