Przed testem projektora marka ETOE nie była mi znana. O ile tanie projektory Blitzwolf czy Wanbo zdobywały uwagę na wielu internetowych forach, tak o ETOE nie słyszałem zbyt wiele. Jednocześnie jest to producent, które portfolio projektorów ma pokaźne, choć skupiające się raczej na budżetowym segmencie. Może to i dobrze, bo dzięki temu może skupić swoją uwagę na rozwiązaniach poprawiających doświadczenie właśnie w niższym segmencie cenowym.
Jednocześnie ETOE Starfish jest wyjątkowy pod tym względem, że nieco wyłamuje się z serii projektorów stojących na czterech nogach. Widać to nawet po jasnej kolorystyce kontrastującej z ciemniejszymi odsłonami poprzednich wariantów (może z wyłączeniem białego wariantu modelu Seal), jak i po samym designie. ETOE Starfish ma być sprzętem, który bez problemu znajdzie swoje miejsce na szafce nocnej w sypialni lub pokoju dziecięcym. To też sprzęt, przynajmniej na papierze, w mniejszym stopniu stawiający na osiągi techniczne, a bardziej na pewien rodzaj swobody. Czy da się z tego stworzyć całkowite doświadczenie?
Projektor do testów dostarczył sklep Zigbuy.pl, który nie miał wpływu na kształt recenzji. Dla chętnych Zigbuy.pl przygotował promocję – kod zniżkowy obniżający cenę ETOE Starfish do 745 zł. Wystarczy pod koniec transakcji wpisać kod promocyjny, by zaoszczędzić 114 złotych.
Kod promocyjny: 2KH3FTW1

Wykonanie solidniejsze, niż mogłem przypuszczać
ETOE Starfish poniekąd wygląda jak przenośne projektory. Z pewnością jego walcowata forma wzbudza skojarzenia z Samsung The Freestyle. Jednocześnie podstawa dodaje mu na tyle charakteru, by nie było mowy o bezczelnej kopii. Podczas pierwszego spotkania ze zdjęciami produktowymi miałem obawę o to, że spotka mnie coś pokroju najtańszych projektorów opakowywanych w najróżniejsze logo i sprzedawane czy to na witrynach chińskich sklepów internetowych, czy w sieciach dyskontowych.

Na szczęście od tych wszystkich podejrzeń ETOE Starfish ucieka, bowiem każdy element konstrukcji zaprojektowano w trosce o jakość. Zaczynając od góry, spasowanie elementów projektora wypada tu naprawdę dobrze. Porty osadzono równo z tyłu obudowy (a to w tanich urządzeniach nie jest wcale takie oczywiste), a konstrukcję otoczono solidną warstwą plastiku i osłoniono albo metalem, albo lakierem imitującym taki materiał. Wszystko w czystej, miłej dla oka bieli.

Projektor wyposażono w mechanizm pozwalający na regulację kąta, z jakim nakierujemy obraz na powierzchnię. Producent mówi o tym, że to 140 stopni, choć ja jestem bliższy stwierdzenia 120 stopni. W każdym razie ETOE Starfish może wyświetlać obraz na suficie oraz oferuje szeroki stopień nachylenia, dobry zarówno w przypadku podwieszania, jak i naświetlania z niższego mebla. Sam mechanizm porusza się pewnie, acz wymaga lekkiego nakładu siły. To dobry kompromis, który zwiastuje, że regulacja nie zepsuje się po kilku zmianach kąta.

Wrażenie solidności utrwalają dalsze elementy. Projektor ma swobodę ruchów nawet po podpięciu kabli, a to wszystko jest zasługą sporego odstępu między nim, a podstawą. Ten efekt udało się osiągnąć dzięki kilkunastocentymetrowemu łącznikowi, na górnej ścianie którego znajdziemy wgłębienie (to przycisk do włączenia podświetlenia lampki. To miło wyglądający dla oka element z podświetleniem w kilku kolorach. Stanowi on jeden element z dociążoną podstawą, może więc bezproblemowo służyć do podnoszenia całości.


