AI w sieciach komórkowych. To właśnie tam może być najbardziej przydatna

Temat sztucznej inteligencji zdominował tegoroczne targi Mobile World Congress i choć w tematach konsumenckich mamy jej serdecznie dość, tak sieci komórkowe to miejsce, gdzie faktycznie może być przydatna. Część nowości wydaje się oczywista, co do części mam mieszane uczucia. Jak zwykle jednym z pionierów nowych rozwiązań jest Huawei.
AI w sieciach komórkowych. To właśnie tam może być najbardziej przydatna

Zarządzenie siecią przez AI wydaje się naturalnym krokiem rozwoju sieci komórkowych

Zarządzanie ruchem w sieciach komórkowych, szczególnie w przypadku 5G, to proces zautomatyzowany. Dlatego też naturalnym etapem rozwoju jest wdrożenie do nich sztucznej inteligencji i na dobrą sprawę wydaje się to o wiele bardziej naturalne, niż próby wpychania nam na siłę nowych rozwiązań w elektronice konsumenckiej.

Pomysły Huaweia na wdrażanie AI w sieciach komórkowych przedstawił Yang Chaobin, dyrektor zarządu Huawei i prezes ds. produktów i rozwiązań ICT. Chodzi o cztery warstwy, które stanowią obecnie wyzwanie przed sieciami oraz operatorami komórkowymi.

  • Szeroko pojęta optymalizacja. AI wydaje się idealnym rozwiązaniem, które będzie zarządzać ruchem w sieciach. Będzie w stanie dynamicznie dostosowywać parametry sieci, jej zasoby czy przepustowość w zależności od potrzeb.
  • Zorientowanie na aplikacje to zagadnienie trudne do wytłumaczenia. Najprościej rzecz ujmując, chodzi o przestawienie działania sieci, które obecnie skupia się na zasobach i udostępnianie ich klientom, na aplikacje. Czyli różne warianty wykorzystywania sieci, niekoniecznie klasyczne – rozmowy, wiadomości, transmisja danych.
  • Ulepszenie usług AI-to-X. Mówimy tu o rozwinięciu scenariuszy, w których AI jest wykorzystywana do różnego rodzaju zadań. Po części jest to rozwinięcie pierwszego punktu, bo chodzi tu o wykorzystywanie AI do sprawnego zarządzania siecią i automatyczne tworzenie nowych sposobów wdrażania sztucznej inteligencji np. w usługach publicznych.
  • Innowacyjne modele biznesowe. Za tym, bardzo wzniośle brzmiącym hasłem, stoi lepsza monetyzacja po stronie operatorów. Chodzi o to, aby mogli oni wykorzystywać sieci do zarabiania nie tylko na ruchu, ale na doświadczeniach. Monetyzacja to temat, który będzie przewijać się w kolejnych akapitach tego materiału.
Musimy połączyć siły i współpracować w całej branży telekomunikacyjnej. Ujawniając możliwości sieci, współpracując z różnymi branżami oraz angażując się w innowacje dostosowane do scenariuszy, możemy w pełni wykorzystać nowe szanse rozwoju w erze AI i przybliżyć świat do jaśniejszej, bardziej inteligentnej przyszłości
  • powiedział Yang Chaobin.

Czytaj też: Orange kończy 4-letni plan. Ile danych średnio zużywa użytkownik telefonu na kartę?

