Mova K30 Mix. Czy połączenie odkurzacza i mopa da radę?

W świecie pionowych odkurzaczy nie brakuje rozwiązań, które potrafią uczynić z tych sprzętów mopy. Nie zawsze takie połączenie skutkuje powstaniem efektywnego urządzenia, które poradzi sobie zarówno z myciem na mokro, jak i wciąganiem brudu. Tej próby podejmuje się Mova K30 Mix, który oferuje pokaźny zestaw akcesoriów i nieco inne od konkurencji podejście do tego, jak łączy ze sobą akcesoria. Czy jest to dobre rozwiązanie? A może Mova K30 Mix to sprzęt typu CCC, gdzie cena czyni cuda?
Mova K30 Mix. Czy połączenie odkurzacza i mopa da radę?

Producenci odkurzaczy i mopów pionowych kochają cyferki, dzięki którym mogą sugerować, że ich oferta produktowa jest bogatsza. Mova K30 Mix to przykładowo sprzęt 5 w 1, choć tak naprawdę łączy w sobie funkcje odkurzania na sucho i mokro, z różnicą w zastosowanych formach. To sprzęt o tyle wyjątkowy, że inaczej niż w przypadku konkurencji stawia na zbiornik, będący na stałe w korpusie robota, nie zaś stanowiący część nakładki mopującej. Czy to rozwiązanie ma sens? Przekonajmy się!

Mova K30 Mix – specyfikacja i cena

Napięcie pracy25,2 V
Moc nominalna300 W
Pojemność akumulatora3600 mAh
Waga3,98 kg
Czas ładowania4 godziny
Czas pracy35 minut mopowania; 50 minut odkurzania
Podciśnienie18 kPa
FiltracjaHEPA
Pojemność zbiornika na kurz0,5 L
Pojemność zbiornika na ciecz0,6 L

Mova K30 Mix jest już dostępna w sprzedaży. Od 1 do 12 lutego jej cena w elektromarketach zostanie obniżona o 11% względem sugerowanej ceny. Sprzęt znajdziecie w ofercie takich sklepów jak RTV Euro AGD, Media Expert, Max Elektro i al.to. Oprócz tego ofertę promocyjną znajdziecie w oficjalnym sklepie Mova na platformie Allegro.

Mova K30 Mix

Pokaźny zestaw w pokaźnym pudełku

Mova już niejednokrotnie pokazała, że potrafi zadbać o klienta, dając mu sporo akcesoriów w cenie, która by tego nie sugerowała. Tym razem sytuacja na rynku niejako wymusza, by zestaw był obfity, ale Mova i tak dała coś od siebie. W dość ciężkim pudełku z Mova K30 Mix i tak znajdziemy miłe dodatki, jak płyn do sprzątania, dodatkową rolkę mopującą czy dodatkowy filtr HEPA.

Ze względu na de facto dwa urządzenia w jednym opakowaniu, liczba elementów jest spora. Do złożenia odkurzacza potrzebujemy modułu ze szczotką, rury, pojemnika na brud i kosza mieszczącego odczepiane ogniwo. Do mopa niezbędne są – poza dedykowaną końcówką z wałkiem – pojemnik na brud i wodę, ogniwo oraz doczepiana rękojeść wydłużająca konstrukcję.

Dodatkowe elementy to końcówka kątowa z przesuwaną miękką szczotką, elektryczna miniszczotka oraz stacje dokujące. Część odkurzająca składa się z jednej, dwuczęściowej i opartej na czarnym plastiku. Druga, masywniejsza, służy do suszenia mopa ciepłym powietrzem oraz ładowania urządzenia. Otrzymujemy też dość standardowe narzędzie czyszczące, czyli szczoteczkę na drucie.