Podstawa na bazie okręgu mieści w sobie złącze zasilania na zewnętrznej bocznej ściance oraz logo i maskownicę głośnika na frontalnej części. Na dole są za to gumy antypoślizgowe i te trzymają projektor w ryzach. Trzeba go mocno uderzyć, by ten się przesunął. Szkoda, że złącze zasilania to standardowe DC-in, a nie USB-C, więc lepiej pilnować białą kostkę. Producent mógł też pokusić się o nieco dłuższy kabel, ale ten w zestawie jest solidny. I to mogę powiedzieć o całości tej niecodziennej konstrukcji.
Kilka słów o pilocie
PIlot będzie nieocenionym dodatkiem, a nawet integralną częścią projektora. ETOE Starfish nie ma fizycznych przycisków do sterowania urządzeniem poza włącznikiem, więc wszystkie operacje muszą przechodzić przez pilota. Ten trafia do nas w podobnym kolorze co konstrukcja i na podobnym, wysokim poziomie jakości. Zasilają go dwie baterie AAA, a sam nie wydaje się przesadnie ciężki. To w znacznym stopniu pilot do obsługi multimediów, aniżeli do kontaktu z klasyczną telewizją. Nie znajdziecie tu zatem klawiatury alfanumerycznej. Jest za to całkiem sporo przycisków.

System Android TV wymusza na producentach, by dostarczać do niego kontroler z całym zestawem przycisków. Oprócz tych do poruszania się w czterech kierunkach oraz mikrofonie do wywoływania asystenta Google, dostajemy kilka skrótów do popularnych aplikacji streamingowych (w dolnej części pilota), standardowy przełącznik wejść czy skrót do ustawień. Jedynie przycisk, który teoretycznie miałby przenosić nas do aplikacji, otwiera funkcję gwiezdnej nocy (o której powiem później).

Ciekawostką są zapewne skróty do konkretnych ustawień. Znajdujący się między przyciskiem cofania a powrotem do ekranu głównego przycisk pozwala na poprawienie korekcji trapezowej. Z kolei obok przycisków odpowiadających za głośność umieszczono manualną regulację ostrości. Nie musiałem korzystać z niej zbyt często, ale dobrze, że jest, bo czasem warto doregulować obraz o jeden bądź dwa stopnie.

Sam pilot wydaje mi się poręczny i raczej wygląda na taki, który przetrwa dłuższą chwilę. Może nie jest to rozwiązanie premium, ale wypada porównywalnie do rozwiązań z popularnych przystawek Smart TV. To w zupełności wystarczy, by codzienne korzystanie z niego nie nadwyrężyło go, przynajmniej przez jakiś czas.
Rozwiejmy wątpliwości: średnia to lampka nocna, a jeszcze gorszy projektor gwiezdnego nieba
ETOE Starfish oprócz tego, że jest projektorem, może też pełnić, w teorii, dwie inne funkcje. Pierwsza wiąże się z diodami LED wsadzonym w łącznik między projektorem, a podstawą. W prześwicie podstawy umieszczono dwa panele będące naprzeciwko siebie. Zapewne nie była to łatwa decyzja, bo jednocześnie chciano stworzyć kameralne światło dla miłej atmosfery, a jednocześnie nie przeszkadzać w odbiorze obrazu.

Niestety, to nie do końca się udało. Po pierwsze, taka konstrukcja sprawia, że dociera do nas stosunkowo niewiele światła. To może jeszcze byłoby do przeżycia, gdyby to prezentowało się ciepło i miło dla oka. Zamiast tego otrzymujemy siedem chłodnych kolorów (tak, nawet czerwień, żółć i pomarańcz wydają się dość chłodne) przechodzących od fioletu do pomarańczy z dwoma stopniami jasności. Jednocześnie im jaśniej, tym więcej białego światła i mniej koloru w paskach LED, które i tak nie są przesadnie żywe. Tak naprawdę pełnię barw zobaczymy dopiero po kliknięciu trzykrotnie, które to wyłącza całość.


