Astronomowie dostrzegli rzadki pierścień Einsteina w niespodziewanym miejscu. Jeszcze nigdy nie był tak blisko

Pierścień Einsteina to określenie odnoszące się do wyjątkowo efektownego zjawiska, którego występowanie przewidział sam Albert Einstein. Co ciekawe, pierwszy taki obiekt zaobserwowano wiele lat po śmierci słynnego naukowca. Niedawno astronomom udało się natomiast dostrzec wyjątkowy, bo najbliższy Ziemi pierścień Einsteina, jaki kiedykolwiek widziano.
Astronomowie dostrzegli rzadki pierścień Einsteina w niespodziewanym miejscu. Jeszcze nigdy nie był tak blisko

Taką obserwację możemy zapisać na konto teleskopu Euclid, którego misja rozpoczęła się niecałe dwa lata temu. Zarządza nią Europejska Agencja Kosmiczna, a wśród najważniejszych celów całego przedsięwzięcia wymienia się między innymi gromadzenie informacji na temat powstawania struktur kosmicznych a także zbieranie danych dotyczących ekspansji wszechświata. 

Czytaj też: Quipu to największy obiekt we wszechświecie. Ponad miliard lat świetlnych długości

Zanim jednak Euclid mógł pójść na całość, tj. zacząć robić to, do czego został zaprojektowany, trzeba było dokończyć konfigurację instrumentów znajdujących się na jego pokładzie. Ta faza testów rozpoczęła się we wrześniu 2023 roku. Teleskop nazwany na cześć greckiego matematyka z czasów starożytnych dostarczył nieostrych obrazów, lecz nie stanowiło to powodu do zmartwień. Z czasem okazało się, że nawet tak niskiej jakości materiały mogą być źródłem interesującej wiedzy.

Tak właśnie stało się w przypadku naukowca analizującego archiwalne materiały. Bruno Altieri dostrzegł wtedy coś, co przywodziło na myśl pierścień Einsteina. Kiedy postanowił bliżej mu się przyjrzeć, zyskał pewność, iż faktycznie chodzi o tę strukturę. Najbardziej fascynujący był w całej sprawie fakt, że znajdowała się ona bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. Co więcej, była niemal idealnym, podręcznikowym wręcz przykładem takiego obiektu.

Co wiemy na jego temat? Powstał w obrębie galaktyki NGC 6505 oddalonej o około 590 milionów lat świetlnych od Ziemi. Z punktu widzenia człowieka to rzecz jasna ogromny dystans, ale biorąc pod uwagę skalę odległości we wszechświecie – mówimy o relatywnie bliskim sąsiedztwie Drogi Mlecznej. Artykuł opisujący szczegóły dokonań teleskopu Euclid oraz ekspertów zajmujących się analizą dostarczonych informacji jest dostępny w Astronomy and Astrophysics.

Pierścień Einsteina uwieczniony przez teleskop Euclid znajdował się około 590 milionów lat świetlnych od Ziemi

Kluczem do utworzenia się pierścienia Einsteina jest zjawisko soczewkowania grawitacyjnego. W jego efekcie obiekt pozostający w jednej linii ze znajdującym się za nim źródłem światła, a także zlokalizowanym przed nim obserwatorem, zostaje powiększony przez przyciąganie grawitacyjne. Wtedy to obraz śledzonego ciała staje się łatwiejszy do obserwowania, a jednym z obiektów powstających w takich okolicznościach może być właśnie pierścień Einsteina.

Czytaj też: Międzynarodowy zespół rozwiązał zagadkę sprzed wieku. Einstein byłby dumny

Ten konkretny został podświetlony emisjami pochodzącymi z galaktyki tła, oddalonej o około 4,42 mld lat świetlnych. Pochodzące z niej światło zostało zniekształcone na skutek interakcji grawitacyjnych, jakich doświadczyło po drodze. Takie silne soczewkowanie grawitacyjne sprawiło, iż astronomowie mogli podziwiać bliższy niż kiedykolwiek pierścień Einsteina. I choć NGC 6505 jest znana nauce od dawna, to dopiero imponujące możliwości technologiczne teleskopu Euclid umożliwiły dostrzeżenie powiązanego z nią pierścienia. Pokazuje to, o jak rozbudowanym narzędziu mówimy.