Podsumowując, w zestawie sklepowym znajdziecie:

  • Korpus urządzenia (1 szt.)
  • Metalowa rura odkurzacza (1 szt.)
  • Uchwyt (1 szt.)
  • Narzędzie wielofunkcyjne (1 szt.)
  • Stacja ładująca (1 szt.)
  • Wymienny filtr (1 szt.)
  • Zapasowa szczotka rolkowa (1 szt.)
  • Szczotka czyszcząca (1 szt.)
  • Uchwyt silnika (1 szt.)
  • Pojemnik na kurz (1 szt.)
  • Roztwór do czyszczenia (1 szt.)
  • Elektryczna miniszczotka (1 szt.)
  • Szczotka wielofunkcyjna (1 szt.)
  • Uchwyt akcesoriów (1 szt.)
  • Wbudowany akumulator

Jakość wykonania Mova K30 Mix jest dobra, ale nie wszędzie

Tak wiele elementów może budzić obawy o jakość wykonania. W końcu wiele elementów musi się połączyć, by uzyskać odkurzacz albo mopujący odkurzacz. Mova produkuje wiele urządzeń o różnej specyfice, łącząc ciekawy design z funkcjonalnością, więc połączenie kilku z nich Mova K30 Mix nie powinno wiązać się z problemami przy wykonaniu. I w zasadzie tych praktycznie nie ma. Zacznę jednak od wad.

Mova K30 Mix to dwa urządzenia w cenie jednego

Producent postawił na błyszczące czernie, złote, połyskujące akcenty i biało-kremową resztę. Najsłabiej wypadają elementy w czarnym kolorze – stacje dokujące prezentują się nieszczególnie i najpewniej będą podatne na rysowanie. Jednocześnie rysy zbierze najpewniej inny czarny element – źródło zasilania. Mocno połyskujący element musi łączyć się z metalowymi pinami, a do tego będzie często dotykany. Nie ma też opcji ładowania zewnętrznego, więc zawsze jesteśmy zdani na korzystanie ze stacji dokującej z funkcją czyszczenia mopa. Ponadto umieszczenie ekranu na module zasilającym sprawia, że dokupienie zastępczego modułu tanie nie będzie.

Błyszczące elementy są eleganckie, ale zapewne się porysują

To jedyny większy zarzut. Największe obawy miałem o dwa elementy – długą rękojeść do części mopującej, którą mocuje się poprzez niewielki otwór oraz o połączenie części do odkurzacza. Po skorzystaniu z wszystkich rozwiązań nie mam wątpliwości, że te zmartwienia nie będą wam zawracały głowy. Długa rękojeść nie rusza się na boki i nie wysuwa, nawet jeśli spróbujemy podnieść w ten sposób dość ciężką konstrukcją. Mechanizm blokujący możemy zwolnić po naciśnięciu przycisku.

Czytaj także: [WIDEO] Test Dreame Z30. Absolutny odkurzacz pionowy?

Cały moduł mopujący to całkiem sprytna konstrukcja. W tylnej części łączy filtr EPA z pojemnikiem na brudną i czystą wodę. Należy pamiętać, że taki pojemnik lepiej wyjmować w pobliżu miejsca, gdzie będziemy go oczyszczać i uzupełniać wodę. Inaczej uszczelka, przez którą przechodzi czysta woda, może nas ochlapać.

Mopem jeździ się dość płynnie. Producent dokonał pewnego kompromisu między masą całości, a stopniem wspomagania napędu. Z pewnością całość mogłaby szybciej się kręcić, ale wtedy ważyłaby więcej. Konstrukcja nie jest szczególnie zwrotna i zdecydowanie musimy manipulować nadgarstkiem i skręcać podczas ciągnięcia, by dokonać skrętów. Co jednak ważniejsze, podczas tego procesu nie słyszymy skrzypienia i innych niepożądanych odgłosów.

Część odkurzająca także składa się z wielu elementów. Na szczęście nie oznacza to, że doszło tu do kompromisu w jakości. Montaż poszczególnych części wypada solidnie i nie ma tu powodu do obaw, że coś nie jest odpowiednio szczelne. Montaż i demontaż poszczególnych elementów także jest zadowalający i z pewnością nie nastręcza trudności. Rękojeść została wyprofilowana tak, by odkurzacz chwytało się pewnie, choć jej wyprofilowanie z pewnością wymaga przyzwyczajenia.

Stacje dokujące to już klasyka gatunku. Dobrze, że każdy element zestawu ma w nich swoje miejsce. Oczywiście są stacje dokujące typu “wystawka”, ale najważniejsze, że dopasowanie jest dobre, a same stacje dość mocno trzymają się ziemi i są odpowiednio dociążone. Nie rysują też podłogi, co niestety bywa zmorą tańszych rozwiązań.