Sieć sterowana przez AI – AI Core Network, AI-Centric 5.5G oraz rozwiązania AI WAN

Ogromne stoisko Huawei na targach Mobile World Congress w Barcelonie zawsze było tworzone z myślą o klientach. Czyli firmach, które pojawiają się tam w poszukiwaniu nowych rozwiązań dla swoich biznesów. W końcu MWC to zawsze były w pierwszej kolejności targi biznesowo-telekomunikacyjne. Pierwszy raz jednak spotkałem się z tym, że przy każdym rozwiązaniu, jakie było prezentowane, pojawiała się konkretna wartość szacowanego wzrostu ARPU (średni przychód z klienta), jakiego operator może się spodziewać. Jest to trochę samonapędzające się koło, bo nowe rozwiązania generują koszty. Wdrażanie nowych usług, coraz szersze wykorzystanie sieci 5G, nie wspominając już o AI, to ogromne wydatki m.in. na energię. Samo unowocześnianie sieci również kosztuje, a operatorzy, głównie europejscy, nie do końca wiedzieli w jaki sposób można to sprawnie monetyzować. O wiele bardziej pomysłowi są operatorzy chińscy, ale nie wszystkie rozwiązania da się skopiować 1:1, bo potrzeby klientów chińskich i europejskich znacząco się od siebie różnią. Jako jeden z przykładów takiego rozwiązania, podczas jednego z paneli na targach MWC, podane były dodatkowe pakiety danych. Jeśli kończy się nam pakiet, to w razie potrzeby go dokupujemy, wydaje się to logiczne. W Chinach są sprzedawane pakiety danych, ale np. w formie pakietów na odcinki serialu. Upraszczając – jeden odcinek to 1 GB, więc kupujemy pakiet 5 odcinków, czyli 5 GB. Nie wydaje mi się, aby taka forma reklamy przekonała klienta w Europie.

Czytaj też: Nasz PESEL i adres w rękach NASK. Po co im nasze dane?

Operatorzy mogą zarabiać też w inny sposób i jednym z nich jest lepsza optymalizacja i sprawniejsze zarządzanie siecią. Sieć AI WAN składa się z trzech elementów – routerów AI, nowych połączeń AI oraz mózgu AI. Routery są w stanie raportować zdarzenia w przeciągu milisekund i robią to bardzo dokładnie. Nowe połączenia AI tworzą harmonogramy dopasowane do zróżnicowanych wymagań sieciowych. Z kolei mózg AI pozwala na tworzenie tzw. agentów AI, czyli coś na kształt wirtualnych pracowników, którzy diagnozują błędy sieci, obsługują je i przeprowadzają symulacje wprowadzenia zmian oraz ich skutków. Takie rozwiązania są też wykorzystywane w sieci AI-Centric 5.5G oraz przy wprowadzeniu sztucznej inteligencji do rdzenia sieci (AI Core Network).

Tyle teoria, jak to wygląda w praktyce? Huawei wprowadził takie rozwiązanie w sieci MTN South Africa, gdzie 10% z 7000 stacji bazowych było znacznie przeciążonych. Wdrożenie AI Wan pozwoliło sieci przewidywać możliwe zatory, co podniosło przepustowość sieci o 25%, pozwalając na jednoczesny wzrost ruch o 15,4%. A to przekłada się na wzrost przychodów operatora. Agenci AI działający wirtualnie w sieciach mają mieć zdolność tworzenia swoich cyfrowych bliźniaków, którzy w razie potrzeb przejmą część obowiązków. Do tego będą w stanie samodzielnie się rozwijać i stale uczyć, pracować bez przerw i o wiele wydajniej. Co ma przełożyć się np. na skrócenie czasu wdrażania nowych usług z dni do minut.

AI Wan potrafi wykorzystywać sztuczną inteligencję do przeciwdziałania atakom flash, co poprawia bezpieczeństwo sieci. Takie usługi można sprzedawać klientom korporacyjnym, co według szacunku ma przynieść wzrost przychodów o 35%.

