Zagadkowa eksplozja w kosmosie spędza astronomom sen z powiek. Oba potencjalne wyjaśnienia elektryzują

Astronomowie śledzili kosmiczne zdarzenie, które z każdą kolejną chwilą okazywało się być dziwniejsze niż wcześniej. Teraz próbują zrozumieć, co się wydarzyło, a jeden z proponowanych scenariuszy zakłada zjawisko, jakiego do tej pory nie widzieliśmy.
Zagadkowa eksplozja w kosmosie spędza astronomom sen z powiek. Oba potencjalne wyjaśnienia elektryzują

EP240408a zarejestrowano po raz pierwszy w kwietniu ubiegłego roku. Wykryte przez teleskop prowadzący obserwacje promieniowania rentgenowskiego, znany jako Einstein Probe, początkowo wydawało się być zwykłym rozbłyskiem promieni gamma. Z czasem naukowcy zdali sobie jednak sprawę, że mają do czynienia z wydarzeniem widocznym także w paśmie ultrafioletowym, optycznym, bliskiej podczerwieni, radiowym, rentgenowskim i promieniach gamma.

Czytaj też: Quipu to największy obiekt we wszechświecie. Ponad miliard lat świetlnych długości

Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie zakłada obecnie udział białego karła i średniej wielkości czarnej dziury, która rozrywa go za pośrednictwem potężnych oddziaływań grawitacyjnych. Wygenerowany w takich okolicznościach strumień materii został skierowany bezpośrednio na Ziemię i dotarł do nas w postaci sygnału EP240408a.

Z drugiej strony, badacze mają problem z kilkoma aspektami, które trudno im wyjaśnić. Chodzi między innymi o krótki czas trwania i wysoką jasność. Z tego względu biorą pod uwagę możliwość, że chodzi o zjawisko, jakiego do tej pory świat nauki nie widział. Dzięki użyciu dodatkowych instrumentów – poza Einstein Probe – członkowie zespołu badawczego dowiedzieli się, że przez pierwsze 10 sekund sygnał rozbłysnął miękkimi promieniami rentgenowskimi.

Eksplozja stojąca za sygnałem EP240408a mogła nastąpić przy udziale białego karła i średniej wielkości czarnej dziury

Później doszło do stabilizacji trwającej około czterech dni, a ostatecznie EP2404008a nagle zgasł. To wyraźnie dłuższy czas trwania niż w przypadku większości rozbłysków gamma, trwających zwykle do kilku godzin. Z drugiej strony, nie można przypisać tego sygnału do innych kategorii, ponieważ w tym przypadku był zbyt krótki. Jakby komplikacji było mało, nie udało się zidentyfikować żadnej emisji radiowej pochodzącej z tego źródła, choć obserwacje prowadzono w 11, 158 i 258 dni po pierwotnym rozbłysku.

Publikacja na ten temat została zamieszczona w The Astrophysical Journal Letters. W toku analiz ich autorzy wykluczyli kilku kolejnych kandydatów, takich jak kwazary czy szybkie niebieskie przejściowe zjawiska optyczne. W świetle obecnych ustaleń za najbardziej prawdopodobny scenariusz uznaje się natomiast ten, w którym brał udział biały karzeł i średniej wielkości czarna dziura.

Czytaj też: Próbki z głębokiej przestrzeni kosmicznej zawierają składniki życia. Szokujące odkrycie NASA

Zadziwiający jest w tym przypadku fakt, że powinny być obecne emisje radiowe z rozbłysku wynikającego z rozrywania białego karła przez czarną dziurę. Dlaczego więc ich nie wykrywamy? W ramach jednej z propozycji zdarzenie EP240408a zostało wykryte zbyt wcześnie. Mówiąc krótko: może minąć kilka lat, zanim takie źródło zacznie emitować sygnały radiowe.