Urządzenie wyposażono w donośny głośnik informujący o aktualnym stanie urządzenia. Dobra wiadomość jest taka, że po naciśnięciu tylnego przycisku, który pozwala zmienić domyślny, angielski język komunikatów na język polski. Miło, gdy technologia w naszym domu porozumiewa się w naszym języku. Dla części osób problemem może być głośność tych komunikatów – ta jest dość wysoka. Z drugiej strony nikt nie ma wątpliwości, że urządzenie się ładuje.

Czy Mova K30 Mix to dobry mop?

Jeszcze zanim wejdziemy w szczegóły, warto pamiętać, że Mova K30 Mix to odnoga modelu Mova K30, który w założeniu był mopem elektrycznym z funkcją odkurzania. Po konstrukcji widać, że to temu rozwiązaniu poświęcono znaczącą uwagę i że to ono jest wyjściowym dla całego systemu. Znajdziemy tu cztery tryby sprzątania – poza automatycznym znajdziemy tryb zasysania (po lewej), tryb Turbo (po prawej) oraz tryb Ultra (w drugim rzędzie)

Cztery tryby, w jakich pracuje Mova K30 Mix

Zacznę od sprzątania i tu nie mogę zrobić nic innego, jak pochwalić. Mova K30 Mix zmyje z podłogi każdy brud – gęsty sos, sok, napój czy mleko nie przylepiły się do podłogi ani do szczotki. Całość wchłania płyn niczym gąbka i po jednym przejeździe nie ma po nim śladu. Więcej przejazdów potrzeba dla kleistych plam, ale najczęściej dłuższa chwila na plamie w zupełności wystarczy. Jednocześnie nie miałem poczucia, że mop ciągnie mnie za rękę czy próbuje samodzielnie pojechać. Do tego całość dobrze wchłania mniejsze i większe kawałki brudu, jak chipsy, okruchy ciastek i kawałki czekolady.

Mobilność zestawu mopującego mogłaby być jednak lepsza. Przede wszystkim chodzi o niską (choć dość standardową w konstrukcjach z dużą podstawą) skrętność. Mova K30 Mix najlepiej zachowuje się, gdy jeździmy nim w linii prostej, a skrętu dokonujemy przy zawracaniu. Po pewnym czasie przychodzi to z łatwością. Plusem konstrukcji jest fakt, że możemy ją położyć na płasko i wjeżdżać pod meble, ale tylko takie, które mają kilkanaście centymetrów. Gruby korpus nie pozwoli na więcej, ale to i tak dobre konstrukcyjnie osiągnięcie. Szkoda, że nie zaimplementowano żadnego oświetlenia.

Gdy potrzeba więcej mocy, urządzenie komunikuje to czerwonym podświetleniem

Procedurę czyszczenia zainicjujemy poprzez wciśnięcie odpowiedniego przycisku na rękojeści mopa. Co ważne, czyszczenia nie przeprowadzimy bez włożonej baterii. Szkoda, bo mogłoby to przyspieszyć proces sprzątania po przełożeniu akumulatora do odkurzacza. Po kilku chwilach mycia z wykorzystaniem wody otrzymujemy komunikat informujący o procesie suszenia szczotki rolkowej. Proces trwa około 30 minut i jest odczuwalnie głośny. Nie na tyle, by nie przebywać w tym samym pokoju, ale by z odległości około trzech metrów wprowadzać szum na poziomie 55 dB.

To i tak o 20 dB mniej niż przy pracy na co dzień. Pomiary z miernikiem dźwięku w ręce nie przekraczały 80 dB, więc w dalszym ciągu ten parametr jest akceptowalny, nawet na najmocniejszym ustawieniu. To w końcu odkurzacz i mop z wieloma ruchomymi elementami, w dodatku w dobrej cenie. Hałas jest całkowicie do zniesienia. Sprzęt nie wydawał z siebie żadnych niepożądanych dźwięków.

Może nie wszędzie się zmieści, ale może się nachylić

Zapachy będą zależały od tego, co sprzątacie. Suszenie mopa powietrzem o temperaturze do 60 stopni roznosi w pewnym stopniu zapachy płynów, jakie mieliśmy na podłodze. Jeżeli zatem myjecie sporą plamę po smakowym mleku, nie spodziewajcie się, że jej zapach całkowicie zniknie. Za to po zakończeniu procesu rolka jest sucha oraz miękka jak owieczka oraz nie ma na niej żadnych śladów po sprzątanych rzeczach. Jak długo taki stan rzeczy się utrzyma? Mam nadzieję, że jak najdłużej.

