Turcja ma asa w rękawie. Bayraktar TB3 i IHA-122 to postrach wrogich okrętów

Turcja nie spowalnia w rozwoju swojego imponującego uzbrojenia, czego najnowszym przejawem jest potwierdzenie, że dosyć skromny dron może zagrozić najpotężniejszym wrogim okrętom. Oczywiście na papierze, bo wiadomo, jak to jest dziś z zaawansowaniem systemów przeciwlotniczych na jednostkach wodnych. Połączenie Bayraktara TB3 oraz IHA-122 jest jednak bez wątpienia intrygujące.
Turcja ma asa w rękawie. Bayraktar TB3 i IHA-122 to postrach wrogich okrętów

TB3 wystrzelił IHA-122. Tandem, który wpłynie na charakter współczesnych konfliktów

Dron Bayraktar TB2 jest aktualnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych wojskowych bezzałogowców latających na świecie, ale zaprezentowany w 2023 roku TB3 wnosi jego możliwości na jeszcze wyższy poziom. Ten bezzałogowiec klasy MALE (Medium Altitude Long Endurance), czyli mogący wznosić się na średnie pułapy i latać przez dłuższy czas, wyróżnia się przede wszystkim jednym – możliwością startowania i lądowania z krótkich pasów startowych, a tym samym pokładów okrętów. Bayraktar TB3 to tak naprawdę pierwszy bojowy dron zdolny do startu i lądowania na jednostkach o krótkim pasie startowym, takich jak TCG Anadolu, a więc flagowym okręcie desantowym Turcji o charakterze dronowca.

Czytaj też: Wojskowy Bayraktar to przy tym dronie zwykła zabawka

Czym więc Bayraktar TB-3 różni się od TB-2? Samo wdrożenie tego typu drona na pokład okrętu wymusiło oczywiście kilka ulepszeń, wśród których wyróżniają się składane skrzydła, będące wręcz koniecznością do tego, aby zaoszczędzić miejsce na pokładzie okrętu. Inżynierowie na tym jednak nie skończyli. Zwiększyli jego rozmiary i wymienili 100-konny silnik Rotax 912 na rodzimy i do tego 172-konny PD-170, zwiększając tym samym maksymalną masę startową drona z 650 do 1450 kilogramów. Tymi decyzjami zapewnili TB-3 możliwość przenoszenia okazalszego ładunku bojowego (280 kg, a nie 150 kg) i na dodatek znacznie poprawili prędkość przelotową, która teraz wynosi maksymalnie prawie 300, a nie 222 km/h. Na tym jednak zmiany się nie skoczyły.

Czytaj też: Atamca wyleciał z wodnego bezmiaru i ruszył na cel

Bayraktar TB-3 doczekał się zaawansowanych systemów komunikacji w zasięgu wzroku i poza nim, dzięki czemu ma doskonale sprawdzać się w operacjach rozpoznawczych, wywiadowczych i nadzorczych. Jednak prawdziwą potęgą tego drona jest jego zdolność bojowa, która obejmuje możliwość transportowania inteligentnych amunicji o łącznej wadze do 280 kilogramów na swoich zewnętrznych pylonach. Została ona zresztą niedawno zweryfikowana, kiedy to Bayraktar TB3 wystartował z bazy w Dalaman (prowincja Muğla), niosąc uzbrojenie w postaci pocisku IHA-122. Po osiągnięciu odpowiedniego pułapu dron odpalił pocisk w kierunku celu morskiego o wymiarach 6 na 6 metrów, który był oddalony o ponad 80 kilometrów.

Cel został trafiony bezbłędnie, czego częścią było wsparcie od Bayraktara TB2, który dokonał jego laserowego oznaczenia, umożliwiając tym samym precyzyjne naprowadzanie na cel w trybie semi-active laser guidance (SALH). Taka skuteczna współpraca dwóch różnych platform bezzałogowych potwierdziła przy okazji zaawansowanie tureckich systemów w zakresie koordynacji i integracji misji wieloplatformowych. Uwagę przyciąga do siebie również sam pocisk IHA-122, a więc naddźwiękowa broń powietrze-ziemia, będącą adaptacją amunicji artyleryjskiego systemu TRG-122.

Czytaj też: Kalkan-050G rzuci wyzwanie niemieckiej inżynierii

IHA-122 jest wyposażony w napęd na paliwo stałe i głowicę naprowadzaną laserowo, dzięki czemu łączy wysoką prędkość z precyzyjnym rażeniem celów i to nawet tych ruchomych. Dotychczas ta broń była testowana głównie z większymi dronami, jak Bayraktar Akıncı, więc udana integracja z mniejszym TB3 świadczy o postępie w miniaturyzacji i elastyczności użycia nowoczesnego uzbrojenia.