Czytaj też: Nowe częstotliwości sieci 5G w drodze. Brak zakłóceń zależy od prac Ukrainy

Usługi, jakie znamy dostaną nową formę dzięki AI. To wymaga ogromnych zasobów

W niedalekiej przyszłości AI ma zmienić sposób, w jaki korzystamy ze znanych nam usług. Interakcja człowiek-maszyna ma zostać przekształcona na bardziej ludzką. Zamiast wprowadzania komend, tekstu czy klikania w przyciski na ekranie możliwe będzie porozmawianie z wygenerowanym w czasie rzeczywistym awatarem. Dotyczy to m.in. ochrony zdrowia, gdzie wynik zamiast w formie wykresu zostanie nam przedstawiony przez wygenerowanego awatara, które będzie spersonalizowany dla konkretnego użytkownika i przekaże informacje w przystępny dla niego sposób.

To wszystko będzie możliwe tylko przy bardzo wysokiej wydajności sieci i na dobrą sprawę w obecnym kształcie nie będzie ona w stanie obsłużyć tego typu technologii. Docelowe stadium sieci 5G to sieć 5G A, czyli Advanced. Dokładnie tak, jak wyglądało to w przypadku sieci LTE. Obecna szacunki mówią, że w sieci 5G A prędkość pobierania danych ma wynosić 10 Gb/s, a wysyłania 1 Gb/s.

Czytaj też: Śmiechem w dezinformatorów – rusza nowa kampania SI2PEM

Czy tak ma wyglądać świat przyszłości?

Zdjęcie poglądowe

AI w elektronice konsumenckiej wychodzi nam uszami. Powoli mamy jej dość, choć tak naprawdę faktycznie przydatnych usług jest tyle, co kot napłakał. Zastosowania biznesowe wydają się, póki co, o wiele lepszym miejscem do wdrażania sztucznej inteligencji, a sieci komórkowe to wręcz idealna destynacja. Szczególnie jeśli mówimy o dynamicznym zarządzaniu siecią, przewidywaniu zagrożeń i naprawianiu błędów czy usterek. Jednocześnie, przynajmniej osobiście, mam pewne obawy. Współczesny świat jest w zasadzie oparty na łączności i oddanie zarządzania nią w ręce cyfrowego tworu wydaje się dosyć przerażające. Tym bardziej że nigdy nie wiemy, na ile będzie to twór samodzielny, a na ile podległy i komu.

Czytaj też: Czy przeciwnicy sieci komórkowych są niebezpieczni? Wokół nich łamane jest prawo

Nie do końca kupuję też nowe sposoby monetyzacji. Nie jestem przekonany co do tego, że miałbym płacić wyższy abonament, dzięki któremu miałbym dostęp do cyfrowego asystenta AI, przynajmniej biorąc pod uwagę ich obecny stan rozwoju. Uważam też, że możliwość dopłacania do tego, aby uzyskać priorytet działania sieci, bo przykładowo jestem na stadionie pełnym ludzi i potrzebuję wysłać plik, było uczciwym rozwiązaniem. Choć takie rozwiązania testuje się od dłuższego czasu w Europie i pewnie będzie to nieuniknione.

Słuchając kolejnych informacji na temat pomysłów na rozwój sieci komórkowych momentami część z nich wydawała mi się czystą fantastyką i biorąc pod uwagę obecną sytuację na świecie – to może się nie zmienić. Stany Zjednoczone pod rządami nieprzewidywalnych szaleńców mogą odizolować się od świata, to samo mogą zrobić Chiny, a Europa, która technologicznie przespała ostatnie lata zostanie z niczym. Szczególnie izolacja Chin może być bardzo prawdopodobna, czego namiastkę widziałem podczas targów MWC. Pierwszy raz na stoisku Huaweia nie mogłem robić zdjęć i miałem wrażenie, że firma, która zawsze wydawała mi się bardzo otwarta na prezentowanie swoich rozwiązań zaczyna się powoli izolować.

Pewne jest, że przed nami bardzo dziwne czasy, a technologie, które jeszcze kilka lat temu znaliśmy tylko z filmów i gier, powoli mogą stawać się codziennością. Tylko czy będzie to nasza codzienność, czy codzienność wyłącznie w innej części świata, czas pokaże.