Druga funkcjonalność wiąże się z soczewką dokręcaną do projektora. Jej zadaniem jest zapewnić szerszy obraz po to, by zagwarantować coś na wzór gwiezdnego nieba. Prawda jest jednak taka, że to fish eye rozszerzający i zniekształcający do tego celu obraz mniej więcej o 1/3. W żadnym wypadku nie daje to olśniewających efektów, a grafiki ze strony producenta wyjątkowo wiernie odwzorowały ten element. To jednak nie komplement. Po prostu nie do końca widzę sens, by dla takich dodatków kupować ETOE Starfish.
Android TV oraz dobrze spolszczone ustawienia? Nie może być idealnie
Dobra wiadomość – ETOE Starfish pracuje pod kontrolą Android TV w wersji 11.0 z łatką bezpieczeństwa z maja 2024 roku. W przyszłości niewykluczone są aktualizacje, choć takowych nie uświadczyłem podczas korzystania. Dostałem jednak znajomy interfejs i dostęp do setek aplikacji, które… po prostu działają. Samo uruchamianie projektora nie trwa przesadnie długo, a rozdzielczość 720p zapewne sprawia, że całość mniej męczy się przy codziennych zadaniach. Zresztą połączenie czterordzeniowego procesora w architekturze ARM Cortex-A35 z układem graficznym Mali G31 i 2 GB RAM-u to raczej coś, co po prostu wystarczy.

Czy systemowi zdarzają się przycięcia? Tak, ale są one okazjonalne. Czasami reakcja na wciskane przez nas przyciski wypada mizernie i naklikamy na zapas kilka cofnięć więcej lub przejdziemy o jedną literę więcej na klawiaturze. Jednocześnie codzienne uruchamianie aplikacji, choć nie najszybsze, jest w zupełności wystarczające i adekwatne do ceny. Czasem zdarzają się też pojedyncze błędy przy próbie pobrania pewnych aplikacji, gdy nie mamy do tego odpowiedniego przycisku. Najczęściej wystarczy jednak wcisnąć “Anuluj” i przycisk do nas wraca. To nic, co dyskwalifikowałoby sprzęt.






W kwestii narzędzia producenta do sterowania systemem oczekiwałbym poprawy w przyszłości., przede wszystkim związanym z tłumaczeniem na raty. To istotne, bo fundamenty są bardzo dobre – menu jest czytelne i pojawia się w po prawej stronie z czytelnym podziałem na kilka opcji. Daje to łatwy dostęp do większości funkcji, ale zmiana jasności powinna być zdecydowanie przystępniejsza. Tutaj ukryto ją w ramach ustawień spersonalizowanego trybu obrazu, który w dodatku jest tylko jeden, więc nie wyregulujemy dwóch poziomów jasności na dzień i wieczór.



