Ta broń pluje ołowiem 180 razy na sekundę. Zrobi wrogim dronom jesień średniowiecza

Potężna francuska broń nie ograniczy się wyłącznie do okrętów. Dowiedzieliśmy się właśnie, że armata przeciwlotnicza kalibru 40 mm zacznie strzec nieba nie tylko nad morzami i oceanami, ale też nad lądem.
Ta broń pluje ołowiem 180 razy na sekundę. Zrobi wrogim dronom jesień średniowiecza

Wsadzili broń z okrętu na ciężarówkę, czyli jak Francuzi zrobili lądową wersję RapidFire

Firma KNDS-France zaprezentowała najnowszy lądowy system obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu, który integruje potężną armatę przeciwlotniczą RapidFire z mobilnym modułem umieszczonym na podwoziu 8×8 Tatra. Zapewnia to z jednej strony wyjątkową mobilność, a z drugiej szybkie rozmieszczenie w terenie. To o tyle ważne, że system został zaprojektowany do ochrony baz wojskowych i kluczowej infrastruktury przed nowoczesnymi zagrożeniami powietrznymi, takimi jak drony i amunicja krążąca. Ta konfiguracja umożliwia szybkie relokowanie systemu w celu ochrony kluczowych obiektów, baz wojskowych oraz konwojów, oferując elastyczność operacyjną w dynamicznych i nieprzyjaznych środowiskach bojowych. System może być gotowy do działania w ciągu kilku minut, minimalizując czas konfiguracji i maksymalizując gotowość operacyjną.

Czytaj też: Potężna broń z nietypowym rodowodem. Zobacz nowy nabytek amerykańskich sił

Army Recognition

Głównym elementem tego systemu przeciwlotniczego jest RapidFire, a więc armata kalibru 40 mm, która została opracowana wspólnie przez Thales i KNDS w celu spełnienia wymagań bardzo krótkiego zasięgu obrony przeciwlotniczej. System ten został zaprojektowany do zwalczania różnych zagrożeń powietrznych i nawodnych, robiąc użytek ze swojego zaawansowanego systemu kierowania ogniem, dedykowanym algorytmom śledzenia i strzelania do celów czy żyroskopowo stabilizowanemu systemowi optoelektronicznemu z kamerą termowizyjną, dzienną oraz dalmierzem laserowym. Łatwość obsługi systemu ma zapewniać amunicja kalibru 40 mm w formie teleskopowej, a więc takiej, w której pocisk jest całkowicie otoczony przez łuskę zawierającą ładunek miotający. Dzięki tej konstrukcji nabój jest krótszy i bardziej kompaktowy w porównaniu do klasycznych nabojów, gdzie pocisk wystaje z łuski.

Czytaj też: Broń nuklearna dla Niemiec, czyli jak USA zmienią NATO na zawsze

Jednak tym najważniejszym aspektem działka RapidFire w dzisiejszych czasach jest zdolność do wykorzystywania amunicji programowalnej typu airburst. Pociski te eksplodują w powietrzu w określonej odległości od celu, uwalniając odłamki, które niszczą lub neutralizują zagrożenie. Ta funkcja jest szczególnie skuteczna przeciwko małym, szybkim i zwrotnym celom, takim jak drony, które mogą grupować się w roje, utrudniając pracę tradycyjnym systemom przeciwlotniczym. RapidFire ma jednak być idealny do kontrowania takich zagrożeń, jako że może pluć pociskami na dystanse do 4 km z częstotliwością aż 180 sztuk na minutę.

Czytaj też: Rosja stworzyła broń specjalnie dla dronów. Jak X-UAV zmienia zasady wojny?

W dobie rosnącego zagrożenia ze strony tanich dronów tego typu system obrony przeciwlotniczej oferuje kosztowo efektywne rozwiązanie w zakresie obrony przeciwlotniczej. Zwłaszcza że tradycyjne, większe i bardziej zaawansowane systemy mogą być mniej opłacalne w zwalczaniu nisko kosztowych zagrożeń. Dlatego też sama prezentacja mobilnego systemu RapidFire przez KNDS-France stanowi przełomowy krok w strategiach obrony przeciwlotniczej. Połączenie mobilności podwozia Tatra 8×8 z precyzją i siłą ognia systemu RapidFire czyni to rozwiązanie idealnym do zwalczania nowoczesnych zagrożeń powietrznych.