Będzie wyglądał, jak pojazd rodem z koszmarów. Wjedzie na front i wystrzeli tuzin połączonych dronów

Kojarzycie może sceny z filmów, gier czy książek, w których pozaziemski statek-matka aktywuje swoje podsystemy, a te są połączone z nim za pomocą przewodów-macek? Taki właśnie widok mają zafundować nam Rosjanie, choć Cerber nie będzie jakimś pozaziemskim pochłaniaczem energii czy radarem do wyszukiwania nieszczęśników, a narzędziem do siania masowego zniszczenia.
Rosyjskie drony kamikadze Aeroscan Italmas

Rosyjskie drony kamikadze Aeroscan Italmas

Roje dronów pod kontrolą. Rosyjska ciężarówka Cerber wyniesie erę wojny bezzałogowców na nowy poziom

Drony stały się kluczowym elementem współczesnej wojny, pełniąc funkcje rozpoznawcze, uderzeniowe i wsparcia bojowego, a konflikt rosyjsko-ukraiński doprowadził do szybkiego rozwoju technologii walki elektronicznej. To wymusiło innowacje w zakresie operacji bezzałogowych i doprowadziło m.in. do opracowania dronów sterowanych nie sygnałami radiowymi, a bezzałogowców całkowicie przewodowych, które utrzymują łączność z operatorem za pośrednictwem światłowodu. Tego typu rozwiązanie nie jest idealne, ale zważywszy na platformy pokroju Cerbera, może mieć więcej sensu, niż zakładaliśmy.

Czytaj też: Pierwszy taki czołg Rosjan przypomina, jak to miała być Armata, a jest klapa

Cerber to zupełnie nowy system kontroli dronów, stanowiący nic innego, jak mobilne centrum dowodzenia, które nie tylko jeździ z nawet 12 dronami gotowymi do startu, ale też zapewnia możliwość sterowania nimi już po starcie. Innymi słowy, jest to specjalny system zamontowany na podwoziu ciężarówki, który pełni jednocześnie funkcję wyrzutni oraz centrum dowodzenia. Chociaż sam pomysł na połączenie mobilnej platformy startowej z centrum dowodzenia nie jest nowy, tak zastosowanie łączności światłowodowej na taką skalę już tak. Oznacza to bowiem, że każdy dron, który wyruszy do akcji, będzie połączony na stałe z systemem Cerber i tym samym zacznie ciągnąć za sobą światłowód, gwarantując sobie pełną odporność na typowe zakłócenia radiowe.

Czytaj też: Teraz zobaczą wszystko. Chiny zbudowały radar, który góruje nad miastami

Wystrzelony z Cerbera rój dronów będzie mógł operować w pełnej synchronizacji, bo zarówno manualnie, jak i w trybie autonomicznym, a więc sterowanym przez sztuczną inteligencję. SI jest zresztą kolejną kluczową cechą Cerbera, bo usprawnia operacje rojowe, umożliwiając zautomatyzowaną współpracę, w której to np. część dronów prowadzi rozpoznanie, a inne realizują ataki na podstawie zebranych danych. W grę wchodzą też całkowicie zautomatyzowane misje bojowe na zasadzie operacji “fire-and-forget” oraz dynamiczne dostosowywanie zachowania roju do ruchów przeciwnika w czasie rzeczywistym.

Czytaj też: USA będą nie do zniszczenia. THAAD 6.0 to nie ulepszenie, a rewolucja

Dzięki tym funkcjom Cerber może prowadzić zautomatyzowane operacje ofensywne i defensywne, minimalizując ryzyko dla ludzkich operatorów. Jednak pomimo potencjalnych zalet, system Cerber stoi też przed technicznymi i strategicznymi wyzwaniami, bo ograniczonym zasięgiem światłowodów, które trudno jest rozwijać przy dużej ilości przeszkód terenowych. Możemy też wątpić w ogólny poziom zaawansowania wspomnianych funkcji sztucznej inteligencji, jako że Rosja nie należy do państw słynących z wysokiego poziomu rozwoju SI. Wszystko okaże się najpierw w sierpniu 2025 roku, a więc przy oficjalnej prezentacji systemu na forum Army 2025 w Moskwie, a następnie na froncie… o ile Cerber kiedykolwiek na niego wjedzie.