Unia bierze się za produkcję paliwa jądrowego. Eksperci wskazali jego źródło

W ramach przedsięwzięcia nazwanego EU-CONVERSION na terenie Unii Europejskiej będą prowadzone działania mające na celu użycie nisko wzbogaconego uranu w celu pozyskania paliwa dla przyszłych reaktorów. 
Unia bierze się za produkcję paliwa jądrowego. Eksperci wskazali jego źródło

Ambitne plany niektórych krajów, takich jak Niemcy i Francja, zakładają zasilanie takim paliwem reaktorów pokroju FRM-II oraz JHR (Jules Horowitz). W ostatecznym rozrachunku naukowcy chcą doprowadzić do zidentyfikowanie sposobów wykorzystania takich źródeł paliwa oraz przeprowadzenie konwersji europejskich reaktorów jądrowych.

Czytaj też: Tani wodór prosto z Polski?! ZUT-olizer powstał w Szczecinie i może zmienić świat

Wspomniany FRM-II wykorzystuje jak na razie paliwo wzbogacone do ponad 95% uranu-235. Ze względu na możliwość postrzegania produkcji takiego paliwa jako naruszenia przepisów mających przeciwdziałać rozprzestrzenianiu broni jądrowej, niemieckie władze zawarły umowę, w ramach której miałoby dojść do przekształcenia tego reaktora tak, aby mógł wykorzystywać paliwo o niższym stopniu wzbogacenia.

Produkcja paliwa jądrowego z nisko wzbogaconych materiałów ma być kluczem do przekształcania dotychczas stosowanych reaktorów, między innymi w Niemczech i Francji

W ramach projektu EU-CONVERSION przeznaczono finansowanie w kwocie 12,8 mln euro. Realizacja tego przedsięwzięcia spoczywa na barkach ekspertów z Francji, Niemiec czy Czech. Dotychczasowe ustalenia wskazują na spory potencjał dwóch kandydatów na nisko wzbogacone paliwa rozszczepialne. Chodzi o U-Mo, a także U2Si3. Zaplanowano już testy tych substancji w warunkach wysokiego napromieniowania, które zostaną wygenerowane w belgijskim reaktorze BR2.

Czytaj też: Fizycy zarejestrowali nowy rodzaj cząstek kwantowych. To pierwsza taka obserwacja w historii

O ile wcześniejsze tego typu działania opierały się na wykorzystaniu strumienia ciepła 470 watów/cm2, tak teraz uczestnicy całego projektu postanowili pójść o krok dalej. W takich okolicznościach strumień ciepła zostanie zwiększony do ponad 500 watów/cm2. Takie ekstremalne warunki mają dać naukowcom pewność, że testowane paliwa spełniają wymagania z zakresu bezpieczeństwa i niezawodności. W świecie, w którym ludzkość próbuje odchodzić od paliw kopalnych i w zamian wracać do technologii jądrowych, tego typu działania mogą okazać się na wagę złota. W międzyczasie trwają natomiast badania poświęcone reakcji termojądrowej, która zachodzi między innymi na Słońcu. Jej kontrolowanie mogłoby zapewnić nam niezawodne i ekologiczne źródło taniej energii.