Jak odkurza się Mova K30 Mix?

Dzięki modułowej konstrukcji z mopa z funkcją odkurzania Mova K30 Mix może stać się odkurzaczem w trzech odsłonach – podłogowej, tapicerkowej oraz kątowej. W każdym z tych ujęć potrzebujemy skorzystać z rękojeści mieszczącej silnik oraz pojemnika na brud z wbudowanym filtrem HEPA. Jednocześnie modułowość stanowi tu pewien problem. By usunąć zawartość półlitrowego pojemnika, niezbędne będzie zdjęcie najpierw górnej części, a potem, dla wygody, odczepienie dolnego fragmentu. Potem wyjmujemy koszyk z filtrem i czyścimy go oraz sam pojemnik. Z pewnością nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie.

Mova K30 Mix bez problemu wjedzie pod niskie meble

Co do samego komfortu sprzątania, ten jest na dobrym poziomie. Nie poczułem, by codzienne odkurzanie było problematyczne. Poszczególne elementy konstrukcji podczas pracy pracują dość płynnie, nie wyczułem też większych luzów między rurą a resztą komponentów. Przy większości przejazdów nie potrzebujecie też intensywniejszego trybu pracy. Na dywanach zapewne przyda wam się kilka przejazdów, ale ciśnienie robocze rzędu 18000 Pa potrafi wyciągnąć z nich okruchy, a przynajmniej ich znakomitą większość. Lekkość konstrukcji w połączeniu ze zwrotnością dają pozytywny efekt. Do pełni szczęścia brakuje podświetlenia podłogi.

Musicie jednak pamiętać o ograniczeniach tej elektroszczotki. To rozwiązanie do wciągania kurzu, a nie całych chipsów czy nawet większych fragmentów herbatników. W tym drugim przypadku doprowadziłem do głośnego świszczenia i piszczenia całej konstrukcji, która nie chciała się odkrztusić. Całą zawartość zgromadzoną na szczotce oraz w rurze trzeba było wysypać. Spodziewałem się nieco więcej, nawet po tak zabudowanej szczotce na wałku. Na szczęście odkurzacz w takich chwilach wyłącza się, by nie doprowadzić do przegrzania.

Zastosowana szczotka z pewnością będzie wymagała waszej troski, zwłaszcza, gdy w okolicy jest nieco więcej włosia. Po odkurzeniu dywanu, który ostatni raz był odkurzany najpewniej w 2019 roku, końcówka wymagała przetarcia z włosia i drobnego pyłu. Podobnie rzecz ma się z tylnymi kółkami, które gromadzą z podłogi wszystko to, czego nie wciągnie odkurzacz, więc niewielkie drobiny trzeba zmywać. Ich czyszczenie będzie jednak prostą sprawą i większość brudu schodzi z nich bez problemu.

A jak wypadają inne końcówki? Po pierwsze, te trzymają się konstrukcji na podobnym poziomie, co długa rura, czyli dobrze, choć z niewielkim luzem. Po drugie – ich ruchome elementy spisują się dobrze. Zarówno przesuwana szczotka, która dobrze zgarnia kurz ze szczelin, jak i odchylana osłona kryjąca elektroszczotkę w rozwiązaniu dla tapicerek. Ich efektywność także oceniłbym jako dobrą – to po prostu rozwiązania do konkretnych zadań i Mova K30 Mix bez problemu sprawdzi się chociażby jako element sprzątania samochodu.

Jednocześnie komfort sprzątania może obniżać jeszcze jedna rzecz. Niezależnie od tego, czy jesteście prawo-, czy leworęczni, silnik będzie wywiewał powietrze w waszym kierunku. Jeżeli będziecie sprzątali na większej wysokości, będzie ono trafiało w waszą twarz. Po dłuższym sprzątaniu staje się ono dość ciepłe. Nie jest to najprzyjemniejsza sytuacja, ale nie sprawiała ona we mnie dużego dyskomfortu. Z pewnością nie poczułem w wydychanym powietrzu drobin kurzu, więc filtr HEPA wywiązał się z zadania. W takim momencie czuć, że odkurzanie jest tu dodatkiem, ale i tak zrealizowanym na dobrym poziomie.

