Apple pracuje nad agentem AI, który będzie czuwał nad naszym zdrowiem

Trudno powiedzieć, by Apple Intelligence i przygotowane przez Apple’a funkcje sztucznej inteligencji okazały się wielkim sukcesem. Na niektóre – takie jak inteligentniejsza Siri – wciąż czekamy, nie wspominając już, że w Unii Europejskiej żadnej z wielkich nowości iOS 18 nie dostaliśmy. Firma jednak się nie zatrzymuje i prze naprzód, a dowodem na to ma być pakiet funkcji AI, mających dać nam do dyspozycji prywatnego „lekarza”.
Apple pracuje nad agentem AI, który będzie czuwał nad naszym zdrowiem

Lekarz AI od Apple’a?

Obecnie wielu producentów urządzeń do noszenia stawia na rozwój funkcji zdrowotnych i narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, mających w teorii dać nam znacznie lepszy wgląd w nasze zdrowie. Przeróżne algorytmy i narzędzia przeliczają, analizują i dostarczają dokładniejsze wyniki, a można się spodziewać, że w kolejnych latach będzie to jeszcze rozwijane. Apple, który nieco spóźnił się na wyścig AI, a w dodatku nie popisał się za sprawą Apple Intelligence, nie ma zamiaru zostawać w tyle i planuje już kolejną nowość, tym razem nie dla iPhone’ów, a swoich smartwatchy. Już teraz Apple Watch wyróżniają się funkcjami zdrowotnymi i są bardzo chętnie wybierane przez klientów, więc potencjalnie takie ulepszenie może mocno podbić sprzedaż, o ile nie okaże się to „niewypałem”, jak podsumowania AI. O co jednak chodzi?

Czytaj też: iOS 19 – pojawiają się kolejne szczegóły związane z nadchodzącą aktualizacją

Jak podaje Mark Gurman z Bloomberga, Apple pracuje nad czymś, co w zasadzie można nazwać Lekarzem AI. Funkcja ta ma podobno nazwę kodową Project Mulberry, będącym jednocześnie odnowieniem aplikacji Zdrowie i samym trenerem zdrowia. Wszystko to ma być napędzane przez agenta AI, który „replikowałby — przynajmniej w pewnym stopniu — prawdziwego lekarza”. Apple chce zrealizować swój cel, jakim jest umieszczenie „laboratorium medycznego na nadgarstku” i dalsze wzmocnienie największego wkładu Apple w społeczeństwo, jakim jest opieka zdrowotna, a przynajmniej tak twierdzi Tim Cook.

Czytaj też: Google przygotował kolejne ulepszenia, dzięki którym planowanie podróży stanie się łatwiejsze

Jak z kolei wyjaśnia Gurman, Apple będzie zbierać dane z różnych urządzeń (takich jak iPhone, Apple Watch i słuchawki douszne) i przekazywać je sztucznej inteligencji, która będzie opracowywać spersonalizowane zalecenia na podstawie stanu zdrowia użytkownika. Lekarze zatrudnieni przez giganta zajmują się obecnie szkoleniem agenta AI, a firma chce również sięgnąć po wiedzę zewnętrznych lekarzy, zajmujących się m.in. snem, żywieniem, fizjoterapią, zdrowiem psychicznym czy kardiologią, by stworzyli treści wideo dla nowej aplikacji Zdrowie.  

Te treści służyłyby jako wyjaśnienia dla użytkowników dotyczące konkretnych schorzeń i sposobów na poprawę stylu życia. Na przykład, jeśli aplikacja Zdrowie otrzyma dane o niekorzystnych trendach tętna, może pojawić się wideo wyjaśniające ryzyko chorób serca. Apple otwiera placówkę w pobliżu Oakland w Kalifornii, która umożliwi lekarzom nagrywanie materiałów wideo do aplikacji. Firma poszukuje również znanej osobistości lekarskiej, która pełniłaby rolę gospodarza tej nowej usługi, tymczasowo nazywanej przez niektórych w Apple “Health+” – wyjaśnia Gurman.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, agent AI i zupełnie nowa aplikacja zdrowotna zostaną wydane wraz z systemem iOS 19.4, którego premiera powinna nastąpić wiosną lub latem przyszłego roku. Brzmi to pięknie, ale jak wspomniano w raporcie, istnieje spora szansa, że ta zdrowotna rewolucja będzie płatna. W zasadzie trudno się temu dziwić. Apple Intelligence też miało przejść w końcu za paywalla, przynajmniej z niektórymi bardziej rozwiniętymi funkcjami. Tych co prawda na razie nie widać i trudno też oczekiwać, że ktokolwiek byłby chętny płacić za obecne funkcje dostępne na iPhone’ach. Inaczej ma się sprawa w przypadku takiego „Lekarza AI”. O ile działanie tych innowacji byłoby takie, jak wspomina Gurman, wiele osób chciałoby za to zapłacić.

Czytaj też: OnePlus 12R zyskuje solidną aktualizację OxygenOS 15

Jeśli Gurman się nie myli i faktycznie Apple szykuje dla nas takie rozwiązanie, to na pewno pokaże je podczas konferencji WWDC 2025, mającej odbyć się już 9 czerwca.