W ustawieniach nie brakuje za to korekt związanych z wyświetlaniem obrazu. Poza zmianą punktu ostrości (co też zwiększa bądź zmniejsza przekątną), dokonamy ręcznej korekty trapezowej, korekty rozmiaru oraz poprawy wyświetlania poprzez regulację każdego rogu obrazu. Ustawienia ostrości są automatyczne, ale zawsze, bez wchodzenia w ustawienia, skorzystamy z przycisków na pilocie.
Bardzo dobrze spisuje się tu korekcja trapezowa wyświetlanych treści. Rozwiązanie niemal błyskawicznie reaguje, czy to na przesunięcie projektora, czy też zmianę kąta. Miałem wrażenie, że gdy testowałem Asusa ZenBeam L2, to zmiany zachodziły szybko, jednak tutaj dzieje się to ekspresowo. Szkoda tylko, że automatyczna regulacja ostrości wyświetla nam biały ekran z symbolami – to dość mocno daje się we znaki, gdy projektor jest jedynym źródłem światła. Oprogramowanie ma zatem dobre podstawy i liczę, że w przyszłości poprawki doprowadzą je do perfekcji.
Jakość dźwięku ETOE Starfish
Pojedynczy głośnik o mocy 5W nie brzmi jak przepis na sukces. Faktycznie ETOE Starfish dźwiękiem nikogo nie oczaruje. Ten przede wszystkim jest dość stłumiony, jakby był ukryty za warstwą membrany i zyskiwał przez to sporo zanieczyszczeń. Przede wszystkim nacisk położono tu na dialogi i faktycznie te potrafią wybrzmiewać, najczęściej kosztem innych dźwięków z tła, niczym w polskim serialu na Netflixie. Takie treści i tak najlepiej uruchamiać z napisami, bo nie zawsze są czytelne dla ucha. Nie polecałbym też głośnika do słuchania muzyki. Po podpięciu słuchawek projektor spisuje się w porządku, przy Bluetooth zdarzały mu się odczuwalne, choć lekkie opóźnienia.

To jednocześnie całkiem donośna jednostka, która z odległości 1 metra potrafi wyciągnąć na materiale testowym 80 dB i moim zdaniem zyskuje na odbiorze właśnie przy największej głośności. Wtedy klarowność nie spada mocno w odniesieniu do innych urządzeń, a basy mają okazję się wyszaleć z mniejszym przytłumieniem. Niezależnie od wybranej głośności warto skorzystać z dość podstawowego korektora, który trudno nazwać graficznym – uzyskujemy 5 częstotliwości i możemy zmieniać w nich parametry dźwięku od 0 do 100. To ma spore przełożenie na jakość dźwięku, więc jeśli macie określone preferencje, warto skorzystać z ustawień.
Jakość obrazu ETOE Starfish
300 ANSI lumenów oraz rozdzielczość 720p. W tej klasie cenowej ETOE Starfish nikogo nie oczaruje specyfikacją, choć uczciwie wypadałoby przyznać, że system Android TV niejako rekompensuje ten koszt. Nie można jednak przejść obojętnie wobec samej jakości obrazu, zwłaszcza, że mamy do czynienia z projektorem LCD. I w gruncie rzeczy jestem pozytywnie zaskoczony ogólnym rezultatem, ale nie zabrakło też pewnego rozczarowania.

Największą wadą są odczuwalnie niedoświetlone krawędzie obrazu, przez co jeśli na ekranie jest biel, to w krawędziach staje się ona przycieniona, a w efekcie żółtawa. Ten efekt staje się mniej istotny wraz z coraz ciemniejszymi odcieniami, ale nie pomaga mu fakt, że automatyczna konfiguracja ostrości opiera się właśnie na białej planszy. Mimo tego uznaję to za coś, z czym da się żyć.
Podobnie rzecz ma się z rozdzielczością. Teoretycznie osiągniemy tu i 150 cali, ale kto chciałby oglądać obraz w natywnej rozdzielczości 720p na takiej przekątnej? Najczęściej ustawiałem projektor w odległości około 2-2,5 metra od białej ściany i siedząc od obrazu na około 4 metry nie przeszkadzała mi rozdzielczość rozłożona na około 65 cali. Oczywiście w bezpośrednim porównaniu z projektorem 1080p różnica na pewno jest widoczna, ale młodsze albo mniej wymagające osoby nie będą miały problemu z obrazem.

Projektor, choć na papierze nie imponuje, jest dość jasny. Nie na tyle, by w słoneczny dzień bez zasłon komfortowo oglądać filmy, ale gdy już z częściowo przyciemniających zasłon skorzystamy lub oglądamy nocą, to z pewnością będziecie zmniejszać jasność domyślnie ustawioną w połowie swojej mocy. Niestety wyższe poziomy wpływają na kontrast i obniżenie nasycenia barw, ale domyślna jasność w zupełności wystarcza na co dzień.

