Tajemnice nowej floty Marynarki USA. Dzięki tej technologii będzie niepowstrzymana
Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych dokona przełomu w technologii militarnej, o ile uda się jej z powodzeniem wprowadzić do użytku reaktory jądrowe nowej generacji, które znacznie wydłużą czas misji okrętów podwodnych i lotniskowców. Ma to stać się rzeczywistością dzięki kontraktom wartym około 2,1 miliarda dolarów, które to marynarka zawarła z firmą BWX Technologies i które sprawią, że przyszłość floty USA stanie się bardziej efektywna, potężniejsza i lepiej przygotowana do globalnych wyzwań. Jednak co dokładnie oznacza ta inwestycja dla wojny morskiej i jak wpłynie na operacje militarne na całym świecie?
Czytaj też: Oto przyszłość Armii USA. Zapamiętajcie tę nazwę, bo będzie to “drugi Abrams”

Od lat Marynarka Wojenna USA polega w części swojej floty (najpotężniejszych lotniskowcach i okrętach podwodnych) na napędzie jądrowym, który oferuje kluczowe korzyści względem typowego systemu napędowego. Okręty z napędem jądrowym mogą działać przez lata bez konieczności tankowania, nie są uzależnione od paliw kopalnych, a na dodatek ich zasięg oraz możliwość pozostawania poza bazą są teoretycznie nieograniczone… choć w praktyce ogranicza je ludzka załoga, której zapasy kurczą się z dnia na dzień. Amerykanie nie planują jednak wymieniać marynarzy na roboty, a jeszcze bardziej zwiększyć potencjał swoich okrętów, zapewniając im nowe reaktory nuklearne.
Czytaj też: Armia USA sprawdziła pocisk przyszłości. Zastąpi ATACMS i wyniesie HIMARS na nowy poziom

Wiemy, że umowa podpisana z BWX Technologies obejmuje produkcję komponentów do reaktorów jądrowych dla okrętów podwodnych typu Virginia i Columbia, a nawet lotniskowców typu Ford. Potrwa to siedem lat i zaangażuje do działania kilka zakładów produkcyjnych na terenie Wirginii, Ohio oraz stanu Indiana, a na zaowocuje też nowym paliwem jądrowym, co w praktyce ma umocnić dominację USA na morzach poprzez zapewnienie większej autonomii operacyjnej. Zwłaszcza kiedy już nowoczesne okręty podwodne typu Columbia zastąpią flotę przestarzałych okrętów typu Ohio, które od dziesięcioleci stanowią trzon amerykańskiego odstraszania strategicznego i staną się fundamentem amerykańskich sił odstraszania nuklearnego, gwarantując bezpieczeństwo kraju na dekady.
Czytaj też: USA będą nie do zniszczenia. THAAD 6.0 to nie ulepszenie, a rewolucja
Nowe reaktory jądrowe to nie tylko klucz do przeprowadzania dłuższych misji, ale też zmniejszenia częstotliwości przebywania okrętów w stoczniach w ramach konserwacyjnych prac. Z kolei eksperci wojskowi podkreślają, że rozwój technologii jądrowej pozwoli amerykańskiej marynarce wojennej jeszcze skuteczniej działać w dowolnym miejscu na świecie bez konieczności polegania na zewnętrznych źródłach paliwa. Najpewniej jest to jednak dopiero początek, bo w przyszłości nowoczesne reaktory jądrowe mogą zasilać autonomiczne okręty podwodne, nowe typy krążowników czy nawet systemy militarne w przestrzeni kosmicznej.