Musisz to obejrzeć! Po raz pierwszy nagrali tę broń w akcji

Kojarzycie systemy S-300V1? Ich historia sięga aż zimnej wojny, a choć do dziś uzbrojenie w formie pocisków rozwinęło się w niewyobrażalnym wręcz stopniu, to służą one dalej Ukrainie do obrony kluczowych lokacji. Dopiero dziś możemy obejrzeć, jak dokładnie działają.
Rosyjski S-300 zniszczony przez Ukrainę w 2022 roku

Rosyjski S-300 zniszczony przez Ukrainę w 2022 roku

Nagrali S-300V1 w akcji. Tak właśnie działa stary system przeciwlotniczy Ukrainy

S-300V1 to wyjątkowy sprzęt. Nie tylko ze względu na swój wiek, ale przede wszystkim swoją rolę, którą realizuje w aktywny sposób aż od lutego 2022 roku. Wtedy to bowiem te zimnowojenne systemy odegrały kluczową rolę w odpieraniu rosyjskich ataków powietrznych od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji w 2022 roku. Może i są stare, ale mimo że Ukraina otrzymała już nowoczesne systemy rakietowe NASAMS i Patriot, to S-300V1 pozostaje jednym z niewielu ukraińskich systemów zdolnych do przechwytywania pocisków balistycznych, co jest kluczowym atutem w walce z rosyjskimi rakietami Iskander oraz pociskami dostarczonymi przez Koreę Północną i Iran.

Czytaj też: Polscy naukowcy pracują nad nową bronią dla NATO. Zastąpi legendarny nabój

Pomimo podobnej nazwy do bardziej znanego S-300P, S-300V1 to zupełnie inny system, bo jest osadzony na gąsienicowych pojazdach opancerzonych, co zapewnia mu większą mobilność w trudnym terenie. Dzięki temu ukraińskie siły mogą szybko rozmieścić te systemy nawet w wymagających lokacjach, co samo w sobie jest kluczowe na dynamicznym polu walki. Oczywiście cały system S-300V1 obejmuje nie tylko pojazd z wyrzutnią (TEL), ale też pojazdy zdolne do samodzielnego namierzania i odpalania pocisków (TELAR) oraz główne systemy radarowe, odpowiadająca za wykrywanie i śledzenie zagrożeń.

Czytaj też: Potężna broń defensywna z Chin. Nagranie z testu robi wrażenie

System S-300V wykorzystuje dwa główne typy pocisków przechwytujących, bo długie na 10 metrów 9M82 (SA-12B Giant) o zasięgu 100 km oraz 8-metrowe 9M83 (SA-12A Gladiator) o zasięgu 75 km. Obie rakiety mogą zwalczać pociski balistyczne, manewrujące, samoloty oraz drony, co czyni S-300V1 jednym z najbardziej wszechstronnych sowieckich systemów obrony powietrznej. Dziś z kolei możemy wreszcie obejrzeć go w akcji, bo niespodziewanie ukraińskie Siły Powietrzne opublikowały wyjątkowe nagrania, które pokazują właśnie wystrzały systemu S-300V1. Możemy na nich zobaczyć 8-metrowe pociski 9M83, które błyskawicznie wznoszą się ku celom.

X.com

Podczas pełnoskalowej inwazji Rosji w 2022 roku, Ukraina miała ograniczone zdolności obrony przed pociskami balistycznymi. S-300V1 był jednym z niewielu systemów zdolnych do przechwytywania rosyjskich rakiet Iskander, a to uczyniło go bezcennym elementem obrony przeciwlotniczej. Zwłaszcza że systemy te są samobieżne i łatwe do przemieszczania, dzięki czemu Ukraina jest w stanie rozmieszczać je w pobliżu frontu i unikać rosyjskich ataków na ich pozycje. Jednocześnie mimo upływu ponad dwóch lat 3-dniowej operacji specjalnej Rosji, liczba aktywnych S-300V1 na Ukrainie pozostaje nieznana.

X.com

Czytaj też: Amerykańska tajna broń, która wyprzedziła swoje czasy o dekady. Dziś nikt o niej nie pamięta

Wiemy, że wiele S-300V1 zostało odnowionych po rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku, ale możemy być pewni, że zapasy rakiet i części zamiennych do nich są poważnie ograniczone. Powód? Rosja jest jedynym producentem nowych pocisków do tych systemów. Z drugiej jednak strony Ukraina coraz bardziej integruje zachodnie systemy obrony powietrznej (NASAMS, Patriot PAC-3), dzięki czemu rola radzieckich systemów, takich jak S-300V1, stopniowo maleje. Nie oznacza to jednak, że ukraińskie systemy przeciwlotnicze mogą sobie “zrobić przerwę”, bo Rosja nadal regularnie przeprowadza ataki rakietowe, korzystając nie tylko ze swoich pocisków, ale też tych dostarczonych przez Koreę Północną. Nie wiemy jednocześnie, jak wielką rolę w obronie Ukrainy przed tymi zagrożeniami, odgrywają właśnie systemy S-300V1.