Czasy pracy zadowalają, a czas ładowania to rynkowy standard

Zastosowana w Mova K30 Mix bateria ma pojemność 3600 mAh. Producent obiecywał 30 minut pracy w trybie automatycznym podczas mopowania oraz do 50 minut przy odkurzaniu. Tego typu pomiary są trudne do zweryfikowania w domowych warunkach. Mova K30 Mix zwiększa moc, gdy część mopująco-odkurzająca wykryje przeszkody wymagające mocniejszego odkurzania. W przypadku samego odkurzania jesteśmy zdani na siebie.

Czytaj także: Czyli jednak da się taniej. Testujemy MOVA P10 Pro Ultra

W naszych testach na gładkich podłogach, część mopująca w trybie automatycznym może pracować nawet przez 35 minut. Urządzenie komunikuje niski stan baterii poprzez podświetlenie paska energii na czerwono oraz za pośrednictwem komunikatu głosowego. W trybie automatycznym podczas mopowania oznaczało to, że mam jeszcze kilka minut pracy nim urządzenie całkowicie się wyłączy.

Informacja o niskim poziomie energii

Część odkurzająca osiąga do 50 minut pracy w trybie mniejszej intensywności. Odkurzałem z okazjonalnym udziałem dywanów na trasie, jednak głównie na panelach i płytkach. Przy zastosowaniu innych końcówek nie doszło do zmiany czasu pracy.

Ciekawi mnie, że w erze, gdy ładowanie smartfonów czy samochodów potrafi znacznie przyspieszyć, tak baterie dla sprzętów sprzątających nadal muszą być ładowane w iście wiktoriańskim tempie. Ogniwo Mova K30 Mix ładuje się przez mniej więcej 4 godziny, gdy rozładujemy je do zera. Możemy je ładować tylko po podłączeniu do stacji czyszczącej dla mopa. Nie otrzymałem komunikatu głosowego od urządzenia, że bateria jest pełna – informują o tym jedynie trzy zielone paski. Osobiście wolałbym procenty na ekranie, ale pewnie trzeba było ciąć koszta panelu umieszczonego na źródle zasilania.

Mova K30 Mix to udany mop i przyzwoity odkurzacz

Najczęściej na rynku widzimy próby połączenia odkurzacza z mopem, a nie na odwrót. Trzeba przyznać, że pomysł na wymienną baterię i silnik z ekranem to coś, co wygląda intrygująco i otwiera nowe możliwości dla tego typu konstrukcji, więc Mova K30 Mix zasługuje na pochwałę. Moją jedyną większą obawą jest, że cena i dostępność modułu zasilającego nie będą zadowalające. W momencie pisania tego tekstu (30 stycznia 2025) nie znajdziecie baterii sprzedawanej oddzielnie. Nie sądzę, by urządzenie miało w bliskiej przyszłości mieć problemy z silnikiem, wręcz przeciwnie. Po prostu dobrze byłoby mieć więcej niż jedno źródło zasilania, zwłaszcza przy korzystaniu z części odkurzająco-mopującej.

Mova K30 Mix jako mop to dobry wybór

Mova K30 Mix bardzo dobrze spisuje się jako mop. Nie mam wątpliwości, że to jedno z najbardziej kompetentnych urządzeń do czyszczenia podłóg na mokro w swojej cenie. Producentowi udało się zachować zarówno dobry czas pracy, jak i odpowiednią moc sprzątania, ale i zadbać o czystość części sprzątającej poprzez dobry system czyszczenia. Odkurzanie jest dodatkiem, z którym można się polubić, jeżeli wiemy, kiedy i w jaki sposób z niego korzystać. Z pewnością dedykowane odkurzacze mogą spisywać się lepiej, ale czy w tej cenie znajdziemy urządzenie, które potrafi jednocześnie tak dobrze mopować i odkurzać? Nie wydaje mi się. Mova K30 Mix wygrywa komfortem i ciekawymi rozwiązaniami, a to wszystko przy uczciwej cenie.