Galaxy S26 Ultra z wielkimi zmianami – lepsza bateria, funkcja sprzed lat i brak jednego aparatu

Pył po premierze Galaxy S25 zdążył już opaść, więc możemy bez przeszkód zacząć skupiać się na przyszłorocznej generacji. O serii Galaxy S26 wiadomo na razie niewiele, ale informacje, jakie do nas docierają, wydają się naprawdę interesujące, zwłaszcza pod kątem ewentualnych możliwości fotograficznych kolejnego ultraflagowca.
Galaxy S26 Ultra z wielkimi zmianami – lepsza bateria, funkcja sprzed lat i brak jednego aparatu

Co zaoferuje nam Galaxy S26 Ultra?

W ostatnich dwóch generacjach Samsung skupiał się przede wszystkim na funkcjach sztucznej inteligencji, przez co jakieś większe zmiany w specyfikacji trochę zeszły na bok. W przyszłym roku ma się to zmienić i jak na razie zaczynają do nas docierać niektóre szczegóły planowanych zmian. Oczywiście warto pamiętać, że do premiery serii Galaxy S26 jest jeszcze wiele miesięcy i w tym czasie wszystko może się zmienić, ale to wcale nie przeszkadza, by na bieżąco sprawdzać, co takiego rzekomo przygotowuje dla nas południowokoreański gigant.

Czytaj też: OnePlus 13 Mini dostanie większą baterię niż większy flagowiec producenta

Nikogo nie zdziwi fakt, że najwięcej zmian zostanie zarezerwowanych dla Galaxy S26 Ultra. Jedną z nich ma być zmienna przysłona, która nie jest zresztą niczym nowym dla Samsunga. Aparat główny ze zmienną przysłoną pojawił się na pokładzie serii Galaxy S9, wprowadzonej na rynek w 2018 roku. Potem funkcja ta dostępna była w serii Galaxy Note 9, Galaxy S9 i Galaxy Note 10. Użytkownicy mogli przełączać się między dwoma rozmiarami przysłony – f/1.5 i f/2.4.  Niestety w 2020 roku już funkcjonalność zniknęła i trudno powiedzieć, z jakiego powodu, bo w ostatnich latach chińscy producenci chętnie korzystają z tego rozwiązania.

Czytaj też: Kolejny Xiaomi 15 szykuje się do premiery. Czym nas zaskoczy?

Na razie nie jest jeszcze jasne, w jakiej formie Samsung planuje ten wielki powrót – czy w formie znanej z poprzedników, czy może zmodernizuje podejście. Tak czy inaczej, będzie to spora zmiana, na którą wiele osób czekało, odkąd producent wycofał tę funkcję pięć lat temu. A co dalej? Skoro jesteśmy w temacie aparatów, to mamy też złą wiadomość, bo możliwe, że tylna konfiguracja Galaxy S26 Ultra będzie uboższa o jeden sensor. Ta informacja bazuje na prototypie, który jest właśnie w fazie testów i który wyposażono w 200-megapikselowy aparat główny- aparat 50 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym i pojedynczy teleobiektyw, ale za to 200 Mpix z 4-krotnym zoomem optycznym. Jednak w kontekście zmiennej przysłony wydaje się to mieć sporo sensu, bo takie rozwiązanie może potencjalnie zmniejszyć potrzebę dodatkowego teleobiektywu.

Czytaj też: One UI 7 pojawi się na Galaxy S23 bez tych kluczowych funkcji AI

Najwyraźniej nadszedł w końcu czas, żeby Samsung powiększył baterię w swoim ultraflagowcu (oby to samo stało się udziałem podstawowego Galaxy S26). Zgodnie z raportem, testowany prototyp jest już wyposażony w ogniwo o pojemności 5500 mAh. Jest to bateria warstwowa lub krzemowo-węglowa. W obu przypadkach będzie to zmiana technologii na taką, która umożliwia zaoferowanie większej pojemności bez zwiększania fizycznych rozmiarów ogniwa. Już teraz Galaxy S25 Ultra cechuje się świetną wydajnością, a takie powiększenie z pewnością jeszcze na to wpłynie. Warto jednak wspomnieć, że nawet jeśli te rozwiązania są obecne we właśnie testowanym prototypie, to nie oznacza, że znajdą się w finalnym produkcie, ale jest na to spora szansa.