Kolory wyświetlane przez ETOE Starfish są bardzo przyjemne dla oka. Zaskoczyło mnie ich nasycenie, bardzo dobre dla tak niewielkiego sprzętu. Ich adekwatność w trybie standardowym na białej ścianie prezentuje się naprawdę dobrze. Producent zadbał o obsługę HDR i w wielu materiałach faktycznie odczujemy jego obecność. Projektor nie zawsze jest mistrzem wyświetlania czerni, ale w ciemniejszych scenach także dobrze się odnajduje. Ostatecznie jest to solidne rozwiązanie, które nie powinno rozczarować nikogo za tę cenę. Producent dokonał pewnego kompromisu na rzecz multimediów, ale nie okroił projektora na tyle, by na obraz patrzyło się nieprzyjemnie.
Kultura pracy projektora ETOE Starfish
Czy projektor ETOE Starfish jest głośny? Tak i z pewnością da się to odczuć, gdy nie oglądamy treści. W pokoju dziennym (z głośnością przestrzeni na poziomie 35 dB) przy odległości nieco ponad metra od projektora, głośność szumu wynosiła do 40 dB. Tak naprawdę nie była ona doskwierająca podczas oglądania treści już z włączonym dźwiękiem, a jedynie niektóre częstotliwości szumu czasem mogą być nieprzyjemne. Dopiero przy najniższych głośnościach, w okolicy około 20%, mieliśmy do czynienia z odczuwalnym poziomem zaszumienia. Myślę, że sporo dzieci bez problemu zaśnie z gwiezdnym niebem.

ETOE Starfish nagrzewa się odczuwalnie i na to warto uczulać najmłodszych, u których taki projektor mógłby wylądować. Na szczęście przez większość czasu bardzo szybko się chłodzi, a ostatecznie z wywiewu dociera ciepłe, acz nie gorące powietrze. Poza tyłem, gdzie znajduje się wentylator, obudowa nie nagrzewa się przesadnie. To dobrze rokuje na przyszłość, zwłaszcza, gdy zrobi się cieplej. Nie mam większych zarzutów, jedynie uczulam na to, by projektor nie stał tuż obok ściany i miał czym oddychać.
ETOE Starfish dobrze spełnia rolę projektora do sypialni
W zasadzie to projektor spełnił swoje zadanie. W mniejszych pomieszczeniach ETOE Starfish będzie więcej niż wystarczający, zarówno pod względem jakości obrazu, jak i funkcjonalności. Dla niedzielnego odbiorcy czy kogoś, kto po ciężkim dniu chce obejrzeć odcinek serialu przed snem, urządzenie powinno być wystarczające. Niedostatki w dźwięku można nadrobić podpięciem do jakiegokolwiek sprzętu audio.

Problem pojawia się, gdy szukamy projektora z systemem Smart TV, ale niekoniecznie lampki nocnej czy narzędzia do wyświetlania powtarzającej się animacji nieba. Widać to nawet w postaci wewnętrznej konkurencji. ETOE E3 Pro to chyba największy problem – tu otrzymamy rozdzielczość 1080p, głośniki o mocy 2x 10W oraz jasność na poziomie do 600 ANSI lumenów, a cena jest podobna. Nie wspomnę o konkurencji importowanej z Chin, bo wtedy cena potrafi być jeszcze bardziej okazała.
Jednak to wszystko nie powinno przesłaniać faktu, że ETOE Starfish to dobre urządzenie jak na swoją cenę. Za 800-900 złotych dostajemy projektor z łatwą regulacją kąta wyświetlania, gotowy do obsługi multimediów niemal po wyjęciu z pudełka, a do tego wykonany solidnie i z ciekawą estetyką. Nie musi on być technicznie najlepszy na rynku i najbardziej opłacalny, ale w sypialni odnajdzie się idealnie.